MapBox, czyli jak powstaje najładniejsza mapa świata

MapBox, czyli jak powstaje najładniejsza mapa świata20.05.2013 16:30
Mariusz Kamiński

Wszyscy namiętnie korzystamy z Google Maps, Bing Maps, a czasami wpadamy na OpenStreetMap. Ale pojawiają się głosy znużenia i irytacji. Google Maps nie jest już tworem czysto kartograficznym, a zaczyna przypominać wielką układankę średnio pasujących puzzli. Podobnie sprawa ma się z Bing, a OpenStreetMap jest zbyt hermetyczny dla przeciętnego użytkownika. Czas na czyste, przejrzyste i piękne mapy. Czy MapBox da sobie radę?

Wszyscy namiętnie korzystamy z Google Maps, Bing Maps, a czasami wpadamy na OpenStreetMap. Ale pojawiają się głosy znużenia i irytacji. Google Maps nie jest już tworem czysto kartograficznym, a zaczyna przypominać wielką układankę średnio pasujących puzzli. Podobnie sprawa ma się z Bing, a OpenStreetMap jest zbyt hermetyczny dla przeciętnego użytkownika. Czas na czyste, przejrzyste i piękne mapy. Czy MapBox da sobie radę?

Z motyką na słońce

Pierwsza myśl jest oczywista. Skoro nawet Apple poległ w boju o cyfrową kartografię, to jak mają odnieść sukces mniejsi i biedniejsi? Jeszcze rok, dwa lata temu nie było pozytywnej odpowiedzi na to pytanie. Google zawładnął mapami i nie zanosiło się na rewolucję w tej branży. Dziś, z powodu chciwości Google'a, pojawili się ludzie, którzy chcą i mogą zrobić coś lepszego, ładniejszego, prawdziwego. Uważają oni, że mapy Google to nie mapy, ale jeden wielki banner reklamowy, i w dodatku kiepskiej jakości, bo zachmurzony i niedokładny. Twierdzą, że zrobią to lepiej.

Wszystko zaczęło się 3 miesiące temu, gdy Charlie Loyd szukał pracy. Charlie jest specjalistą od obróbki zdjęć i pracował wtedy nad projektem polepszania jakości zdjęć satelitarnych. W ramach rozpropagowania swoich umiejętności umieścił na Twitterze obrobione przez siebie zdjęcie północnego skrawka Grenlandii zestawione ze zdjęciem z Google Maps, które z kolei pochodzi z Blue Marble autorstwa NASA. Jak sami widzicie, efekty obróbki są niesamowite.

Jakieś 3 minuty później Charlie miał pracę. Został zatrudniony w MapBox, czyli niewielkim startupie, który pozwala tworzyć własne mapy na bazie OpenStreetMap i wszystkich innych powszechnie dostępnych źródeł. Charlie dołączył do zespołu, który ma bardzo szczytny cel. Naprawić to, co wydaje się nienaprawialne, i stworzyć najpiękniejszą mapę świata... na świecie.

Grube nici

Tym, co najbardziej irytuje w obecnych rozwiązaniach, są błędy i syndrom Frankensteina - wszystko jest jednym wielkim bałaganem pozszywanym do kupy. Bynajmniej nie kpię z takiej formy i doskonale zdaję sobie sprawę z procesu powstawania tak zaawansowanych map, ale nie zmienia to faktu, że jest po prostu brzydko. Zespół MapBox chce wyeliminować te rzeczy i stworzyć produkt jednorodny.

Celem biznesowym MapBox jest opracowanie i sprzedaż narzędzi do tworzenia własnych map. Bodziec, który skłonił startupowych inżynierów do zmierzenia się z wyzwaniem, był jeden - Google rozpoczął naliczanie opłat za wykorzystywanie Google Maps API. MapBox oferuje kilka planów taryfowych; już za 5 dol. miesięcznie możemy generować fantastyczne mapy na własny użytek. Zanim przejdę do samych map, wspomnę jeszcze o unikatowej aplikacji do tworzenia kartograficznych treści - TileMill. Dzięki specjalnie opracowanemu językowi CartoCSS użytkownik może niemal dowolnie modyfikować wygląd mapy oraz znajdujące się na niej informacje. Prezentację niesamowitych kreacji znajdziecie tutaj.

Lepiej niż Google???

Loyd współtworzy mapy satelitarne. Zadaniem nowego pracownika jest przygotowanie mapy bez najdrobniejszej chmurki i bez żadnych niepasujących fragmentów. Obraz ma być przede wszystkim naturalny kolorystycznie i superdokładny. Efekty pracy są widoczne już dzisiaj i robią piorunujące wrażenie. Pierwszy obrazek poniżej prezentuje Wyżynę Tybetańską taką, jaką możemy obecnie oglądać w Google Maps. Zwróćcie uwagę na wyraźnie widoczne łączenia poszczególnych map i pomieszaną kolorystykę zdjęć. Drugie zdjęcie to zrzut ekranu z MapBox. Myślę, że jakość mówi sama za siebie.

MapBox korzysta z danych LANCE-MODIS udostępnianych przez NASA za darmo. Tych samych danych używają także kartografowie z Google'a, ale najwyraźniej nie potrafią wyciągnąć z nich tak dużej ilości danych jak Loyd. A do stworzenia tak niesamowitych map potrzebna jest olbrzymia ilość danych.

Zdjęcie powyżej powstało z serii zdjęć wykonanych w ciągu dwóch lat (początek 2011 - koniec 2012). Chodzi tu nie tylko o klasyczne zdjęcia satelitarne, ale także o te zrobione w różnych zakresach długości fali i różnymi technikami. Około 30-40 serwerów pobiera informacje z bazy danych NASA w trybie ciągłym. Następnie trwa łączenie zdjęć tego samego obszaru w celu odsiania chmur lub innych zakłóceń. Problem polega na tym, że proces ten zostawia brzydkie szwy.

MapBox postanowił zrobić to piksel po pikselu. Specjalny algorytm zestawia zdjęcia i filtruje każdy najmniejszy element obrazu, usuwając zakłócenia. Poniżej seria zdjęć Wielkiej Brytanii i efekt końcowy po połączeniu i analizie. Cały proces powtarza się dla kolejnych stopni zbliżenia i również unika powstawania szwów.

Co kryje przyszłość

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.