Netflix ma "Narcos", a HBO "Zero zero zero". Dwa pierwsze odcinki zapowiadają kolejny udany serial o narkotykach

Netflix ma "Narcos", a HBO "Zero zero zero". Dwa pierwsze odcinki zapowiadają kolejny udany serial o narkotykach18.02.2020 21:07
Adam Bednarek

"Zero zero zero" nie jest powiewem świeżości w temacie seriali o gangsterach i narkotykach, ale dwóm pierwszym odcinkom nowego serialu dostępnego na HBO Go nie sposób odmówić rozmachu i emocji.

"Zero zero zero" w prosty sposób pokazuje skomplikowaną sieć powiązań w handlu narkotykami. W tym przypadku globalna sieć składa się z trzech punktów. Sprzedawców, czyli meksykańskiego kartelu, który przemyca kokainę w puszkach chili. Towar kupuje mafia z Kalabrii, a we wszystkim pośredniczą Amerykanie, wykorzystując do tego legalny biznes w postaci firmy zajmującej się morskim transportem.

Dzięki temu zabiegowi twórcom udało się uniknąć nudy. "Zero zero zero" pokazuje różne odcienie narkotykowego biznesu.

Najbardziej sztampowo serial przedstawia wojnę wojska z meksykańskim kartelem. Owszem, pościgi oraz zabawa w kotka i myszkę tworzą napięcie, ale kolejna opowieść o żołnierzach, którzy przeciwko sobie mają nie tylko gangsterów, ale też sprzedajną policję niespecjalnie zaskakuje. A na pewno nie w dwóch pierwszych odcinkach.

Znacznie ciekawiej jest we Włoszech, gdzie obserwujemy walkę o wpływy w rodzinie mafijnej, a przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Może dlatego, że wówczas "Zero zero zero" pokazuje najbardziej ludzki wymiar narkotykowego biznesu. To jednak nie oznacza, że rodzina - ojciec i jego dwójka dzieci - stojąca za transportowym biznesem zamieszanym w przemyt narkotyków budzi jakąś sympatię czy współczucie. Po prostu ich motywacje są najciekawsze i nieco mniej oczywiste.

ZERO ZERO ZERO Official Trailer (2020) Gabriel Byrne, Amazon Series

Zresztą fakt, że wszyscy w "Zero zero zero" raczej nie będą waszymi ulubieńcami, to jedna z zalet dwóch pierwszych odcinków. Wynikać może to z tego, że autorzy nie zdążyli pokazać postaci z krwi i kości, zadowalając się schematami, by zrobić więcej miejsca akcji i przeskokom z kontynentu na kontynent.

Wydaje mi się jednak, że był to celowy zabieg. Szczególnie w pierwszym sezonie "Narcos" irytowało mnie, że Pablo Escobar był swego rodzaju bohaterem. Oczywiście brzydziło mnie to, do czego doprowadził, ale nie można było mu odmówić charyzmy. Zresztą sam fakt, że sceny z serialu stały się memem, jest dowodem na to, że Escobar w netfliksowym wydaniu dał się lubić.

"Zero zero zero" pokazuje, że handel narkotykami to brudny biznes - dosłownie biznes: transakcje gangsterów przypominają spotkania szefów wielkich korporacji - w którym najbardziej cierpią niewinni. Nie ma szalonych gangsterów, którzy palą pieniądze, bawiąc się życiem na krawędzi. Oglądając "Zero zero zero" nie myślałem sobie: ci to mieli fantazje! Raczej utyskiwałem na bezwzględnych przestępców, którzy zrobią wszystko, by pomnożyć i tak niemały majątek.

"Zero zero zero" wciąga i naprawdę trzyma w napięciu. To serial, który świetnie się ogląda - widać, że to wysokobudżetowa pozycja, w której twórcy mogli pozwolić sobie na wiele. To wszystko wystarczy, żeby wyczekiwać kolejnych odcinków.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.