Okazuje się, że kryzys wcale nie był zbyt dotkliwy dla menedżerów Microsoftu. Ich zarobki bowiem wzrosły dość znacznie. Otrzymali także pokaźne premie. W związku z tym akcjonariusze postanowili zabrać głos w tej sprawie. Jeszcze w tym roku akcjonariusze Microsoftu będą mieli prawo do wyrażenia swojej opinii na temat zarobków menedżerów firmy.
Okazuje się, że kryzys wcale nie był zbyt dotkliwy dla menedżerów Microsoftu. Ich zarobki bowiem wzrosły dość znacznie. Otrzymali także pokaźne premie. W związku z tym akcjonariusze postanowili zabrać głos w tej sprawie. Jeszcze w tym roku akcjonariusze Microsoftu będą mieli prawo do wyrażenia swojej opinii na temat zarobków menedżerów firmy.
Co prawda, ich pensje dalej będzie ustalał zarząd firmy, jednak od tej pory co trzy lata akcjonariusze będą mogli w drodze głosowania stwierdzić, czy zgadzają się na takie wynagrodzenie. Ich głos nie będzie jednak wiążący. Jak więc kształtują się pensję najważniejszych menedżerów?
W roku podatkowym 2008 Steve Ballmer zarobił 640 833 dolary. Do tego doszła oczywiście premia w wysokości 700 000 USD. W sumie rok 2008 przyniósł szefowi koncernu 1 340 833 dolary. W tym roku jego pensja podstawowa wyniosła już 665 833 USD. Nie ustalono jeszcze premii, jednak idę o zakład, że będzie wyższa, niż przed rokiem.
Co ciekawe, jest wiele osób, które wynagradzane są lepiej od Ballmera. W ubiegłym roku Christopher Liddell wzbogacił się w ubiegłym roku o 4 790 335 USD, Robert Bach zarobił 8 284 694 dolarów, a Kevin Turner o bagatela 8 609 694 dolarów. W roku podatkowym 2009 zarobią oni jeszcze więcej, gdyż ich pensje podstawowe wzrosły o kilka procent.
Nie mamy się jednak co martwić o Ballmera. Choć nie otrzymuje on obecnie akcji firmy, to od początku pracy w Microsofcie zgromadził ponad 400 milionów akcji, które mają wartość ponad 10 miliardów dolarów.
Źródło: KopalniaWiedzy.pl