„Powstanie Warszawskie” niemalże na żywo. Wstrząsające arcydzieło to wielki triumf technologii

„Powstanie Warszawskie” niemalże na żywo. Wstrząsające arcydzieło to wielki triumf technologii13.05.2014 07:51
Adam Bednarek

To niesamowite, że dzięki technologii (i ludziom) historyczne materiały wyglądają tak, jakbyśmy nakręcili je za pomocą współczesnego sprzętu.

Chciałbym pójść na „Powstanie Warszawskie” Jana Komasy z kimś, kto nie ma pojęcia, czym ten film jest. Żeby jego wiedza kończyła się na tym, że to dokument o walczącej Warszawie.

Film "Powstanie Warszawskie" - zwiastun | "Warsaw Rising" film - trailer

Mogę się założyć, że jego reakcja byłaby mniej więcej taka: „To powstańcy dysponowali taką technologią? Kręcili filmy w kolorze, z takim dźwiękiem?".

Gołym okiem nie da się wychwycić, że to wszystko to dzieło Jana Komasy, Muzeum Powstania Warszawskiego i wielu innych zdolnych ludzi, którzy tchnęli w kroniki Powstania Warszawskiego nowe życie.

Film "Powstanie Warszawskie" - koloryzacja.

Materiały z Powstania Warszawskiego kojarzą się nam z tragiczną jakością. Pourywane fragmenty walk, ledwo co utrwalone życie miasta, które walczy w bitwie bez szans na sukces. Niewiele dało się zobaczyć.

Tymczasem Komasa i MPW dokonali rzeczy wręcz niemożliwej: pokolorowali obraz, dodali dźwięki, dograli nawet dialogi! Efekt jest niesamowity, wszystko sprawia wrażenie dokumentu prosto z pola bitwy. Tyle że nakręconego nie siedemdziesiąt lat temu, ale... wczoraj.

Aż trudno uwierzyć, że wypowiedzi, które słyszymy, to nie głosy prawdziwych mieszkańców Warszawy, tylko aktorów. Twórcy filmu musieli wykonać tytaniczną pracę, by z samych ruchów warg odczytać, co mówią prawdziwi ludzie. I dopasować do tego głosy aktorów.

"Powstanie Warszawskie" - oficjalny zwiastun [HD] | "Warsaw Uprising" - official trailer [HD]

A przecież do tego dochodzą jeszcze dźwięki ulicy, wystrzałów, wybuchów. Autorzy dysponowali jedynie niemymi materiałami! Nie uwierzycie, gdy usłyszycie.

Autentyczne Powstanie Warszawskie

Jeszcze większe wrażenie robi robi sam obraz. Realistyczny, dosłowny, niemal taki jak w rzeczywistości. Nie oglądajcie zdjęć, które zostały wykorzystane w materiałach promocyjnych – wyglądają sztucznie, tak jakby obraz był podkręcony. W kinie tego nie widać, wszystko jest idealne. Prawdziwe, z żywymi kolorami. Jak gdyby kręcone za pomocą współczesnej technologii.

Wojciech Barański - wspomnienie z akcji "Małego Sabotażu"

„Powstanie Warszawskie” Jana Komasy to piękny przykład tego, czego może dokonać dzisiejsza technologia. To prawdziwa podróż w czasie – zapominamy, że siedzimy w kinie, że to materiały nagrane siedemdziesiąt lat temu! Nie, to wszystko wygląda tak okrutnie prawdziwie. W końcu przecież jest prawdziwe.

I my w końcu to widzimy.

Z jednej strony to smutne, z drugiej - imponujące, że my, współcześni, niemogący zobaczyć wojny (na szczęście), dopiero dziś widzimy ją tak jak uczestnicy tamtych zdarzeń.

Rozpoznani bohaterowie | Film "Powstanie Warszawskie"

Imponujące, bo patrzymy na kinowy ekran i oglądamy to, co przeżyli powstańcy. Z ich perspektywy. Obraz straszny, ale obraz prawdziwy. Dzięki technologii możemy zobaczyć wojnę taką, jaką jest.

Bolesna prawda w końcu widoczna

Smutne, bo dopiero teraz widzimy, jak wcześniejsze materiały czy zdjęcia z powstania, albo w ogóle z wojny, były oszukane. Jak wiele nie mówiły. Zawsze miałem problem z tym, by uzmysłowić sobie, że wojna była stosunkowo niedawno. No bo jak można dojść do takiego wniosku, patrząc na czarno-białe zdjęcia? Filmy tragicznej jakości?

Nie oszukujmy się: pokolenie urodzone w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych nie mogło inaczej odczytać tych archiwalnych obrazów. Choćby były nie wiadomo jak wstrząsające, zawsze wkładaliśmy je do szufladki z napisem "starocie".

A teraz widzimy niemal prawdziwy ogień i słyszymy niemal prawdziwe krzyki. Powiecie, że to samo było w filmach? To nie jest film. Tak było, to uchwyciła kamera. Tyle że teraz mogliśmy zobaczyć to w „naszej” jakości. Prawdziwe wydarzenia w końcu są... tak, prawdziwe.

Prawdziwy wehikuł czasu

Chcę więcej. Skoro technologia może przenosić nas w czasie, to niech to robi częściej. Na pewno jest mnóstwo przedwojennych materiałów. Błagam, niech twórcy pokażą życie stolicy przed 1939 rokiem. Niech pokażą pogrzeb Piłsudskiego w kolorze. Jan Komasa udowodnił, że da się to zrobić.

Bez komentarza - Pogrzeb Marszałka Piłsudskiego

Technologia przypomina nam też starą, ale wciąż aktualną maksymę: tylko prawda jest ciekawa. Współczuję twórcom, którzy zajmą się Powstaniem Warszawskim albo ogólnie historycznymi wydarzeniami. W końcu trudno będzie przebić... rzeczywistość.

I cieszę się, że w końcu mamy takie problemy. Najwyższy czas.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.