Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy wędrujemy w górzystym terenie, zwykle pojawia się pytanie: "co to za góra, na Odyna" - oczywiście, tylko jeśli jesteśmy amatorami albo znajdujemy się w nowym terenie. Z pomocą w rozkminianiu okolicznych obiektów przychodzi nam aplikacja spod znaku "augmented reality" o nazwie Marmota.
Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy wędrujemy w górzystym terenie, zwykle pojawia się pytanie: "co to za góra, na Odyna" - oczywiście, tylko jeśli jesteśmy amatorami albo znajdujemy się w nowym terenie. Z pomocą w rozkminianiu okolicznych obiektów przychodzi nam aplikacja spod znaku "augmented reality" o nazwie Marmota.
Trójka developerów, a raczej naukowców z Fondazione Bruno Kessler's Technologies of Vision Research Unit (uff), w skrócie FBK, pracujących pod Alpami w północnych Włoszech, postanowiła wyjść poza miejski teren. Ich aplikacja integruje kilka różnych dziedzin nauki - od kartografii przez grafikę komputerową po skomplikowane algorytmy.
Wszystko działa w następujący sposób: za pomocą GPS-u informacja o pozycji użytkownika trafia na serwery Marmoty. Tam dane, takie jak długość i szerokość geograficzna, wysokość obiektu czy odległość tegoż od użytkownika, są analizowane. Następnie do odbiorcy trafia informacja zwrotna z naniesioną warstwą danych - ta pokazuje całą masę danych topograficznych - od nazw gór, dolin, rzek po nazwy rejonów geograficznych, szlaków czy dróg.
System potrafi objąć teren ponad 500 kilometrów, a do tego działa od północy Kanady po południe Argentyny.
Aktualnie aplikacja testowana jest na urządzeniach pracujących pod Androidem. W bliżej nieokreślonej przyszłości ma być udostępniona szerokiej publice. A jako osoba, która często podróżuje po różnych typach terenu przyznam, że taki gadżet chętnie bym w swoim smartfonie zobaczył.
Źródło: ReadWriteWeb