Headset Corsair HS50 – oryginalnie i porządnie

Headset Corsair HS50 – oryginalnie i porządnie05.03.2018 03:00
Barnaba Siegel

Inne od przeciętnych, gamerskich słuchawek już na pierwszy rzut oka. Fajne po założeniu na uszy. Pozostawiające dobre wrażenia po tygodniach użytkowania. I tak właśnie powinno być.

Jestem graczem, ale nie czuję się typowym odbiorcą sprzętu dla tej grupy. Czyli mocno jaskrawego, z barwami i grafikami nawiązującymi do wybuchów, ognia czy krwi. Może dlatego, że mam już 30 lat. Może dlatego, że zawsze sięgałem po rzeczy bardziej stonowane. Chociaż i tak najbardziej liczy się jakość. Słuchawki Corsair HS50, które niespodziewanie dostałem do testów, spełniły oba najważniejsze cechy.

Pierwsze wrażenie – dla mnie bardzo ważne. Wyciągam sprzęt, który nie przypomina mi niczego, co widziałem u konkurencji albo na sklepowych półkach. Słuchawki mają zdecydowanie ciekawy design. Jest elegancki, ciemny plastik oraz przyciągająca wzrok siatka z charakterystycznym logiem statku na samych muszlach.

HS50 to, posługując się fachową terminologią, słuchawki wokółuszne. Mają wystarczająco dużo przestrzeni, by całe ucho było szczelnie zamknięte w środku. Nie oznacza to całkowitej odcięcia się od dźwięków z zewnątrz, nie jest to sprzęt popularnego teraz typu "noise canceling". Jaki jest więc efekt? Wydaje mi się, że jednak odrobinę bardziej wygłuszają. O dziwo, pomimo takiej konstrukcji, nigdy nie czułem dyskomfortu ani nie było mi w nich za gorąco.

Corsair HS50, Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel
Corsair HS50
Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel

Podłączam "Korsarza" do laptopa. Standardowo słuchawki mają pojedynczego jacka i odłączony wtyk z mikrofonem. I bardzo dobrze. Dzięki temu stają się fajnym i ładnym sprzętem do użytku w biurze czy korzystania "mobilnie".

W momencie, gdy chcę pograć, podłączam przejściówkę z klasycznymi dwoma końcówkami jack – jedną od audio, drugą od mikrofonu. Wtykam też mikrofon, ma długość kilkunastu centymetrów, ale jest cienki i można go wygiąć w półkole. Testowałem go w "Counter-Strike'u". Musiał się spisać, bo nikt z drużyny nie narzekał na jakość mojej komunikacji. Niestety czasem zbierał wydychane nosem powietrze.

Ale mikrofon to dla mnie element z drugiego planu. Spisał się, bardzo dobrze, nie potrzebuję gruntownych testów jakości. Ważniejsze są dla mnie same słuchawki. I te mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły. Pierwszy test jaki wykonuję, to na muzyce. Puszczam ulubione kawałki, które są według mnie dobrze wyprodukowane. W przypadku headsetów gamingowych zawsze jest zgrzyt, bo nawet te droższe grają nie najlepiej.

Corsair HS50, Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel
Corsair HS50
Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel

W przypadku HS50 jest inaczej. To nadal nie są dla mnie "słuchawki do słuchania muzyki", ale gdy po wyłączeniu gry zostaję w nich, nie czuję "krwawienia uszu", gdy przechodzę do oglądania rzeczy na YouTubie czy okazjonalnego słuchania muzyki. A jak jest w samych grach? Tak jak być powinno. Dobry, klarowny dźwięk. Fajnie sprawdziły się też we wspomnianym "Counter-Strike'u", gdzie wszelkie drobne dźwięki mają przecież duże znaczenie.

Minusy? Brakowało mi regulacji głośności na kablu. Odpowiednie kółko znajduje z tyłu lewej muszli, to niezbyt wygodne rozwiązanie, zwłaszcza gdy potrzebowałem szybko pogłośnić lub ściszyć. Ale to jedyna rzecz, która mi nie przypadła do gustu.

Corsair HS50 to zdecydowanie bardzo porządne słuchawki, robiące wrażenie sprzętu z wyższego półki. Komfortowe, świetnie do grania i nadające się bez problemu do użytku poza grą, także w pracy. Można je dostać w cenie od 275 złotych w górę.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.