Gry dla dziewczyn - czy istnieją gry kobiece?
Gry dla dziewczyn – czy taka kategoria w ogóle istnieje? O dziwo, okazuje się, że tak. Co ważniejsze, gry dla kobiet wcale niczym się nie różnią od tych dla mężczyzn. Pewnie nie będzie to dla nikogo nowość, jeśli powiem, że panie często grają w te same gry co panowie. Które dokładnie?
Gry dla dziewczyn – czy taka kategoria w ogóle istnieje? O dziwo, okazuje się, że tak. Co ważniejsze, gry dla kobiet wcale niczym się nie różnią od tych dla mężczyzn. Pewnie nie będzie to dla nikogo nowość, jeśli powiem, że panie często grają w te same gry co panowie. Które dokładnie?
Przede wszystkim, jeśli bierzemy pod uwagę gry dla dziewczyn, musimy wspomnieć o Mario. I nie mam tutaj na myśli jakiejś jednej, konkretnej części. Niewiasty chętnie sięgają po przygody wiekowego hydraulika. Jeśli zapytalibyśmy je, dlaczego to robią, z pewnością usłyszelibyśmy wiele opinii, że gra jest po prostu przystępna. Proste, nieskomplikowane sterowanie, kolorowa grafika i fabuła, którą łatwo „ogarnąć”. Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego – przecież panowie również chętnie szpilają w Mario właśnie z tych samych powodów.
Kobiece gry to jednak nie tylko Mario i jego ekipa. Jednym z najważniejszych tytułów, bez którego ten ranking nie mógłby istnieć, są z pewnością Simsy. To kobiety od czasów prehistorycznych uważane były za opiekunki domowego ogniska, dlatego tak wiele dziewczyn chętnie gra w The Sims.
Dlaczego? Powód jest prosty. Panie po prostu uwielbiają zarządzać domem, mówić każdemu, co ma robić, i wydawać (ciężko zrobione) pieniądze na nowe meble, remonty czy sterty ubrań. Gry dla dziewczyn takie jak ta są wręcz stworzone z myślą o nich.
Gry dla kobiet to również tytuły fitness. Gatunek ten od chwili premiery obecnej generacji konsoli przeżywa prawdziwy rozkwit. Dziś każda konsola ma w swojej bibliotece gier co najmniej jeden tytuł pozwalający zamienić salon na klub fitness. Za głównego prekursora, który jest wprost uwielbiany przez kobiety, można uznać Wii Fit.
Sam mogę coś o tym powiedzieć - moja żona również chętnie wskakuje na Balance Board, aby nieco powywijać przed ekranem. Wiem również, że Karolina – lepsza połowa naszego redakcyjnego Szymona, bardzo polubiła tę grę. Fitnesowe produkcje to klasyka pod względem gier dla dziewczyn.
Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie wspomniał o tych paniach, które gardzą wyżej wymienionymi tytułami. Dlaczego? Powód jest prosty. Jak się okazuje, po tym świecie chodzą także istoty płci pięknej, które zamiast zbierania pieniążków w Mario lubią eksterminację zombiaków w Left 4 Dead czy też strzelanie do terrorystów w Counter-Strike.
Niestety, z własnego doświadczenia wiem, że tego typu kobiet nie ma zbyt wiele. Mimo to powinniśmy się jednak cieszyć, że są panie, dla których kobiece gry to nie tylko Simsy, Mario czy Saper. Chwała im za to!
Źródło: fot.sortofopinion