Dead Space – pierwsze wrażenia

Dead Space – pierwsze wrażenia27.10.2008 12:24
Szymon Adamus

Dead Space miał być najstraszniejszym tytułem w jaki kiedykolwiek graliśmy. Cóż, nie jest. Co nie znaczy, że nowa propozycja elektronicznych nie jest udana. Wręcz przeciwnie! Po 6 godzinach gry i ukończeniu połowy przygody jestem więcej niż zadowolony. Nie jest idealnie, ale jeśli do końca tytuł utrzyma taki poziom, to zacznę już odkładać pieniądze na drugą część.

Dead Space miał być najstraszniejszym tytułem w jaki kiedykolwiek graliśmy. Cóż, nie jest. Co nie znaczy, że nowa propozycja elektronicznych nie jest udana. Wręcz przeciwnie! Po 6 godzinach gry i ukończeniu połowy przygody jestem więcej niż zadowolony. Nie jest idealnie, ale jeśli do końca tytuł utrzyma taki poziom, to zacznę już odkładać pieniądze na drugą część.

Słysząc o filmach i grach, w których statek kosmiczny leci na odległy kraniec galaktyki by sprawdzić co się dzieje na drugim okręcie, wiem że klimat będzie gęsty. Przyzwyczaiły nas do tego już takie filmy jak Event Horizon (u nas jako Ukryty Wymiar), *Obcy *czy gry w stylu Dooma. Ciasne korytarze, złowieszcze pomruki, przemykające za plecami cienie... to obowiązkowa zawartość. W Dead Space wszystko to jest, a po dodaniu do roztworu ogranych już do granic możliwości postaci sfiksowanych naukowców, na wpół żywych potworów i ledwo trzymającego się w kupie okrętów międzygwiezdnego, dostajemy związek znany, ale bardzo skuteczny.

Aby urozmaicić nam zabawę i sprawić, że nie pożałujemy wydanych pieniędzy, twórcy dodali kilka nowości. Są to:

  • całkowita eliminacja informacji na ekranie - wszystkie dane takie jak poziom zdrowia bohatera, ilość amunicji, menu wyposażenia itp. są częścią świata gry (wyświetlane w postaci hologramów, jako diody na skafandrze bohatera i tak dalej),
  • szatkowanie przeciwników - w tej grze nie można strzelać w tułów czy głowę, trzeba kroić przeciwników na części jak mięso przed obiadem. Brzmi obleśnie, wygląda strasznie, ale jest zabawne jak diabli! Tylko nie jedzcie za dużo przed seansem z grą,
  • zdolności dodatkowe - w Dead Space to staza, czyli spowolnienie przeciwników i niektórych mechanizmów i coś na kształt telekinezy pozwalające na przesuwanie obiektów na odległość.

Dodatkowo w grze zobaczycie efekty wizualne, które momentami zapierają dech w piersiach. Nie jesteśmy tu cały czas rzucani na kolana (w końcu to ciasne, brudne korytarze okrętu kosmicznego), ale zapewniam, że widok unoszącego się przy zerowej grawitacji ciała, z którego wypływa krew jest wart zachodu.

Z minusów jakie już zaczęły mi doskwierać i wątpię by zmieniły się do końca gry wymienić należy przede wszystkim prostotę rozgrywki. Doświadczonym graczom radzę od razu odpalać grę na najwyższym poziomie trudności. Inaczej bywa trochę nudnawo.

Immersja w tytuł osiągnięta dzięki wyeliminowaniu HUDa cierpi też odrobinę z powodu konieczności ręcznego" zapisywania gry w odpowiednich miejscach. Szkoda, że gra sama nie dba o sejwowanie w tle, szczególnie, że robi to w kwestii checkpointów - w razie gdybyśmy zginęli między jednym savem a drugim. Niepotrzebne są też komunikaty o ukończeniu danego poziomu.

Niemniej całkowite wyeliminowanie tradycyjnego sposobu prezentowania informacji i tak robi wrażenie.

Kolejnym rozczarowaniem jest małe zróżnicowanie przeciwników. Patent polegający na konieczności rozczłonkowywania przeciwników jest znakomity, ale podkreśla jeszcze dobitniej niewielkie zróżnicowanie w szeregach wroga. Po 6 godzinach gry widziałem zaledwie kilka wersji stworów. Opanowanie ich słabych punktów jest banalnie proste, a przez to późniejsza eksterminacja traci odrobinę z początkowej jakości.

Na początku jest zabawnie, ciekawie i nowatorsko. Później bywa czasami monotonnie.

Póki co podtrzymuję jednak to co napisałem na początku. Dead Space nie zawodzi, a wręcz mile zaskakuje. Bałem się, że tytuł będzie po kilku godzinach nudny jak swego czasu Doom III. Na szczęście póki co nie ziewnąłem ani razu. Za to wielokrotnie podskoczyłem, ze strachu.

Pełna recenzja tytułu lada dzień.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.