Czas na wyszukiwanie społecznościowe. Czy wyszukiwarka Facebooka wykończy Google'a?

Czas na wyszukiwanie społecznościowe. Czy wyszukiwarka Facebooka wykończy Google'a?17.01.2013 16:00
Szpiegowanie będzie jeszcze prostsze (Photo Credit: rightee via Compfight cc)
Marta Wawrzyn

Facebook zaprezentował Graph Search, nową, zaawansowaną wyszukiwarkę, która pozwoli dokładnie przetrzepać serwis w poszukiwaniu osób o podobnych zainteresowaniach, rekomendacji od znajomych, kompromitujących zdjęć itd. To niewątpliwie potężne narzędzie, ale czy Google albo serwisy z rekomendacjami faktycznie mają powody, by się bać?

Facebook zaprezentował Graph Search, nową, zaawansowaną wyszukiwarkę, która pozwoli dokładnie przetrzepać serwis w poszukiwaniu osób o podobnych zainteresowaniach, rekomendacji od znajomych, kompromitujących zdjęć itd. To niewątpliwie potężne narzędzie, ale czy Google albo serwisy z rekomendacjami faktycznie mają powody, by się bać?

Przed wtorkową konferencją Facebooka wielu komentatorów myślało, że firma zaprezentuje swojego smartfona. Pokazano coś mniej spektakularnego, ale wciąż interesującego: Graph Search, czyli socjogram. Czyli nową, ulepszoną wewnętrzną wyszukiwarkę Facebooka. Narzędzie, które budzi zrozumiałe zainteresowanie i trochę mniej zrozumiałe obawy/zachwyty.

Jak będzie działać Graph Search?

Przedstawiony z hukiem przez Facebook Graph Search nie jest "zwykłą" wyszukiwarką internetową. Jest wyszukiwarką, która pozwoli przeszukiwać zasoby Facebooka – zdjęcia, lajki i wszelkie informacje wrzucane przez użytkowników. Oczywiście przetrzepywać będziemy mogli tylko to, do czego mamy dostęp.

Przede wszystkim więc będziemy mogli pogłębiać wiedzę na temat naszych znajomych i wszystkich tych, którzy dzielą się bez ograniczeń informacjami na swój temat. Będziemy mogli na przykład wpisać w wyszukiwarkę "znajomi, którzy mieszkają w Krakowie" albo "znajomi, którzy lubią «M jak miłość»", albo "osoby o imieniu Magda, które lubią "Star Treka" – i w ten sposób w kilka sekund na jaw wyjdą rzeczy, które tajemnicą nigdy nie były, ale których wyszukanie na FB do tej pory przypominało szukanie igły w stogu siana.

Facebook umożliwi tworzenie dość skomplikowanych kombinacji zapytań (np. "Filmy, które lubią osoby, które lubią Britney Spears"), co niewątpliwie na jakiś czas uczyni życie użytkowników serwisu barwniejszym. Będziemy też mogli pytać o miejsca (np. knajpy w Pradze – w wynikach dostaniemy przede wszystkim te knajpy, w których byli nasi znajomi) czy zdjęcia (np. zdjęcia znajomych zrobione w Budapeszcie).

Do tej pory znalezienie po kilku tygodniach informacji o kawiarni, w której meldował się ktoś (nie pamiętajmy kto) z naszych znajomych, albo o tym, kto wrzucił zdjęcia z Budapesztu, było praktycznie niemożliwe. Mogliśmy co najwyżej zamieścić na tablicy pytanie i liczyć na to, że delikwent sam się przyzna.

Oficjalnie celem Graph Search jest zbliżenie do siebie znajomych, a także umożliwienie poznania nowych ludzi, którzy mają podobne zainteresowania. Wyszukiwać będziemy mogli ludzi, zdjęcia, miejsca i zainteresowania. Ponadto Facebook rozpoczął współpracę z Bingiem, dzięki czemu w jego wyszukiwarce znajdą się podstawowe informacje, takie jak pogoda na dziś.

Chowaj się, kto może!

Serwis Gizmodo szybko wykazał, jak niebezpieczne może okazać się nowe narzędzie Facebooka. Polubiłeś po pijaku Ku-Klux-Klan albo zabawny fanpage o nazwie Gwałt? Nawet jeśli sam o tym dawno zapomniałeś, uważaj, Twój nowy pracodawca będzie mógł bardzo łatwo znaleźć tę informację.

Oczywiście nikt nie znajdzie informacji, której nie udostępniamy. Dlatego zanim Graph Search zacznie działać, warto sprawdzić, czy nie czeka nas podobna wpadka. Warto też jeszcze raz dokładnie przejrzeć swoje ustawienia prywatności i rozsądniej zacząć dzielić się wrażliwymi informacjami. Teraz będzie można je znaleźć za pomocą paru kliknięć.

Najlepiej dzielić się jak najmniejszą ilością informacji. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś potraktuje Facebooka jak serwis randkowy i zacznie sobie szukać dziewczyny o odpowiednich zainteresowaniach. Im mniej FB o nas wie, tym większa szansa na uniknięcie podobnej sytuacji.

Czy Graph Search zabije Google'a?

Graph Search to fajne narzędzie, które budzi zrozumiałą ekscytację w branży IT. Ciekawych komentarzy można znaleźć w Sieci sporo, muszę jednak przyznać, że niektóre mnie dziwią. Gregory Ferenstein z TechCruncha pisze, że dzięki nowej wyszukiwarce Facebook w pewnym stopniu zastąpi Google'a.

W końcu często w Sieci szukamy rekomendacji dotyczących restauracji, filmów czy miejsc, do których warto pojechać. Teraz będziemy mieć na wyciągnięcie ręki ogromną bazę rekomendacji znajomych, a więc osób, do których mamy większe zaufanie niż do tych, których nie widzieliśmy na oczy. Tylko Facebook będzie miał coś takiego na taką skalę.

Takich opinii można znaleźć w Internecie więcej. Być może nie jestem dobrym materiałem na kogoś, kto by spędzał długie godziny, przeszukując zasoby Facebooka (używam tego serwisu głównie dlatego, że mam tam fanpage, a poza tym czasem ktoś do mnie wysyła wiadomość prywatną). Ale dziwny wydaje mi się pomysł, żebym miała oglądać filmy, które oglądają moi znajomi, jeździć na wakacje tam, gdzie jeżdżą oni, i w ogóle uważać, że ich rekomendacje są bardziej wartościowe od rekomendacji użytkowników specjalistycznych serwisów.

Nie mówię, że Graph Search jest nietrafionym pomysłem i nikt go nie będzie używać. Nie, na pewno znajdzie amatorów. Zwłaszcza że baza informacji, które będziemy mogli przeszukiwać, jest gigantyczna. Poza tym nie bez powodu przecież Google też kombinuje w swojej wyszukiwarce z rekomendacjami znajomych. My po prostu lubimy podpatrywać, co lubią nasi znajomi. I czasem sami też zaczynamy to lubić.

Ale uważam, że zabójcze możliwości wyszukiwarki Facebooka są przeceniane. Przede wszystkim nie ma czego bać się Google - Graph Search nie pomoże nam dotrzeć do wielu istotnych informacji, będzie raczej egzystować obok i sprawiać, że niektórzy z nas będą jeszcze więcej czasu dziennie spędzać na Facebooku. Znajdą się też pewnie tacy, którzy nowych możliwości serwisu w ogóle nie zauważą. W końcu ilu z miliarda użytkowników Facebooka rzeczywiście korzysta z jego bardziej zaawansowanych funkcji? A skoro nie korzystają teraz, to czemu mieliby nagle zacząć?

Nie mam wątpliwości, że nowa wyszukiwarka ucieszy wiele osób: zarówno te, które lubią przesiadywać na Facebooku, jak i te, które chcą szybko dotrzeć do konkretnej informacji o konkretnym użytkowniku. Ale nie sądzę, by miała zmienić sposób, w jaki szukamy informacji w Sieci. Zmieni jedynie sposób, w jaki szukamy informacji na Facebooku.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.