Kraina tabaki

Kaszuby przypominają Mazury, ale co jest ich jedną z największych zalet, nie wie o ich urokach zbyt wiele osób. Są wiec czystsze, mniej oblegane. Spokój, cisza, piękna przyroda: lasy, jeziora, to oczywiście największe atrakcje. Ponoć Bóg po stworzeniu świata, zobaczył niewielki, pusty teren, jeszcze niezagospodarowany. Postanowił więc dodać w to miejsce wszystkie elementy, jakie mu po dziele tworzenia zostały. Szmaragdowe jeziora, lasy pełne różnych gatunków zwierząt, zielone łąki i pola, pagórki i wąwozy to tylko niektóre z ‘cudów’ natury tego miejsca.

Kaszuby przypominają Mazury, ale co jest ich jedną z największych zalet, nie wie o ich urokach zbyt wiele osób. Są wiec czystsze, mniej oblegane. Spokój, cisza, piękna przyroda: lasy, jeziora, to oczywiście największe atrakcje. Ponoć Bóg po stworzeniu świata, zobaczył niewielki, pusty teren, jeszcze niezagospodarowany. Postanowił więc dodać w to miejsce wszystkie elementy, jakie mu po dziele tworzenia zostały. Szmaragdowe jeziora, lasy pełne różnych gatunków zwierząt, zielone łąki i pola, pagórki i wąwozy to tylko niektóre z ‘cudów’ natury tego miejsca.

Region ten jest na tyle mały, że można go objechać samochodem w dwa dni, a jednocześnie tak bogaty w atrakcje i możliwości wypoczynku, że i dwa tygodnie upłyną nam zajmująco. Pływanie, spacery, jazda konna i rowerowa, tenis, kajakarstwo, żeglowanie - to tylko niektóre formy aktywności jakie możemy tu spróbować uskutecznić.

Język tak bardzo nie przystaje do ‘normalnego’ polskiego, że będąc dzieckiem, spędzający wakacje na Kaszubach, myślałam, że jestem za granicą. Co ciekawe, Kaszubi, mają nawet swoją wersję wikipedii. Myślę, że jest to najsilniejsza z polskich grup, uznających się za mniejszość. I najbardziej kultywująca tradycje. Poza własnym językiem, wykładanym obok polskiego w szkole, mają własny hymn, a także literaturę, sztukę, zwyczaje i legendy.

Hymnu możemy posłuchać:

Jeśli jednak chcemy posłuchać go na żywo, a także nacieszyć oczy piękną przyrodą, to oczywiście musimy tam pojechać.

Dojazd:

Najlepiej kierować się w kierunku Kartuz. Jest to mała miejscowość, położona na południowy-zachód od Gdańska. Można tam dojechać zarówno autobusem PKS, jak i samochodem. Z centrum Warszawy do Kartuz jest około 380 kilometrów. Więc samochodem, zależnie od trasy jedzie się od 4,5 do 5,5 godziny.

Informacja turystyczna:

Najbardziej pomocna jest właśnie w Kartuzach. Mieści się przy ul. Rynek 2.

Noclegi:

Jeden z moich ulubionych pensjonatów – Czapielski Młyn, opisywałam wcześniej, przy okazji polecania wyjazdów do spa w Polsce.

Kolejnym miejscem, które niezwykle gorąco polecam jest ośrodek Kaszubski Bór. Ostatni raz byłam tam dokładnie dwa lata temu i podczas czterech dni tam spędzonych, przez trzy byliśmy z moim towarzyszem podróży we dwójkę na całym wielkim terenie. Pamiętam jak sami musieliśmy sobie otworzyć i wyjąć łódkę, którą później pływaliśmy po pobliskich jeziorach. Co do noclegów, to można skorzystać z domków typu wieżyca, domków parterowych lub kilku pokoi w murowanym domu. Jeśli chodzi o okres nie do końca letni, to polecam tę ostatnią opcję, chyba, że ktoś lubi marznąć  lub należy do Klubu Morsów. Pokój dwuosobowy z łazienką, telewizorem i czajnikiem to koszt 110 lub 120 złotych (zależnie od sezonu wysokiego  lub jego braku). Za domki 4-6- osobowe zapłacimy od 180 do 280 złotych. Ośrodek jest czynny od 1 maja do 30 września. Jak już wspomniałam istnieje możliwość wynajęcia sprzętu wodnego. Koszt wynajęcia kajaka lub łódki wiosłowej to 8 złotych za godzinę. Na terenie istnieje również możliwość gry w tenisa oraz jazdy konnej. Ośrodek bowiem posiada własną stadninę.

A jeśli ktoś ma ochotę spędzić czas na Kaszubach w luksusie, a przy tym wydać małą fortunę to powinien udać się do Koziego Grodu. Ja tam nie byłam co prawda, ale znalazłam film, zachęcający do pobytu tamże:

Mnie zdecydowanie ta promocja nie przekonuje. Jeśli chcą zachęcić ludzi do wydawania około 350-400 złotych za dzienny pobyt, powinni najpierw zmienić operatora kamery.

foto: wikimedia.org