"Hity" konsolowych gigantów: reklamy w grach, blokady używek, uniwersalny kontroler

"Hity" konsolowych gigantów: reklamy w grach, blokady używek, uniwersalny kontroler25.08.2015 11:26
Zdjęcie grającego pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

PlayStation 3, PlayStation 4, Xbox 360 czy Xbox One mogłyby działać nieco inaczej, gdyby giganci sięgnęli po patenty, które zarejestrowali. Ale to nie oznacza, że na wszystkie patenty, o których istnieniu się dowiadujemy, mamy patrzeć krytycznym okiem - są szanse na to, że nadchodzące Nintendo NX może nas miło zaskoczyć zaskoczyć.

Opublikowano patent Nintendo, z którego wynika, że ich nowa konsola, znana pod nazwą Nintendo NX, pozbawiona będzie napędu. I choć w dokumencie wspomina się o tym, że nie zabraknie np. czytnika kart pamięci, to i tak pomysł pachnie rewolucją. Wydawać by się mogło, że z płyt nikt nie zrezygnuje, tymczasem dzięki Nintendo gry mogą być odpalane z kart pamięci czy zwykłych pendrive’ów...

... o ile wierzymy w patenty.

Wiele odkrytych patentów pobudza wyobraźnię. Brzmią niewiarygodnie, sensacyjnie, rewolucyjnie. Trzeba jednak liczyć się z tym, że nie wszystkie zostają zrealizowane. Ba - możemy pokusić się o stwierdzenie, że większość z nich ląduje w koszu.

Czasami to i lepiej.

Blokada używanych gier

Swego czasu Sony zaklepało technologię, dzięki której konsola mogłaby blokować używane wersje gier. Płyta przypisana byłaby tylko do jednego konta, przez co nie można byłoby jej sprzedać. Sony szybko wyjaśniło sprawę tłumacząc się, że patent nie miał związku z PlayStation 4. Odetchnęliśmy z ulgą, bo wówczas - przed premierą nextgenów - często plotkowało się o tym, że konsole nowej generacji wypowiedzą wojnę “używkom”.

Na kontrowersyjne pomysły wpadał także Microsoft. W urzędzie patentowym złożono wnioski związane z Kinectem. Jeden z pomysłów zakładał, że nowa wersja kontrolera ruchu policzy użytkowników siedzących przed Xboksem One. Po co?

Żeby sprawdzić, czy dany film (lub inną cyfrową treść) nie ogląda zbyt wiele osób, nie stosując się do licencji. Na szczęście ten absurdalny pomysł nie wypalił.

Z kolei inny zakładał, że Kinect zacznie śledzić nasze reakcje w trakcie reklam. Ba, oglądanie telewizji miałoby być nagradzane osiągnięciami - dokładnie takimi samymi, jakie dostajemy grając.

Niektóre patenty pokazują, że nie warto tych dokumentów brać na poważnie. Firmy zaklepują szalone pomysły na wszelki wypadek. Albo działają na zasadzie psa ogrodnika - my nie skorzystamy, więc inni niech też tego nie robią.

I tak Microsoft opatentował “różdżkę”, która miałaby być kontrolerem. Najwyraźniej gigant sam nie do końca wierzył w to, że Kinect może okazać się sukcesem i szykował sobie plan awaryjny.

Nietypowy PlayStation Move

Ale niektórych planów możemy żałować. Jak dodatku do kontrolera PlayStation Move. Sony wymyśliło, że w urządzeniu znajdzie się gadżet, który dostosuje się do wydarzeń na ekranie i w gorących momentach “podgrzeje” naszą dłoń lub wręcz przeciwnie - schłodzi ją. To by było ciekawe - chwytamy z broń i czujemy jej zimno. A za chwilę kontroler zaczyna nas delikatnie parzyć, bo giwera się rozgrzała.

Interesującym pomysłem były nowe dema, które chciało wprowadzić Sony. Gracze pobieraliby pełną wersję gry, jednak ta z czasem traciłaby swoje opcje. Wraz z upływającym czasem nie moglibyśmy wybierać niektórych bohaterów lub bronie traciłby swoje moce. To zachęcałoby nas do kupna pełnej wersji. Sony wierzyło, że ten sposób testów byłby łatwiejszy dla twórców, którzy nie musieliby wycinać fragmentów gry (czasami jest to niemożliwe - wyobrażacie sobie demo GTA V albo Wiedźmina 3?), więc niemal każda gra miałaby swoje demo. Patent, póki co, nie wszedł w życie.

Oby Sony się nie rozmyśliło i nie wróciło do pomysłu z… reklamami. Tak, tak - gry przerywane byłyby spotami tak samo jak filmy czy seriale w telewizji. O ile jest to normalne i naturalne w grach mobilnych, tak trudno mi sobie wyobrazić, że grając w Pro Evolution Soccer w przerwie meczu oglądam reklamy. No cóż, przynajmniej byłoby realistycznie. Jak w TV.

Jeden pad do PlayStation i Xboksa

Szczególnie żałuję patentu na uniwersalny kontroler. Według Sony, miało nim być urządzenie przypominające tablet, które na dotykowym ekranie wyświetlałoby przyciski przypisane do danego sprzętu. Na jednym padzie (tableto-padzie) moglibyśmy grać na pececie, PlayStation, Xboksie czy Nintendo, nie tracąc przy tym unikalnych klawiszy. Nie wiem, czy byłoby to w stu procentach wygodne rozwiązanie, ale na pewno oszczędne - zamiast kupować np. cztery różne kontrolery, wystarczyłby jeden uniwersalny.

Warto też wspomnieć o padzie, który był połączony z PlayStation Move:

Źródło zdjęć: © thesixthaxis.com
Źródło zdjęć: © thesixthaxis.com

To przykład na to, że patenty mogą stać się rzeczywistością. Przecież DualShockiem 4 możemy machać i sterować nim niemal tak jak “różdżką”.

Innym pomysłem, który został zrealizowany, choć w nieco innej formie, jest patent znajdujący się w dokumencie z 2010 roku. Sony stworzyło w nim tablet, na który konsola przesyła obraz - nie trzeba mieć więc telewizora, żeby grać. Brzmi znajomo? Właśnie na tej zasadzie działa Remote Play, które pozwala grać na tablecie, smartfonie czy PlayStation Vita.

Jak będzie z Nintendo NX? Patent nie jest nieprawdopodobny, jednak historia uczy: nie wszystkie pomysły muszą być zrealizowane. I coś czuję, że brak napędu to tylko jedna z ewentualności, która raczej nie jest brana pod uwagę.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.