- Najpierw sam sobie odpowiedz, czy zasługujesz na podwyżkę.
Jeśli odpowiedź brzmi "tak", to sam na własny uzytek wymień listę powodów. Najlepiej aby było na niej więcej pozycji niż dwie: "bo dawno nie dostałem podwyżki" i "pilnie potrzebuję pieniędzy" (w tym ostatnim przypadku szef może ci zaproponować pożyczkę zamiast podwyżki).
- Sprawdź stawki.
Na wszelki wypadek warto wiedzieć, ile na podobnym do twojego stanowisku zarabia sie obecnie w twojej firmie, albo w innych. Wiedza taka daje ci argumenty, gdy zarabiasz mniej niż normalne stawki. Z drugiej strony uchroni od wygłupiania się, gdy okaże się, że firma płaci ci lepiej za te robotę niż wynosi średnia.
- Najpierw sam sobie odpowiedz, czy zasługujesz na podwyżkę.
Jeśli odpowiedź brzmi "tak", to sam na własny uzytek wymień listę powodów. Najlepiej aby było na niej więcej pozycji niż dwie: "bo dawno nie dostałem podwyżki" i "pilnie potrzebuję pieniędzy" (w tym ostatnim przypadku szef może ci zaproponować pożyczkę zamiast podwyżki).
- Sprawdź stawki.
Na wszelki wypadek warto wiedzieć, ile na podobnym do twojego stanowisku zarabia sie obecnie w twojej firmie, albo w innych. Wiedza taka daje ci argumenty, gdy zarabiasz mniej niż normalne stawki. Z drugiej strony uchroni od wygłupiania się, gdy okaże się, że firma płaci ci lepiej za te robotę niż wynosi średnia.
- Z drugiej strony - gdy jesteś pewien, że pracujesz lepiej, niż kolega - nie zwracaj uwagi na argument, że "on robi to samo" i jest zadowolony ze stawki.
Może "robi to samo", ale "nie tak samo". Pamiętaj, że twoim powodem jest przekonanie, że wykonujesz te robotę lepiej.
- Przećwicz rozmowę z szefem.
Przygotuj się zarówno na "nie" jak i na "tak". Rozmowa może miec rozmaity przebieg. Pomysl o tym jako o rodzaju algorytmu, w którym musisz przewidzieć co najmniej kilka wariantów. Najtrudniejsze są odpowiedzi mgliste lub odkładanie problemu do czasu "wyjaśnienia sytuacji firmy". Jeśli szef odkłada problem, to walcz, aby po pierwsze był to odłożenie jak najmniej odległe w czasie, po drugie - nie było odłożeniem rozmowy, tylko - najlepiej - podpisania nowej umowy.
- Unikaj przesady i emocji.
Błagalna uniżoność jest równie w tej kwestii nie do przyjęcia jak agresja i szantaż odejściem do konkurencji. Nawet uznając w głębi ducha twoje racje co do podwyżki, szef może stracić ochotę do współpracy z kimś, kto go straszy lub po prostu nie bardzo daje się lubić.
- Bądź otwarty.
Szef może ci zaproponować, zamiast podwyżki pensji, jakieś inne świadczenia, podnoszące twój status zawodowy lub materialny. Przeanalizuj z wyprzedzeniem takie opcje. Zastanów sie, czy kurczowe trzymanie się tego jednego, finansowego, postulatu jest naprawdę dla ciebie najkorzystniejsze.
- Przedstaw nowe propozycje.
Połącz swój postulat płacowy z nowym, najlepiej ambitnym zadaniem, które zobowiązujesz się wykonać.
- Zostaw problem po stronie szefa, jeśli usłyszysz zdecydowanie "nie" bez jakichkolwiek obietnic i perspektyw w przyszłości.
Bez gniewu i żalu daj mu do zrozumienia, że jednak "to nie jest fair". Wracasz do swoich obowiązków i wykonujesz je sumiennie, jak dotychczas, albo nawet sumienniej. Przez miesiąc, góra dwa, nie wracaj do tematu. W 50 proc. przypadków szef sam powraca do tematu.
Może masz szczęście...