Około 80% użytkowników bankowości elektronicznej ma spore obawy związane z bezpieczeństwem tej usługi. Jak mówi Piotr Siciak, menedżer w Deloitte - Ludziom ciężko przekonać się do bankowości elektronicznej, skoro np. media informują o coraz to nowych próbach włamania się na bankowe konta elektroniczne.
W większości przypadków jednak udane próby włamań na konta bankowe są winą... samych właścicieli tych kont.
Około 80% użytkowników bankowości elektronicznej ma spore obawy związane z bezpieczeństwem tej usługi. Jak mówi Piotr Siciak, menedżer w Deloitte - Ludziom ciężko przekonać się do bankowości elektronicznej, skoro np. media informują o coraz to nowych próbach włamania się na bankowe konta elektroniczne.
W większości przypadków jednak udane próby włamań na konta bankowe są winą... samych właścicieli tych kont.
Słabym ogniwem nie jest najczęściej technologia, ale właśnie klient e-bankingu. Najważniejsza jest wiedza użytkownika i ograniczone zaufanie do tego, co widzi na stronach internetowych lub w swojej koresponencji elektronicznej - wyjaśnia Krzysztof Radziwon, specjalista ds. zabezpieczeń w firmie doradczej KPMG.
Całkiem spora grupa klientów e-bankowości uznaje z góry, że kwestia bezpieczeństwa to problem banku, nie ich. To właśnie z tej grupy 'rekrutują się' ofiary wyłudzeń haseł i danych osobowych, jako że najłatwiej namówić do niebezpiecznego zachowania kogoś, kto nie zwraca uwagi na swoje własne działania.
Tymczasem dla faktycznego zapewnienia bezpieczeństwa korzystania z usług e-bankowości konieczne są działania po obu stronach: banku i klienta. Głównych zabezpieczeń, programowych, dostarcza oczywiście bank - są to listy haseł jednorazowych, kody SMS, certyfikaty, automatycznie generowane hasła potwierdzające transakcje oraz innego typu weryfikacja użytkownika.
Klient jednak również musi zachować choćby elementarne zasady: nie instalować nieznanego sobie oprogramowania na swoim komputerze, nie wykonywać ryzykownych czynności jak przechodzenie do logowania z linka otrzymanego w e-mailu, sprawdzanie certyfikatów stron z logowaniem, uważanie na to, skąd sprawdzane jest konto.
Jeśli z obu stron dopełnione zostaną te podstawowe warunki, ryzyko włamania na konto i uszczuplenia go o jakąkolwiek sumę pieniędzy, jest wbrew pozorom bardzo małe.