Najostrzejsze więzienia na świecie [cz. 2]. Kara, na końcu której czeka szaleństwo

Najostrzejsze więzienia na świecie [cz. 2]. Kara, na końcu której czeka szaleństwo01.07.2013 17:00
Mariusz Kamiński

Niebezpieczne jednostki pojawiają się w każdym kraju na świecie. Zatem wszędzie pojawiają się odpowiednie placówki dla tego typu ludzi. W USA są to więzienia supermax, w Rosji unowocześnione gułagi. A jak to wygląda i wyglądało w innych zakątkach świata? Zapraszam na drugą część wyprawy po najbardziej surowych więzieniach świata.

Niebezpieczne jednostki pojawiają się w każdym kraju na świecie. Zatem wszędzie pojawiają się odpowiednie placówki dla tego typu ludzi. W USA są to więzienia supermax, w Rosji unowocześnione gułagi. A jak to wygląda i wyglądało w innych zakątkach świata? Zapraszam na drugą część wyprawy po najbardziej surowych więzieniach świata.

La Santé

Francja nie należy do krajów, które szczególnie surowo traktują kryminalistów i zbrodniarzy. Ale nawet Francja ma wśród swoich obywateli jednostki, które należy izolować od innych istot żywych i dyscyplinować bez cienia litości. To właśnie dla nich wybudowano francuskie piekło - więzienie La Santé.

Zdjęcie otwierające ten artykuł oraz fotografia poniżej przedstawiają cele La Santé. Francuzi boją się swoich zwyrodnialców. Drzwi celi, poza klasycznym zamkiem, mają dwie lub trzy żelazne sztaby biegnące wszerz, aż do framugi, gdzie kończą się ciężką kłódką. Dostanie się do celi wymaga odryglowania każdego z zamków - na dole, na środku i na górze. Można się domyślić, że nie robi się tego zbyt często. Więźniowie przebywają przez cały dzień w celi i jedynie raz dziennie wychodzą na trzydziestominutowy spacer.

Znajdziemy tam także parterowe izolatki. Są to miniaturowe cele ryglowane niezwykle skomplikowanym zamkiem. Przypomina to nieco klatkę niezwykle silnego goryla, który mógłby spróbować wyrwać drzwi i uwolnić się z betonowego prostokąta 4x2 m.

Nazwa więzienia jest ponurą ironią, bo oznacza "zdrowie". Veronique Vasseur, były pracownik administracji, zeznał, że warunki w więzieniu są przerażające. Cele nie są czyszczone, aby maksymalnie uprzykrzyć życie więźniów. Nie ma mowy o żadnej resocjalizacji. Jest tylko kara, na końcu której czeka szaleństwo (więźniowie La Santé bardzo często popadają w obłęd przed ukończeniem kary).

W samym 2002 r. aż 122 więźniów popełniło samobójstwo. Co trzy dni ktoś odbierał sobie życie! Jednym z najbardziej znanych lokatorów jest znany terrorysta Carlos Szakal.

Carandiru

Więzienia typu supermax to nie tylko spartańskie, minimalistyczne bloki z betonu i stali. Nie każdy kraj stać na zbudowanie takiej placówki. Wtedy korzysta się z innych metod dyscyplinowania - bólu, głodu i brudu. Czołowe miejsce na liście ziemskich piekieł za drutem kolczastym zajmowało więzienie Carandiru w Brazylii. Choć zostało zburzone, to wedle relacji świadków i mieszkańców nie było gorszego miejsca na Ziemi.

W przeciwieństwie do separacji więźniów w supermax, Carandiru był wielkim kotłem. Mieszali się tam gwałciciele i psychopatyczni mordercy z drobnymi złodziejaszkami i oszustami podatkowymi. Cele jako takie nie istniały. Wszyscy mieszkali tam, gdzie akurat stali, spali tam, gdzie się położyli. Bez gwarancji obudzenia się.

Zastanawiacie się, jak to funkcjonowało? Cały ten koszmar trzymał w ryzach paraliżujący strach. Strach przed współwięźniami i strażnikami. Kary za przewiny były niewyobrażalne i niekontrolowane właściwie przez nikogo. Dawny dyrektor placówki, Walter Erwin Hoffgen, powiedział:

Oczywiście, że nie mam kontroli nad sytuacją. Głupotą by było twierdzenie, że jest inaczej. W środku znajduje się 7500 więźniów, a ja mam 1000 strażników pracujących na 4 zmiany.

W 1992 r. wybuchł bunt. Do więzienia zjechali więc funkcjonariusze służby więziennej i bez ostrzeżenia otworzyli ogień do stłoczonych w korytarzach więźniów. Była to prawdziwa rzeź, zginęło aż 111 osób. Czerwona maź na podłodze korytarza (zdjęcie poniżej) to krew, która wyciekła ze zwalonych na kupę ciał. Po wszystkim ci, którzy przeżyli, zostali rozebrani do naga i zmuszeni do przenoszenia ciał swoich kolegów do dowiezionych w międzyczasie trumien.

Dwa miesiące temu 23 policjantów zostało skazanych na 156 lat więzienia (każdy!) za zamordowanie zbuntowanych więźniów. Tyle czasu potrzeba było, aby skazać winnych tej tragedii!

Black Beach

Ale nie trafiają tam jedynie rdzenni mieszkańcy czarnego lądu. Czeto wysyła się tam białych przybyszów z krótkimi wyrokami. Można zostać oskarżonym o drobną kradzież czy bójkę i otrzymać jedynie kilka miesięcy bądź rok i zostać przeniesionym do Black Beach, co w praktyce oznacza karę śmierci.

Skazani pozbawiani są notorycznie snu i jedzenia. Głodzenie jest najczęściej stosowaną karą za nieposłuszeństwo. Więzień nie otrzymuje pożywienia przez 5-6 dni. Wszyscy biali więźniowie (zwłaszcza polityczni) noszą przez cały czas kajdany na rękach i nogach, co jest cechą unikalną Black Beach.

Osoby chore pozostawiane są same sobie, a placówka nie ma lekarza ani personelu medycznego.

Podobnie jak w wielu rosyjskich więzieniach, porządek utrzymywany jest przez wojsko wyposażone w psy. Na porządku dziennym są tortury i inne formy znęcania się nad skazanymi.

Severo Moto, jeden z opozycyjnych liderów przetrzymywanych w tym więzieniu opowiadał, że smród w celach jest niewyobrażalny i wiele osób popełnia samobójstwo tylko z tego powodu. Do Black Beach trafili na kilkanaście miesięcy brytyjscy najemnicy Simon Mann oraz Nick du Toit za udział w przewrocie i handel bronią. Zostali wypuszczeni po udzieleniu prezydenckiej łaski i uniknęli pełnej kary 34 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.