Modzie na prowadzenie mikroblogów uległa już duża część Internautów. W związku z tym, nie ma się czemu dziwić, że pojawiają się kolejne serwisy, które pozwalają na sprawne wymienianie się informacjami z innymi osobami. Ostatnio nawet Google udostępniło funkcję Buzz, która ma stanowić odpowiednik Twittera wbudowanego w usługę pocztową Gmail.
Modzie na prowadzenie mikroblogów uległa już duża część Internautów. W związku z tym, nie ma się czemu dziwić, że pojawiają się kolejne serwisy, które pozwalają na sprawne wymienianie się informacjami z innymi osobami. Ostatnio nawet Google udostępniło funkcję Buzz, która ma stanowić odpowiednik Twittera wbudowanego w usługę pocztową Gmail.
Zdecydowanie najpopularniejszym i najbardziej rozpoznawalnym serwisem mikroblogowym na świecie jest Twitter. Nieustannie powstają kolejne klony, których zadaniem jest odebranie chociażby części użytkowników najpopularniejszego mikrobloga. Zazwyczaj jednak nie kończy się to zbyt spektakularnym sukcesem.
Jeszcze kilka miesięcy temu, mało kto spodziewał się, że firma z Mountain View udostępni swoją usługę, która ma być pewnego rodzaju odpowiednikiem Twittera. Jednak stało się i widać, że Buzz cieszy się naprawdę sporym zainteresowaniem nawet wśród osób, które dotychczas mówiły stanowcze "nie" dla Blipa, Śledzika itp.
Najprawdopodobniej jest to kwestia formy Buzza. Inżynierowie Google zdecydowali, że najlepiej będzie osadzić go w ramach usługi pocztowej Google. Dzięki temu, już na starcie mamy pewną grupę znajomych (zgromadzonych na podstawie naszych kontaktów), z którą możemy dyskutować, komentować wydarzenia, czy wymieniać zdjęcia.
Mimo to, nie każdemu Buzz jest potrzebny. Po co mi kolejny mikroblog, skoro korzystam z Blipa, Twittera, a także Flakera? Obecność Buzza ogranicza się właściwie do wyświetlania odnośnika bezpośrednio pod skrzynką odbiorczą w lewym menu. Jeżeli jednak ktoś uważa, że funkcja ta jest mu całkowicie zbędna można ją łatwo wyłączyć.
Mamy dwa sposoby na wyłączenie Buzza. Pierwszy polega na kliknięciu w "Ustawienia" (obok naszego adresu e-mail). Następnie z listy zakładek wskazujemy "Buzz", która najprawdopodobniej będzie pierwszą pozycją od prawej strony. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak zaznaczyć opcje "nie pokazuj tych list w moim publicznym profilu Google" oraz "nie pokazuj usługi Google Buzz w usłudze Gmail".
Druga możliwość - w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu nie widzimy zakładki "Buzz" w ustawieniach - polega na przejściu w dolną część Gmaila i odnalezieniu odnośnika "wyłącz buzz". Znajduje się on pod informacjami takimi jak ilość zajętego miejsca przez Twoją pocztę, czy adresu IP z którego się logowałeś ostatnio do Gmaila.