Gorące Azjatki i mściwe dziwki. Czy film o twórcy Facebooka jest seksistowski?

Gorące Azjatki i mściwe dziwki. Czy film o twórcy Facebooka jest seksistowski?05.10.2010 09:50
Azjatka (Fot. Flickr/KRWonders/Lic. CC by-nd)
Wojtek Wowra

Od ubiegłego weekendu w amerykańskich kinach króluje film "The Social Network". Wyreżyserowana przez Davida Finchera historia twórcy Facebooka zbiera pozytywne recenzje. Wzbudza też ogromne kontrowersje.

Od ubiegłego weekendu w amerykańskich kinach króluje film "The Social Network". Wyreżyserowana przez Davida Finchera historia twórcy Facebooka zbiera pozytywne recenzje. Wzbudza też ogromne kontrowersje.

Krytycy pieją z zachwytu nad nowym filmem. W serwisie Rotten Tomatoes "The Social Network" oceniono na 97%. Takie wyniki uzyskują tam zwykle klasyczne produkcje w rodzaju "Casablanki" lub niebywale ambitne filmy spoza USA.

Według recenzentów "The Social Network" to co najmniej drugi "Obywatel Kane". Zuckerberg, Fincher i scenarzysta Aaron Sorkin są traktowani jak prorocy, który obwieścili światu nową prawdę na temat Internetu.

Polakom na razie trudno odnieść się do tych opinii. "The Social Network" pojawi się nad Wisłą dopiero 15 października. Podobnie jak w USA, zapewne wzbudzi kontrowersje. Dyskusja będzie dotyczyć nie tylko jakości filmu Finchera, ale także wszechobecnego w nim seksizmu.

Inteligentne kobiety w "The Social Network" są dwie. Jedną z nich jest Erica Albright, była dziewczyna Zuckerberga. Druga to młoda prawniczka Marilyn Delpy grana przez Rashidę Jones. Pozostałe dziewczyny to tylko rekwizyty - jak ocenia Business Insider.

Z nieznanych powodów Fincher mocno docenił Azjatki. Na studiujących na Harvardzie młodych kobietach wrażenie robią aroganccy miłośnicy oralnego seksu w publicznych toaletach. W przerwach dziewczyny bezużytecznie siedzą na kanapie i ładnie wyglądają. Zuckerberg i koledzy snują w tym czasie plany globalnej dominacji.

W pewnym momencie jedna z bohaterek staje się chorobliwie zazdrosna. Podpala mieszkanie swojego faceta. Redaktor Business Insidera napisał: "Nie rozumiem, dlaczego Sorkin umieścił tę scenę w filmie. Chyba chciał pokazać, dlaczego niektóre kluby Harvardu nie przyjmują dziewczyn. Mogą okazać się mściwymi piromankami".

Czy stosując takie zabiegi, twórcy "The Social Network" chcieli pokazać, jak bardzo kobiety nie pasują do świata e-biznesu?

Źródło: Business Insider

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.