Chory dokumentowany czy chory dokumentalista?

Chory dokumentowany czy chory dokumentalista?01.06.2009 12:45
Małgorzata Tchorzewska

Film jako medium, które pomaga nam zrozumieć czyjeś życie, ból, chorobę. Przybliża nam to, co na szczęście nam nieznane i pozwala przeżyć niezwykłe uczucie ulgi, gdy podczas projekcji myślimy ? dzięki Bogu, mnie to nie dotyczy. Jak daleko można się posunąć, ukazując chorobę i cierpienie? Zwłaszcza, gdy robimy to na przykładzie kogoś bliskiego?

Film jako medium, które pomaga nam zrozumieć czyjeś życie, ból, chorobę. Przybliża nam to, co na szczęście nam nieznane i pozwala przeżyć niezwykłe uczucie ulgi, gdy podczas projekcji myślimy ? dzięki Bogu, mnie to nie dotyczy. Jak daleko można się posunąć, ukazując chorobę i cierpienie? Zwłaszcza, gdy robimy to na przykładzie kogoś bliskiego?

Kilka dni temu do kin wszedł film w reżyserii francuskiej aktorki Sandrine Bonnaire ? Na imię ma Sabine. To dokument pokazujący 25 lat życia siostry reżyserki, Sabine Bonnaire. 38-letnia Sabine cierpi na autyzm. Gdy jej choroba zaczynała się rozwijać, nie wiadomo było jeszcze jaką można postawić diagnozę. Być może wskutek niewłaściwej terapii, a może zupełnie niezależnie od jakiegokolwiek leczenia, Sabine z uzdolnionej artystycznie, wesołej nastolatki zmieniła się w nieszczęśliwą, plującą i agresywną kobietę, która niezdolna jest to życia w społeczeństwie. Film Sandrine Bonnaire ma być próbą zwrócenia uwagi na problem, jakim jest opieka nad chorymi psychicznie. Zamknięci w szpitalach, szybko tracą chęć i sens życia. Wyjściem optymalnym są domy opieki, w których przebywa na raz kilkoro pacjentów. Udaje im się w takich placówkach wieść coś na kształt normalnego życia. Niestety państwo nie zapewnia ich w wystarczającej liczbie.

Na imię ma Sabine to film poruszający. Ale autorka stara się, byśmy zobaczyli w chorej Sabine jak najwięcej człowieczeństwa, które jest co prawda zniekształcone przez chorobę, ale nie jest jej winą agresja wymierzona przeciwko sobie i bliskim. Przez całą projekcję zastanawiałam się czy ja bym się odnalazła na miejscu siostry bohaterki dokumentu. Czy znalazłabym w sobie tyle siły, by być przy niej przez tyle lat i jeszcze pokazać jej życie tak prawdziwie, a jednocześnie z taką czułością?

Można przecież pokazać chorą osobę i przez pryzmat swojej złości i żalu do niej, za to, że jej choroba położyła się cieniem na życiu bliskich. Przykładem takiego dokumentu jest film Jonathana Caouette Tarnation z 2004 roku.

Tarnation (Movie Trailer)

Co łączy oba te filmy, to przede wszystkim sposób filmowania. Ujęcia z ręki, głównie autorstwa reżysera ? syna bohaterki w przypadku Tarnation i siostry bohaterki w Na imię ma Sabine. Ponad 20 lat dokumentowania, pokazanie rozpadu człowieka niszczonego chorobą psychiczną. Ale Tarnation mnie zirytował, nie ma tam miejsca na zrozumienie chorej, nie odnalazłam tam współczucia. Matka bohatera zatraca człowieczeństwo w obrazie syna. A on zdaje się dobrze bawić odnotowując jej dziwne słabości. Wygląda to trochę tak, jakby upatrywał swego geniuszu i swych zdolności właśnie w trudnych, naznaczonych chorobą psychiczną matki, warunkach swego dojrzewania. W Na imię ma Sabine jest dużo więcej empatii, przez co film nie drażni, a wciąż porusza. Ale może dobre kino dokumentalne powinno wstrząsnąć, a nie tylko lekko potrącić?

Elle s'appelle Sabine (trailer)

Uważacie, że takie filmy są potrzebne? Że uzasadnione jest pokazywanie całego bólu i cierpienia ciężko chorej osoby? A jeśli już to w imię sztuki, jak w Tarnation czy raczej z myślą o uświadomieniu społeczeństwa i w dążeniu do zmian, jak w Na imię ma Sabine?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.