Google car krąży po zdewastowanej Japonii

Google car krąży po zdewastowanej Japonii11.07.2011 13:00
Grzegorz Nowak

Google Street View kojarzy się raczej z największymi miastami świata oraz kontrowersjami wokół fotografowania każdej przecznicy i przypadkowych ludzi. Japończycy jednak ostatnio pozbywają się uprzedzeń i witają charakterystyczny samochód z otwartymi rękami.

Google Street View kojarzy się raczej z największymi miastami świata oraz kontrowersjami wokół fotografowania każdej przecznicy i przypadkowych ludzi. Japończycy jednak ostatnio pozbywają się uprzedzeń i witają charakterystyczny samochód z otwartymi rękami.

W miejscowości Kesenuma, japońskim porcie zniszczonym przez tsunami, pojawił się charakterystyczny samochód z kamerą na dachu. Google zaczęło robić panoramiczne zdjęcia zniszczonego miasta do usługi Google Street View. Pojawienie się samochodu w zniszczonych rejonach Japonii ma poprawić wizerunek internetowego giganta.

To nie pierwsza akcja, która ma na celu pokazanie ludzkiego oblicza amerykańskiej firmy. Tuż po katastrofie, Google stworzył stronę Person Finder, która pomagała w odnajdowaniu rodziny i przyjaciół, rozdzielonych w wyniku klęski żywiołowej. Pojawiła się także witryna, na której można było zapisywać własne słowa otuchy dla mieszkańców Japonii. Google wciąż jednak pozostaje w tyle za Yahoo Japan, ale takimi akcjami zyskuje sobie nowych zwolenników.

Zazwyczaj władze japońskie są troszczą się o prywatność obywateli, a przecież Google nieraz miało z tym problemy. Jednak większość poszkodowanych z chęcią pozwalała na publikowanie swoich danych w Internecie w nadziei na odnalezienie bliskich. Podobnie jest z Google car, który uwiecznia na panoramicznych zdjęciach zniszczony port. Burmistrz miasta ma nadzieję, że samochód pojawi się ponownie, kiedy już wszystko zostanie odbudowane. Co więcej, początkowo sceptyczne wobec Street View władze notują coraz więcej nadmorskich miejscowości, które chciałyby żeby uwieczniono zniszczenia i postępującą odbudowę.

W ten sposób małymi kroczkami Google zyskuje sympatię mieszkańców Japonii. Można się tylko zastanawiać czy to nie jedynie zimna kalkulacja, podyktowana chęcią zdobycia nowego rynku.

Źródło: nytimes.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.