iPad bez wątpienia wielkim gadżetem jest. Na temat jego zastosowań i aplikacji można by śmiało napisać encyklopedię. Zajmijmy się jednak czymś innym. W morzu dodatków i akcesoriów pojawiła się jakiś czas temu wyspa, obok której nie można po prostu przepłynąć obojętnie. Wyspa ta dostawia zasłużoną kropkę w słowie iPad.
iPad bez wątpienia wielkim gadżetem jest. Na temat jego zastosowań i aplikacji można by śmiało napisać encyklopedię. Zajmijmy się jednak czymś innym. W morzu dodatków i akcesoriów pojawiła się jakiś czas temu wyspa, obok której nie można po prostu przepłynąć obojętnie. Wyspa ta dostawia zasłużoną kropkę w słowie iPad.
Zwolennicy komputerów opatrzonych jabłuszkiem uchodzą przeważnie za minimalistów, estetów, ceniących i dbających o każdy centymetr otaczającego ich świata. Nie jest to do końca błędne stwierdzenie. O ile część użytkowników to osoby, które przypadkiem zetknęły się z tą firmą, o tyle większość z premedytacją oddaje się filozofii spod znaku Cupertino.
Kompletując swój zestaw akcesoriów, my użytkownicy, zwracamy jednak uwagę nie tylko na design. Dobrze byłoby, aby sprzęt spełniał także swoją funkcję użytkową. Na rynku dostępnych jest wiele przedmiotów, które teoretycznie spełniają obie te funkcje, jednak w rzeczywistości tak nie jest. Ale szczegółowe poszukiwania nie idą na marne. Opatrzona geograficzną nazwą firma Twelve South oddaje do naszej dyspozycji Compass.
W myśl modernistycznej maksymy form follows function dostajemy elegancko zaprojektowany stojak, który doskonale spełnia swoje zadanie. Po złożeniu natomiast przypomina szkolny cyrkiel, który możemy schować do dołączonego w zestawie etui. Używając kompasu, możemy naszego iPada ustawić w dwóch pozycjach (wertykalnej i horyzontalnej), dostosowując ustawienie tabletu do potrzeby chwili i wykonywanej w danym momencie pracy.
Postawiony iPad będzie umożliwiał np. czytanie kanałów RSS, a leżący stworzy doskonałe warunki do obejrzenia video.
Wykonany ze stali przedmiot jest stabilny i trwały, a zatem jest to bez wątpienia długoterminowa, dobrze ulokowana inwestycja. Cena gadżetu to niecałe 40 dolarów. To dużo czy mało? Odpowiedź pozostawiam już przyszłym użytkownikom.
Źródło: Twelve South