Cały czas sądziłem, że to był jakiś żart ze strony Ridleya Scotta. Twórca Aliena i Blade Runnera reżyserem filmu na podstawie gry planszowej? No sami przyznajcie - brzmi jak żart primaaprillisowy. Okazuje się, że jednak takowym nie jest. W wywiadzie dla MTV Ridley Scott i producent Brian Goldner zradzili kilka szczegółów na temat adaptacji Monopoly. Aktualny kryzys ekonomiczny będzie jednym z elementów filmu.
Cały czas sądziłem, że to był jakiś żart ze strony Ridleya Scotta. Twórca Aliena i Blade Runnera reżyserem filmu na podstawie gry planszowej? No sami przyznajcie - brzmi jak żart primaaprillisowy. Okazuje się, że jednak takowym nie jest. W wywiadzie dla MTV Ridley Scott i producent Brian Goldner zradzili kilka szczegółów na temat adaptacji Monopoly. Aktualny kryzys ekonomiczny będzie jednym z elementów filmu.
"[Scott] stworzył te niesamowite światy. Połączcie to ze wspaniałym scenariuszem Pameli Pettler [Gnijąca panna młoda, 9], traktującym o prawdziwych ludziach grających w realną grę Monopoly, nie planszówkę, choć są ikonami gry. I teraz możecie sobie wyobrazić, o czym będzie film."
Cóż, powyższe słowa Goldnera, który jest także prezesem Hasbro, wydawcy Monopoly, niewiele rozjaśniły. Wiemy już, że nie będzie to produkcja w stylu Jumanji, ale jak mam sobie wyobrazić "realną grę"? Coś w stylu Wall Street? A jak Wy myślicie?
Ridley Scott tylko potwierdza, że jest reżyserem filmu. "Muszę go nakręcić." Cokolwiek znaczy "muszę." "Stworzyliśmy dobrą historię i to jest zasadniczo film, nie gra." Kiedyś Scott wspominał, że adaptacja będzie miała miejsce w przyszłości. Czy nie wydaje się Wam zatem, że to taki Wall Street w klimatach sci-fi? Brzmi to o tyle zabawnie, gdyż planowany jest sequel filmu z Michaelem Douglasem.
A skoro mowa o kryzysie i Monopoly:
Foto: Hasbro
Źródło: Firstshowing