Niepublikowany fragment powieści Artura Szyndlera - "Kryształy Czasu: Saga o Katanie"

Niepublikowany fragment powieści Artura Szyndlera - "Kryształy Czasu: Saga o Katanie"04.10.2014 10:08
Artur Szyndler

Kryształy Czasu (saga): WYNIESIENIE KATANA (tom 1 z 13). Autor: Artur Szyndler. Redakcja: Hanna Szyndler. Korekta: Hanna Opala. Rozdział CXXV – Labirynt Śmierci: Wspomnienie. (Rozpoczęto pisanie: 15.10.2013; Wersja ostateczna 16.10.2013)

Fragment pochodzi z powieści Artura Szyndlera "Kryształy Czasu: Saga o Katanie", będącej pierwszą częścią cyklu, składającego się z 13 2-tomowych części. Cykl opisuje świat, którego późniejsze losy przedstawione są w popularnej w latach 90. grze RPG "Kryształy czasu". W serwisie Polak Potrafi trwa właśnie zbiórka na drukowane wydanie pierwszego z tomów cyklu.

Pędził niczym śnieżny wilk. Srebrne futro dodatkowo nadawało jego biegowi mitycznej symboliki. Był jak strzała boga skierowana w stolicę Onim-ra.

Pełnia rozświetlała okolicę. Nie przeszkadzało mu, że galopował już drugą dobę. Szał, zemsta i brak opamiętania zawładnęły jego zmysłami całkowicie. Każdy sus wilczego ciała dawał mu siły na kolejny. Przeklęte mięśnie nie odczuwały zmęczenia. I tylko dawno wyschnięta ślina w pysku przydawała charczącego pogłosu jego miarowemu oddechowi.

W końcu dostrzegł strażnicę. Rozstawione regularnie z każdej strony domki na kurzych nóżkach zasłaniały ten w środku. Tam, na dużo potężniejszej łapie, znajdował się największy z nich. Rozchodzące się spod niego konary upodobniały się do wykrzywionych pni drzew, na których końcu, znajdowały się duże orle gniazda. W środku nie siedziały jednak ptaki, za to klęczały wiedźmie czarodziejki. Srebrne szpony wskazywały, że są zarazem wyszkolonymi wojowniczkami, gotowymi walczyć z każdym wilkołakiem.

Z nim jednak nie miały szans.

Wrodzona antymagia, szybkość wilka i wręcz stalowe ciało pozwoliły przetrwać wystrzelone kule ognia i błyskawice. Potem, gdy dopadł pierwszą wiedźmę, spanikowały.

Nie spodziewały się, że ma na sobie to zaklęcie. Specjalnie spreparowane dla niego Chodzenie po powietrzu nie dało im szans. Po prostu odbił się od powietrza i biegnąc dalej w górę, dopadł pierwszą, która próbowała odlecieć na miotle. Owszem, były szybkie, ale on miał na sobie również Przyspieszenie. Przerażone ginęły, nie pojmując nawet, czemu on je dogania.

A nie był miły… Jednym kłapnięciem łapał za głowę, zgniatał ją niczym melon, po czym ruchami pyska na boki rozrzucał wokół szczątki. Inne widząc to, nie śmiały stawić mu czoła.

Pierwszych osiem wiedźm, właścicielek zewnętrznych domków, zginęło w ciągu dwóch minut. Te w środkowym tylko trochę dłużej łudziły się, że powstrzymają go magią. Nic bardziej mylnego. Rozniósł je po kolei na strzępy, przyjmując na grzbiet setki czarów.

Gdy skończył, wdarł się do wnętrza pomieszczeń. Wiedział, że przeciwniczki zawsze zabierają swe rodziny i niewolników ze sobą. Był jak kataklizm. Dzieci, podrostki i najstarsze wiedźmy ginęły w tym samym momencie, w którym je odnalazł.

W ciągu godziny dobiegł do ich stolicy.

Nie były zaskoczone. Zbyt wiele z nich zajmowało się na co dzień astrologią. Wiedziały wszystko. Skąd przybędzie i jakie ma zamiary. Z tego powodu nie ewakuowały też miasta. Żaden domek nie oddalił się w popłochu. Były tak pewne siebie…

Spodziewały się wszystkiego, ale nie tego…

Żądny zemsty furiat nie ma szans zaznać sprawiedliwości. Żądny zemsty mnich dopnie swego, bowiem chwilę pomsty przygotowuje perfekcyjnie.

Na obrzeżach miasta oczekiwały go niczym armia. Niezliczone rodziny tworzyły latające skrzydła, które unosiły się w powietrzu na miotłach. Uzbrojone w posrebrzane widły, opancerzone w zbroje powstałe z elastycznych skór zdartych z wielkich pijawek oraz wzmocnione ochronną magią, czekały, aż się przestraszy. Wtedy by go zaatakowały i zagoniły na śmierć. Tak się jednak nie stało.

Patrzył im w oczy, gdy jego zaślepione furią ślepia zaszły mgłą. Oddał się swemu bogu, a z pyska wydobył się przeciągły wilczy zew. Hasło, które spowodowało, że ziemia wokół miasta zatrzęsła się, a potem eksplodowała niczym linia gejzerów. Chwilę potem wyłonił się pierwszy klan wilkołaków.

Gdy wilcze wycie zmieniało tonację, otwierały się kolejne piaszczyste gejzery, a z nich wychodziły następne wilkołacze klany. Kyr-hau, Marau-hau, Bered-hau, Tykur-hau, Nicur-hau i dziesiątki innych opuszczały swoje podziemne kryjówki, od razu przyjmując na wpół wilkokołacze formy. A ponieważ każdy klan liczył tysiące łowców, wiedźmy nie miały szans. Nim ochłonęły ze zdziwienia, nastąpił atak, o jakim nie śniły. Wiele tysięcy wilkołaków, obdarowanych prostymi czarami, jak Chodzenie po powietrzu czy Przyspieszenie rozpoczęło szarżę w kierunku wiedźm i ich stolicy.

A na czele wszystkich zaślepiony furią zemsty pędził on – tan Kaldahar.

W tym samym czasie, gdy wspomnienia wilkołaka odeszły, opuszczony przez wszystkich i przywalony kamiennym tronem-sarkofagiem Arcik nie miał więcej sił, by walczyć o życie. Jego oczy zaszły mgłą, a ostatni oddech nie napotkał już tlenu. Wkrótce potem chłopiec wyzionął ducha.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.