Najgorsze rodzaje zdjęć, jakie można znaleźć na Naszej Klasie i Facebooku [TOP 5]

Zdjęcie profilowe w najpopularniejszym serwisie społecznościowym świata lub Polski może bardzo dużo powiedzieć o właścicielu konta. Przez taką fotografię można zostać uznanym za frustrata, alkoholika lub zniechęcić do siebie szefa ;). Sprawdźcie, jakich zdjęć lepiej nie umieszczać na Facebooku i Naszej Klasie.

Najbardziej popularny rodzaj głupiego zdjęcia, na którym mężczyźni prezentują swoje klaty, a kobiety dumnie wypinają piersi do obiektywu. Wszystko oczywiście w łazienkowej scenerii. Pozujący myślą, że pokazując się światu w ten sposób, wyglądają sexy.

Z badań przeprowadzonych przez serwis randkowy OK Cupid faktycznie wynika, że fotka kobiety w stylu MySpace jest najbardziej skutecznym rodzajem zdjęcia, jeśli chodzi o zawieranie nowych znajomości. Nie zawsze dotyczy to jednak zdjęć mężczyzn :P.

„Cześć Tomek! Znam Cię od pięciu lat i myślę, że nie jesteś tym dinozaurem z rysunku ani kotem z laserem w oczach, ani zielonym stworkiem. Myślę że jesteś szczupłym facetem z nieładem włosów na głowie”.

Taką wiadomość może odebrać nie tylko Tomek, ale i Jarek, i pani Kasia spod dziewiątki. Powód to wstawianie zdjęcia dziecka, zwierzęcia lub rzeczy jako swojej fotografii profilowej. Z biegiem czasu znajomi mogą pomyśleć, że ich kolegę/koleżankę poważnie nadszarpnął ząb czasu i dlatego się ukrywa ;).

Kilka zdjęć z imprezy, podczas której trzymasz kieliszek z winem lub butelkę piwa, jest OK - wiadomo, trzeba się rozerwać ;). Przesadą jest jednak, gdy z tych kilku zdjęć robi się cała galeria, która wygląda jak sesja zdjęciowa do reklamy napoju alkoholowego. Oglądający taką fotorelację może pomyśleć – "alkoholik"!

Mniejsza o to, jeśli bohaterem zdjęć jest np. Adam – student pierwszego roku informatyki. Gorzej, gdy pijącym hektolitry piwa jest pan Stanisław, 40-letni nauczyciel matematyki. Gdy zobaczy taką galerię dyrektor placówki, pan Stanisław na pewno będzie miał problemy :D.

Załóżmy, że atrakcyjna kobieta poznała miłego faceta na przyjęciu. Miejsce imprezy nie było zbyt jasne, z przyczyn oczywistych, więc nie mogła dokładniej przyjrzeć się jego twarzy. Dodatkowo część jego przebrania stanowiła broda.

Następnego dnia, chcąc lepiej poznać swojego kolegę, szuka go na Facebooku, a tam on w towarzystwie swoich znajomych, również sztucznych brodaczy. I jak tu zgadnąć, który to ten fajny? ;)

Frustrację wśród oglądających, a zwłaszcza wśród kolegów kawalerów, mogą wywołać zdjęcia z ceremonii ślubnych. Przytłaczająca może być ich liczba i chęć zaprezentowania każdego detalu. Odpowiedzią na taką nachalność może być nawet wrogość ;).

Źródło: CNN