Dlaczego założyciel Facebooka tak kiepsko się ubiera?
Człowiek, którego twarz pojawiła się na okładce "Time" i który dołączył do grupy osób mających największy wpływ na losy świata, znalazł się na innej, mniej chwalebnej liście. Na celownik wziął go znany magazyn "Esquire".
Człowiek, którego twarz pojawiła się na okładce "Time" i który dołączył do grupy osób mających największy wpływ na losy świata, znalazł się na innej, mniej chwalebnej liście. Na celownik wziął go znany magazyn "Esquire".
"Esquire" co roku sporządza listę 10 najgorzej ubranych osób. Trzeba przyznać, że świat IT dostarcza wielu mocnych kandydatów. Można się jednak zastanawiać, dlaczego człowiek, który jest w stanie kupić sobie niemal wszystko, ma szafy pełne takich samych T-shirtów, spodni i bluz.
Choć redakcji "Esquire" może się to wydać niewiarygodne, sądzę, że ludzie, którzy w swojej branży osiągnęli niebywały sukces, po prostu nie zaprzątają sobie uwagi czymś z ich punktu widzenia tak abstrakcyjnym i pozbawionym sensu jak opinie na temat mody.
Oni już nie muszą niczego udowadniać, zarówno ubiorem, jak i zachowaniem. Nie muszą błyszczeć elokwencją ani pokazywać, jak doskonale znają tajniki komponowania stroju. Ich dzieło mówi samo za siebie.
Strój, pozornie niedbały, może też być elementem wizerunku pasującego do reprezentowanej marki. Dobrym przykładem jest choćby Steve Jobs, którego styl niejednokrotnie stawiany był w opozycji do sztywniaków z Redmond.
Serwis CubeMe zamieścił kiedyś żartobliwe zestawienie przedstawiające ewolucję gustu Steve’a – na każdym z prezentowanych zdjęć jest identycznie ubrany człowiek, a jedyną widoczną różnicą jest zmieniająca się wraz z wiekiem twarz. Jasne sportowe buty, dżinsy i czarny golf to elementy utożsamiane z Apple'em równie mocno, jak nadgryzione jabłko.
Czy Zuck również usiłuje swoim strojem kreować wizerunek luzaka, który nie daje się wkręcić się w korporacyjne tryby? Być może. Sądzę jednak, że bardziej prawdopodobne wyjaśnienie jest takie, że ubiera się po prostu tak, jak lubi.
Choć niektórzy mogą odbierać to jako przejaw arogancji, najmłodszy miliarder świata po prostu może sobie pozwolić na strój praktyczny i zgodny z własnym poczuciem estetyki. Chyba każdy korporacyjny wyrobnik gdyby mógł, zastąpiłby garnitur i krawat czymś wygodniejszym.
Problem w tym, że zazwyczaj nie może. A Zuck… Kto mu zabroni? ;)
Źródło: Mashable