Czyżby Blu-ray miał wejść na kolejną ścieżkę wojenną? Po zakończeniu bitwy między "Blu-ray", a "HD DVD" zanosiło się na pokój. Nowy atak nadchodzi jednak z innej strony – prosto z Chin.
Koncern Shanghai United Optical Disc zakończył prace nad linią produkcyjną płyt CBHD czyli China Blue High Definition.
Nośnik został stworzony w oparciu o specyfikacje DVD i HD DVD i ma być bardzo podobny do tego drugiego (inny jest zapis wideo i zabezpieczenia).
Na początku format pojawi się tylko w Chinach (jeszcze w tym roku). Wraz z płytkami do sklepów trafią też oczywiście odtwarzacze nowych nośników. Największą zaletą tej technologii ma być jej cena.
Czyżby Blu-ray miał wejść na kolejną ścieżkę wojenną? Po zakończeniu bitwy między "Blu-ray", a "HD DVD" zanosiło się na pokój. Nowy atak nadchodzi jednak z innej strony – prosto z Chin.
Koncern Shanghai United Optical Disc zakończył prace nad linią produkcyjną płyt CBHD czyli China Blue High Definition.
Nośnik został stworzony w oparciu o specyfikacje DVD i HD DVD i ma być bardzo podobny do tego drugiego (inny jest zapis wideo i zabezpieczenia).
Na początku format pojawi się tylko w Chinach (jeszcze w tym roku). Wraz z płytkami do sklepów trafią też oczywiście odtwarzacze nowych nośników. Największą zaletą tej technologii ma być jej cena.
Twórcy formatu zamierzają pobierać poniżej 10 dolarów amerykańskich opłaty licencyjnej za każdy odtwarzacz obsługujący CBHD (to kilkakrotnie mniej, niż licencja Blu-ray) – pisze o sprawie Daniel Cieślak z IDG.
Brzmi nieźle, konkurencji nigdy dość, ale szanse na zdetronizowanie Blu-ray są raczej nikłe. Już HD DVD miał z tym problemy, a dysponował przecież wsparciem kilku większych graczy. Teraz gdy wytwórnie filmowe już przestawiły się na jeden słuszny format Blu-ray, raczej nie będą ryzykowały ogromnych strat dla czegoś zupełnie nowego.