Mortal Kombat - nie dla jarosza [recenzja]

Mortal Kombat - nie dla jarosza [recenzja]26.04.2011 13:34
Fot. na licencji CC erix!/Flickr
Szymon Adamus

Nowy Mortal Kombat to gra, której nie powinni tykać się wegetarianie. Chyba że mają już dość wsuwania tofu i chcą zasmakować krwistego steku podawanego na jeszcze ciepłej karkówce, wyrwanej prosto z żywego ciała. Od tej gry można dostać albo nudności, albo wielogodzinnego wzwodu.

Nowy Mortal Kombat to gra, której nie powinni tykać się wegetarianie. Chyba że mają już dość wsuwania tofu i chcą zasmakować krwistego steku podawanego na jeszcze ciepłej karkówce, wyrwanej prosto z żywego ciała. Od tej gry można dostać albo nudności, albo wielogodzinnego wzwodu.

Viagra 2.0

To nie egzaltacja, to wirtualna masturbacja! U młodych graczy nowy Mortal Kombat może wywołać zmazy nocne i konieczność wieloletniej terapii leczącej przedwczesny wytrysk. W przypadku takiego dziada jak ja niesamowicie skutecznie zastępuje Viagrę. Efekt jest tak silny, że aż niebezpieczny. Pół godziny po odpaleniu tego tytułu cała krew z mózgu spływa w okolice krocza i sprawia, że Wolverine może schować w lesie ze swoimi adamantowymi, twardymi jak kamień członkami.

Syn znanego psychopaty

Szaleńcom z NetherRealm Studios udało się dokonać czegoś, co - jak sądziłem - w 2011 roku jest niemożliwe. Stworzyli grę, której brutalność osiągnęła nowy, jeszcze bardziej nienormalny poziom. Po duszeniu ludzi w Manhuncie, wyrywaniu oczu w God of War 3, odstrzeliwaniu kończyn w Soldier of Fortune 2 i krojeniu wszystkiego, co się rusza, na części w Dead Space myślałem, że nic nie jest już w stanie mnie zaskoczyć. A tu nagle pojawia się dziewiąty Mortal Kombat, który przypomina, jakim szokiem kulturowym była część pierwsza.

AH Guide: Mortal Kombat 9 - Fatalities 1 (Scorpion, Liu Kang, Kung Lao, Sub-Zero, Sindel)

Aż dziwne, że amerykańskie matki nie palą jeszcze kopii tej gry na stosach, skandując pieśni nienawiści. Nowy Mortal jest synem pewnego psychopaty, który kiedyś grasował po świecie i mordował zdrowie psychiczne milionów nastolatków. Ta latorośl zniszczenia wkracza w świat inny niż dawniej, bardziej przyzwyczajony do jej morderczego szału, ale robi to, wyważając kopniakiem drzwi dobrego smaku i strzelając z liścia ograniczeniom moralnym.

W nowym ciele nowy duch

Na szczęście nowa masakra to nie tylko dodatkowe kilka tysięcy litrów wirtualnej posoki i tekstury ukazujące oderwane mięśnie. To też ślizg na kałuży krwi w stronę nowej ery gier wideo. Mortal Kombat nie tylko szokuje, ale i raduje. Na długo. Jak na tytuł, w którym chodzi głównie o to, by wyrwać komuś tchawicę i wcisnąć mu ją w odbyt, jest tu wyjątkowo rozbudowany tryb fabularny. Pełen cut-scenek na silniku gry, kretyńskich dialogów napisanych na klozecie i postaci tak jednowymiarowych, że prawie niewidocznych. Ale jednak to wszystko jest! I to doprawione do smaku cyckami.

Sonya i jej dwie koleżanki
Sonya i jej dwie koleżanki

A przecież mogłoby tego wszystkiego nie być, bo to "tylko" naparzanka. Gdy do trybu fabularnego dodamy minigierki wykraczające daleko poza sztampę typowej bijatyki, zbieranie funduszy potrzebnych do otwierania concept artów, muzyki i innych dodatków, multiplayer zarówno na jednym ekranie, jak i przez net, a nawet różne tryby walki sieciowej włącznie z King of The Hill, w którym nasi znajomi z sieci mogą oglądać i komentować walkę, okazuje się, że prosta formuła rozgrywki wcale nie wyklucza możliwości zabawy przez wiele godzin.

Egzamin na masarza

Nowy Mortal jest hołdem dla wspomnień pokolenia nerdów. I żeby było jasne: to nie jest bijatyka, to gra szkoleniowa przygotowująca do pracy w rzeźni. Po jej przejściu można wpisać w CV umiejętność przyrządzania mięsa na tysiąc i jeden sposobów.

Do nauki, droga młodzieży!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.