Gwiezdny kupiec, czyli Monopol spotyka EVE Online. Legendarna planszówka PRL-u

Gwiezdny kupiec, czyli Monopol spotyka EVE Online. Legendarna planszówka PRL-u27.02.2017 07:47

Jak bardzo wciągająca może być gra, której plansza liczy zaledwie sześć pól? W połowie lat 80. pojawił się w Polsce tytuł, który obok legendarnych Magii i Miecza wszedł do kanonu gier planszowych z tamtej epoki. Skąd wzięła się legenda Gwiezdnego kupca?

Nie tylko Monopol!

Najsłynniejszą planszówką ekonomiczną świata od dziesięcioleci pozostaje Monopol i jego liczne klony, z polskim Eurobusinessem na czele. Czy słusznie? Choć doskonale nadaje się do niezobowiązujących rodzinnych rozgrywek, to – choć decyzje graczy nie są bez znaczenia – co najmniej tak samo ważny jest ślepy los, od którego zależy nasze powodzenie.

Eurobusiness - polski klon Monopolu
Eurobusiness - polski klon Monopolu

Znacznie ciekawszą mechanikę gry prezentuje inna PRL-owska legenda, Gwiezdny kupiec - jedna z najbardziej znanych, starych planszówek. To ekonomiczna strategia, rozgrywająca się w Kosmosie, pozwala graczom na wcielenie się w rolę kosmicznych handlarzy. Atutem gry jest duża złożoność i mechanizm, regulujący ceny w zależności od popytu i podaży.

Gra została wydana w 1986 roku przez firmę Encore, której założyciel, Jan Adamski, wspominał po latach w jednym z wywiadów:

Zapamiętałem ze swoich wyjazdów zagranicznych, że gry planszowe w Europie Zachodniej traktowane są zupełnie inaczej niż w Polsce. Zorientowałem się, że rynek gier to poważny rynek. W Polsce był to teren całkowicie dziewiczy. Gdy więc z różnych względów zdecydowałem się przerwać karierę pracownika nauki i otworzyć własną firmę, mój wybór padł na gry planszowe.

Nowa pasja Polaków

Wybór okazał się słuszny, jednak sukces, jakim okazało się przeniesienie na polski grunt mody na ambitne planszówki, dokonywany był początkowo pod bardzo osobliwym szyldem. Choć w obiegu funkcjonowała handlowa nazwa firmy – Encore – która przetrwała w pamięci wielbicieli planszówek do dziś, to wytwórnia legendarnych gier nosiła początkowo nazwę Wyrób gier logicznych z papieru i tektury.

Bitwa na polach Pelennoru - jedna z pierwszych gier Encore
Bitwa na polach Pelennoru - jedna z pierwszych gier Encore

Późniejsze zmiany prawne spowodowały, że z właściciela firmy musiał zmienić się, przynajmniej w dokumentach, w rzemieślnika, co zaowocowało zmianą nazwy przedsiębiorstwa na Zabawkarstwo Jan Adamski. Aby uniknąć zamieszania, przyjmijmy jednak, że od samego początku firma nazywała się tak, jak ją powszechnie kojarzono, czyli Encore.

Spragniony rozrywki polski rynek okazał się niezwykle chłonny. Gdy obecnie gry wydaje się w góra kilkutysięcznych egzemplarzach, produkty Encore, jak choćby Labirynt śmierci czy Bitwa na polach Pelennoru, sprzedawały się w dziesiątkach tysięcy sztuk.

Łączne nakłady niektórych gier przekroczyły 100 tysięcy egzemplarzy. Największy jednorazowy nakład [b]wyniósł 40 tysięcy[/b]. Typowy nakład wynosił 20 tys. egzemplarzy. W pewnym momencie nastąpiła likwidacja sieci państwowych, a nie powstały jeszcze przyzwoite sieci prywatne. Nastąpił wtedy gwałtowny spadek wielkości nakładów. Jednak nigdy nie były one mniejsze niż 5 tys. egzemplarzy.

Niech żyją klony!

W takich właśnie warunkach na polskim rynku pojawił się Gwiezdny kupiec, czyli nielicencjonowany klon gry Star Trader. Co ciekawe, oryginalny Star Trader istniał wówczas nie tylko w wersji planszowej. Jeszcze w 1974 roku pojawiła się komputerowa gra, która bazując na twórczości Isaaca Asimova, pozwalała wcielić się w rolę galaktycznego handlarza.

Star Trader - zachodni pierwowzór Gwiezdnego Kupca
Star Trader - zachodni pierwowzór Gwiezdnego Kupca

Gwiezdny kupiec na pierwszy rzut oka mógł porażać komplikacją. Choć plansza składała się z zaledwie sześciu głównych pól, symbolizujących sześć układów gwiezdnych, to niemal całą powierzchnię wypełniały różnego rodzaju tabele.

Gracze wcielali się w kosmicznych handlarzy, którzy kursując pomiędzy układami, handlowali czterema towarami, wzbogacającymi słownictwo ówczesnych dzieciaków o słowa "izotop" i "polimer". W tym miejscu ujawniał się cały geniusz gry; w jej zasadach zaszyto bowiem mechanizm odzwierciedlający prawo popytu i podaży.

Gwiezdny Kupiec, Źródło zdjęć: © Allegro
Gwiezdny Kupiec
Źródło zdjęć: © Allegro

Choć głównym celem graczy był handel i transport towaru pomiędzy układami, to gra oferowała ogrom możliwości. Można było wznosić magazyny i fabryki, udoskonalać i budować własne statki kosmiczne, toczyć bitwy, przechwytywać ładunki, sabotować produkcję przeciwnika, podkopywać jego pozycję rynkową…

Spryt i właściwa strategia

Nie brakło również smaczków w postaci możliwości zaangażowania się w zyskowne, ale ryzykowne i niezgodne z prawem działania, jak przemyt towarów czy napaść na inne statki. Co więcej, podczas każdej tury występowały Wydarzenia i Okazje, dające szansę na zawarcie wyjątkowo korzystnych transakcji czy zmieniające ekonomię. Dysponujący odpowiednimi możliwościami gracze mieli szansę poznać te wieści wcześniej i odpowiednio się do nich przygotować.

Gwiezdny Kupiec, Źródło zdjęć: © Allegro
Gwiezdny Kupiec
Źródło zdjęć: © Allegro

Ogrom możliwości sprawiał, że do przechytrzenia przeciwnika wiodło bardzo wiele dróg, a kluczem – zwłaszcza w późniejszym etapie rozgrywki – był spryt i kalkulacja, wsparte przez odrobinę szczęścia podczas rzutu kostką i odczytywania jego wyniku z którejś z tabel. Była to bardzo istotna różnica w porównaniu choćby z Eurobusinessem, w którym powodzenie zależało tak naprawdę od ślepego losu.

Czy Gwiezdny kupiec był grą wybitną? Z perspektywy lat taki właśnie się wydaje, ale pamiętajmy, że w tamtym czasie w Polsce właściwie nie miał konkurencji.

Obecnie pojedyncze egzemplarze tej gry bywają dostępne na Allegro w dość przystępnej cenie, zaczynającej się od 100-150 zł (najlepiej zachowane kosztują drożej). W Sieci znajdziemy różne wersje oryginalnego Star Tradera (popularna jest również nazwa Space Trader), a zatem również i Gwiezdnego kupca.

Warto wspomnieć, że Star Trader wyewoluował z czasem do Trade Wars - kosmicznej MMO, rozgrywanej w czasach, gdy sieć rozumiana jako WWW jeszcze nie istniała! Jej odległym spadkobiercą jest współczesny kosmiczny hit przyciągający setki tysięcy graczy – EVE Online.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.