Nvidia kontra ATI, Intel kontra AMD... Największe wojny branży technologicznej

Nvidia kontra ATI, Intel kontra AMD... Największe wojny branży technologicznej12.06.2011 11:08
Marines (Fot. Flickr/The U.S. Army/Lic. CC by)

Do pokonania rynkowego konkurenta nie zawsze wystarczy tylko dobry produkt. Zazwyczaj trzeba wesprzeć go sprawnym marketingiem. Przekonaj się, w jaki sposób wielkie firmy walczą między sobą o Twoje pieniądze!

Do pokonania rynkowego konkurenta nie zawsze wystarczy tylko dobry produkt. Zazwyczaj trzeba wesprzeć go sprawnym marketingiem. Przekonaj się, w jaki sposób wielkie firmy walczą między sobą o Twoje pieniądze!

Apple kontra Microsoft

Rywalizacja tych dwóch firm ma kilkudziesięcioletnią tradycję, w ostatnich latach przybrała na sile. Konflikt zaognił fakt, że firma Steve'a Jobsa, przed laty skupiająca się głównie na produkcji komputerów, wkroczyła na wiele innych obszarów rozszerzając front walki z Microsoftem.

Marketingowcy Apple'a mają jednak niełatwe zadanie. Jak przekonać klientów, by wydali więcej pieniędzy za porównywalny sprzęt?

Cel ten z powodzeniem realizowała emitowana w latach 2006-2010 seria świetnych spotów Apple’a. Pecety z Windowsem są w nich przedstawione jako nudny, spięty i bezbarwny korpoludek, grany przez Johna Hodgmana. Opozycją do nich są Maki, które symbolizuje wyluzowany i pewny siebie Justin Long.

Buy a Mac (U.S.A. 15 Ads in 1 Pack)

Odpowiedzią Microsoftu były spoty z serii Laptop Hunters, z reporterskim zacięciem pokazujące m.in. perypetie rudowłosej Lauren, szukającej laptopa za tysiąc dolarów.

Internauci dość szybko odkryli, że Lauren to profesjonalna aktorka. Dyskusyjny był również przekaz Microsoftu - choć spoty są całkiem sensowne, w gruncie rzeczy podtrzymują stereotypy z reklam Apple'a. Firma Jobsa odwołuje się do emocji i stylu życia, Microsoft - do parametrów technicznych i ceny.

Kto wygrał wojnę? Moim zdaniem jest remis. Każda z firm ma swoją grupę użytkowników przekonanych, że używają sprzętu i oprogramowania najlepiej dostosowanego do swoich potrzeb.

Microsoft odnotował jednak kilka spektakularnych porażek. Czy ktoś jeszcze pamięta smartfony o nazwie KIN? Albo konkurujące z iPodami odtwarzacze MP3 Zune, po których pozostała jedynie sieciowa usługa?

Sega kontra Nintendo

Wojny pomiędzy producentami konsol są niemal tak stare, jak historia gier wideo. Pierwszy konflikt pojawił się pomiędzy Atari - twórcą Ponga a firmą Nintendo, która szybko zdetronizowała pioniera cyfrowej rozrywki.

Mimo zwycięstwa Nintendo nadal obawiało się swojego konkurenta. Aby nie dopuścić do popularyzacji gier spod znaku Atari, Nintendo wprowadziło zabezpieczenia w kartridżach swoich konsol, zezwalając Atari na publikowanie jedynie pięciu gier rocznie.

Proces, jaki w odpowiedzi wytoczyło Atari, doprowadził firmę spod znaku góry Fuji na skraj bankructwa, jednak Nintendo zostało zmuszone do usunięcia zabezpieczeń. Dzięki determinacji Atari korzyści z wyroku sądu odniosło wielu innych producentów gier.

W kolejnych latach głównym konkurentem Nintendo stała się firma Sega, podkreślająca technologiczne zaawansowanie swoich produktów. Konflikt nie ominął również symbolicznych postaci z gier - lepszą alternatywą wąsatego Mario miał stać się Sonic the Hedgehog Segi.

SEGA Commercial - Sega Vs. Nintendo

Choć produkty Segi, jak Saturn czy Dreamcast, przez pewien czas toczyły wyrównaną walkę z Nintendo 64 i wchodzącym na rynek Sony PlayStation, na początku tysiąclecia Sega zrezygnowała z produkcji konsol, skupiając się na tworzeniu multiplatformowych gier.

ATI kontra Nvidia

Przez lata konflikt producentów kart graficznych uważany był za zjawisko korzystne dla klientów. Podział światowego rynku pomiędzy dwóch wielkich graczy wydawał się niezłym rozwiązaniem, wymuszającym walkę i zabieganie o kupujących.

See the Difference -- ATI Radeon vs. NVIDIA GeForce

Mogłoby się wydawać, że firmy będą walczyć ze sobą poziomem cen i rozwiązaniami technologicznymi. Niestety, to tylko iluzja. Dwóch wielkich przeciwników zawarło przed laty tajny układ, dzieląc się rynkiem i wspólnie ustalając nie tylko ceny, ale nawet daty premier swoich produktów.

Proces wytoczony w 2008 roku kartelowi przez mniejsze firmy wydobył na światło dzienne smutną prawdę: wojna producentów układów graficznych była jedynie przedstawieniem, odegranym dla nieświadomych klientów.

Blu-ray kontra HD-DVD

Coraz wyższa jakość cyfrowych mediów sprawiła, że po latach dominacji CD a później DVD rozpoczęto poszukiwania alternatywy, pozwalającej na zapisanie większej ilości danych. W wyniku fiaska negocjacji, zmierzających do wprowadzenia jednego standardu, w 2006 pojawiły się dwa konkurencyjne rozwiązania - Blu-ray i HD-DVD.

Xbox 360 HD-DVD Ad / Commercial

Choć Blu-ray utożsamiany jest z firmą Sony, a HD-DVD z Toshibą, w istocie były to dwie wielkie koalicje, zrzeszające największe firmy z branży technologicznej. Wsparcie dla Blu-raya zadeklarowały m.in Sony, Hitachi, LG, Panasonic, Pioneer, Philips, Samsung, Sharp i Thomson.

Po stronie HD-DVD opowiedziały się Toshiba, NEC, Sanyo, Microsoft i Intel. Blu-ray oferował nieco wyższą jakość, jednak HD-DVD zapewniał wsteczną kompatybilność z napędami DVD. Na płycie można było umieścić jednocześnie film wysokiej jakości, jak i standardową warstwę, odczytywaną przez napędy DVD.

Z tego względu HD-DVD początkowo cieszył się życzliwością wytwórni filmowych, mając poparcie m.in. Paramount Pictures, DreamWorks i Universal Studios.  Sytuacja uległa zmianie wraz z deklaracją wytwórni Warner Bros, która zdecydowała o całkowitym porzuceniu HD-DVD i skupieniu się na wydawaniu filmów w formacie Blu-ray.

Blu-Ray PS3 Commercial

Gwoździem do trumny dla HD-DVD stała się premiera konsoli PS3, wyposażonej w konkurencyjny napęd. Popularność konsol Sony oznaczała automatyczne rozpowszechnienie się odtwarzaczy Blu-ray. Nie pomogło nawet wsparcie Microsoftu, oferującego napęd HD-DVD jako dodatek do Xboksa 360.

W 2008 roku Toshiba oficjalnie ogłosiła zaprzestanie rozwijania HD-DVD.

Intel kontra AMD

AMD (Advanced Micro Devices) zaistniał na rynku procesorów dzięki kupieniu od Intela licencji na produkcję procesorów 8086 i 8088. Gdy w 1986 roku Intel zrezygnował z dalszej współpracy, AMD - po wyroku sądu - zachowało możliwość produkowania i sprzedaży klonów procesorów Intela.

Pozostając przez długi czas cieniu rywala, w 2004 roku AMD przystąpiło do kontrataku, wytaczając zarzuty o stosowanie przez konkurenta praktyk monopolistycznych. Wyrok sądu był niekorzystny dla Intela, który został zmuszony do wypłaty rekompensaty w wysokości 1,5 mld dolarów.

W jaki sposób Intelowi udało się zdominować rynek? Za sukcesem kryje się interesująca strategia marketingowa. Poza standardowymi umowami i rabatami, oferowanymi producentom sprzętu, jej podstawą jest fundusz MDF (Market Development Fund), powszechnie stosowany przez firmy jako wspomaganie kanałów sprzedaży.

[Commercial] Intel Inside

Intelowski MDF wyróżniał się wyjątkową skutecznością, wynikającą z dostępu do ogromnych środków. Producenci sprzętu co miesiąc otrzymywali około 6 proc. przychodów ze sprzedaży procesorów.

Oczywiście nie były to pieniądze przekazywane za darmo - porozumienie z Intelem zobowiązywało do umieszczania na swoich produktach znanego wszystkim logo Intel Inside. Ponadto środki przekazywane przez Intela mogły być wykorzystane do finansowania reklam producentów.

Reklamy te były za każdym razem weryfikowane przez Intela i musiały spełniać szereg narzuconych przez tę firmę kryteriów. Dodatkowo, jeśli producent wprowadził do linii produktów reklamowanych dzięki środkom z MDF Intela procesory innej firmy, oznaczało to automatyczną utratę pieniędzy.

Strategia przyjęta przez Intela, który nie ograniczył się do reklamowania własnych produktów, ale finansował również reklamy innych firm, okazała się niezwykle skuteczna. Wywołało to kolejny pozew. W 2009 roku obie firmy zawarły porozumienie, skutkujące kolejną wypłatą na rzecz AMD i wycofaniem przez tę firmę swoich roszczeń.

Choć po zawarciu porozumienia z Intelem akcje AMD podrożały o niemal 20 proc., trudno uznać tę firmę za zwycięzcę tej wojny. Na rynku wciąż dominuje Intel.

Wojny marketingowe, w przeciwieństwie do konfliktów toczonych przez zastępy prawników, są zazwyczaj widowiskowe. Jakie inne starcia firm technologicznych zasługują - Waszym zdaniem - na uwagę?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.