Genialny film! Smutny autobus jest jak Walter White – to zło, które polubiliśmy

Genialny film! Smutny autobus jest jak Walter White – to zło, które polubiliśmy24.06.2014 16:29

Widzieliście już film o smutnym autobusie? Sądząc po popularności na Facebooku, krótka animacja przypadła do gustu wielu osobom, a przy okazji udowodniła, że nie wszystko, co wrzucają do Sieci instytucje publiczne, musi być marne i nudne.

Jeśli jeszcze nie widzieliście, obejrzyjcie go poniżej:

Podobało się? Nie podobało? Sądzicie, że smutny autobus dobrze spełnił swoje zadanie?

Moim zdaniem film jest strzałem w dziesiątkę, choć mam wrażenie, że wielu widzów opacznie zrozumiało jego przekaz. Sądząc po komentarzach, niektórzy żałują niesprawnego autobusu, doszukują się jakichś usprawiedliwień czy krytykują rzekome łączenie starości z bezużytecznością. A przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.

Film udostępniony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szokuje. Jego twórcy zasiewają w nas współczucie dla biednego autobusu, a następnie pozwalają temu uczuciu pięknie wyrosnąć, celnie uderzając we wrażliwość widza. No bo jak tu nie współczuć sympatycznemu gruchotowi, który moknie pod przemieszczającą się chmurą, śpi pod śmietnikiem gnębiony przez kolegów, stara się maskować swoje ułomności, a bezlitosne dzieciaki smarują mu bok napisem „brudas”?

Gdy wszystko zmierza do tragicznego finału, oddychamy z ulgą, widząc motyla ratującego naszego bohatera z opresji. Przedwcześnie – dla gruchotów na kołach nie ma litości. Tu nie będzie happy endu.

Walter White
Walter White

Zaświtało mi w głowie nieco przewrotne skojarzenie z Walterem White’em – producentem metaamfetaminy, rewelacyjnie sportretowanym w serialu „Breaking Bad”. Jego twórcy zastosowali ten sam mechanizm i wmanewrowali widza w sytuację, gdy z sympatią kibicuje i szuka usprawiedliwienia dla poczynań pospolitego bandyty, który nie cofnie się przed żadną zbrodnią.

Podobny pomysł wykorzystała niegdyś IKEA w reklamie, której bohaterką była stara lampa.

Ikea - stara lampa (Polskie napisy)

To chyba najlepszy komentarz do całej sytuacji i głosów krytyki, jakie pojawiły się pod adresem autorów filmu o smutnym autobusie. Zainteresowanie, jakie wzbudziła nieco ponad dwuminutowa animacja, mówi nam jednak coś więcej. I nie chodzi tylko o przekaz tego filmu. Chodzi o coś innego – o sposób komunikacji.

Reklama nowej usługi, która pozwala sprawdzić po numerach rejestracyjnych informacje o autobusie, mogłaby przecież wyglądać zupełnie inaczej. Urząd równie dobrze mógłby wyświetlić planszę z adresem strony BezpiecznyAutobus.gov.pl i grobowym głosem lektora odczytać ostrzeżenie, że autobus wiozący dzieciaki na wycieczkę powinien być sprawny. Problem w tym, że nikogo by to nie zainteresowało.

Pozostałości Jelcza 043, Źródło zdjęć: © Fot. Ltek.pl
Pozostałości Jelcza 043
Źródło zdjęć: © Fot. Ltek.pl

Nie oceniam tego, czy to źle, czy dobrze, że trzeba przemawiać do nas zabawnymi albo szokującymi filmikami. Chodzi o coś innego: o to, że ktoś odpowiedzialny za wydawanie publicznych, czyli naszych pieniędzy poszedł w końcu po rozum do głowy i zaczął przekazywać urzędowe informacje tak, by wywołały zainteresowanie odbiorcy.

Jestem daleki od hurraoptymizmu – jeden trafny animowany film nie zastąpi nam sprawnie działającej administracji (o tym, jak działają urzędy w Sieci, pisała niedawno Marta). Może jednak jest to długo wyczekiwany zwiastun zmian? Może urzędy zaczną w końcu mówić ludzkim głosem, zamiast publikować dokumenty pełne urzędniczego bełkotu? Nie wiem, czy to nastąpi, ale film ze smutnym autobusem to – moim zdaniem – krok we właściwym kierunku.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.