Nagroda Emmy dla serialu z Internetu, czyli tak zaczyna się nowa epoka

Nagroda Emmy dla serialu z Internetu, czyli tak zaczyna się nowa epoka23.09.2013 13:00
"House of Cards" (Fot. Netflix)
Marta Wawrzyn

W Los Angeles podczas wyjątkowo nudnej ceremonii rozdano nagrody Emmy. Jedną z nich zgarnął David Fincher za reżyserię "House of Cards". Serialu z Internetu, który walczył jak równy z równym z produkcjami wielkich stacji telewizyjnych. Tak zaczyna się wielka zmiana.

W Los Angeles podczas wyjątkowo nudnej ceremonii rozdano nagrody Emmy. Jedną z nich zgarnął David Fincher za reżyserię "House of Cards". Serialu z Internetu, który walczył jak równy z równym z produkcjami wielkich stacji telewizyjnych. Tak zaczyna się wielka zmiana.

"House of Cards" nie wygrał co prawda w najważniejszej kategorii (wygrało "Breaking Bad", co mnie zresztą bardzo cieszy), a Kevin Spacey musiał ustąpić pola Jeffowi Danielsowi ("Newsroom"), ale najważniejsze, że jest nagroda. Otrzymał ją David Fincher za wyreżyserowanie pierwszego odcinka serialu Netfliksa, zatytułowanego "Chapter 1". Dobre i to.

Pierwsza Emmy dla serialu z Internetu

OK, jeśli czepiać się szczegółów, to nie jest to pierwsza Emmy dla "House of Cards", serial dostał już w zeszłym tygodniu dwie Creative Arts Emmys. Ale wiadomo, że tym, co się faktycznie liczy, była wczorajsza impreza w Los Angeles. Pojawiła się na niej cała ekipa pierwszego serialu internetowego, który dostąpił takich zaszczytów. Kevin Spacey stał się bohaterem popularnego GIF-a (znajdziecie go tu na samym dole).

W nagłówkach mniej i bardziej poważnych serwisów internetowych widać ekscytację tym, że historyczny moment wreszcie nadszedł. Zaczyna się coś nowego, zaczyna się epoka, w której telewizja nie musi już mieć związku ani z odbiornikiem telewizyjnym, ani z ramówką, ani z przestarzałym sposobem mierzenia oglądalności, ani z całą resztą systemu tworzonego w USA latami. Systemu, dzięki któremu my też mogliśmy przez lata oglądać dobre seriale.

Teraz dobre seriale potrafi też robić Internet. Nie "dobre jak na Internet", ale tak dobre, że wygrywają nagrody Emmy. Na razie tworzy je Netflix (który zebrał podczas gali dużo pochwał, na przykład Vince Gilligan powiedział, że bez Netfliksa "Breaking Bad" mogłoby się nie utrzymać przez tyle lat), ale Amazon i Hulu też zaczynają próbować swoich sił.

Kevin Spacey twarzą rewolucji

Na naszych oczach dzieje się rewolucja, która sprawia, że i tak już świetne amerykańskie seriale stają się jeszcze lepsze. Jest ich coraz więcej, są coraz bardziej różnorodne, skomplikowane i dopracowane pod każdym względem. Twarzą rewolucji, która zaprowadziła Internet na galę rozdania nagród Emmy, jest Kevin Spacey. Utytułowany aktor, po którym nigdy nie spodziewałam się, że zagra w serialu internetowym.

A teraz nie tylko gra, ale też głosi śmiałe tezy, że cały system, w ramach którego funkcjonuje amerykańska telewizja, musi się zmienić. Według niego w ciągu najbliższej dekady albo dwóch przestaniemy widzieć różnice między różnymi platformami i urządzeniami. "Czy jeśli oglądamy film w TV, to już nie jest film, bo nie oglądamy go w kinie? Jeśli oglądamy serial telewizyjny na iPadzie, to już nie jest serial telewizyjny? Urządzenia są bez znaczenia. Etykiety stają się bezużyteczne. (...). Liczy się tylko opowiadana historia" – pytał niedawno aktor w oficjalnym przemówieniu.

Kevin Spacey urges TV channels to give control to viewers

I właśnie o to chodzi: liczy się historia. Jeśli Internet potrafi stworzyć warunki do jej opowiadania – a, jak widać, potrafi – odbiornik telewizyjny i ramówka przestają być potrzebne.

Gdyby ktoś rok temu mi powiedział, że serial internetowy dostanie nagrodę Emmy, pewnie popukałabym się w czoło. Za rok oczekuję nie jednej, ale kilku nagród dla produkcji z Internetu, i to w ważniejszych kategoriach niż reżyseria.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.