Recenzja Mass Effect 2. Pytania i odpowiedzi

Recenzja Mass Effect 2. Pytania i odpowiedzi29.01.2010 08:37
Szymon Adamus

Dzisiaj ma miejsce oficjalna, polska premiera gry Mass Effect 2. Dzisiaj mogę też podzielić się z wami moimi wrażeniami z testowania tego tytułu w siedzibie EA oraz na własnym sprzęcie. Tradycyjnych recenzji gry jest jednak już dostatecznie dużo. Nie ma sensu mnożyć zbędnych publikacji. Zamiast tego odpowiedzmy sobie na kilka bardzo ważnych pytań.

Dzisiaj ma miejsce oficjalna, polska premiera gry Mass Effect 2. Dzisiaj mogę też podzielić się z wami moimi wrażeniami z testowania tego tytułu w siedzibie EA oraz na własnym sprzęcie. Tradycyjnych recenzji gry jest jednak już dostatecznie dużo. Nie ma sensu mnożyć zbędnych publikacji. Zamiast tego odpowiedzmy sobie na kilka bardzo ważnych pytań.

RPG czy shooter TPP?

Podczas Poznań Game Arena 2009 Jay Watamaniuk, scenarzysta gry, powiedział, że Mass Effect 2 to połączenie strzelaniny i gry RPG.

Zatwardziali fani RPG-ów mogą niepokoić się o elementy zręcznościowe, z kolei zwolennicy strzelanin o rozbudowane dialogi itp. To trudne połączenie i cienka linia dla producenta. My nazywamy to grą RPG Akcji albo shooterem RPG i to dobry opis tego, co widać na ekranie.

Mimo wszystko druga część jest, moim zdaniem, bardziej postawiona na akcję. Oczywiście elementy budowania postaci są bardzo duże (poziomy dla siebie i członków drużyny możemy przyznawać własnoręcznie lub ustawić automat). Co więcej liczba dialogów i sposób ich prezentacji nie ma sobie równych (o tym powiem jeszcze więcej w odpowiedzi na pytanie, jaką wersję językową wybrać). Niemniej jeśli nie trawicie gier akcji, to Mass Effect 2 może was mocno frustrować. W niej naprawdę dużo się strzela.

Fabuła rzuca na kolana?

Szczerze? Moim zdaniem absolutnie nie. Klimat ta gra ma po prostu rewelacyjny. Już w pierwsze części świat Mass Effecta potrafił wciągnąć na wiele, wieeeeele godzin. W dwójce jest jeszcze lepiej. Ale sama fabuła moim zdaniem rozczarowuje. Jej główny trzon, kompletowanie jak najlepszej drużyny, to w zasadzie to samo, co mieliśmy w Dragon Age: Początek. Co więcej twórcy wpychają na siłę bohaterów znanych z pierwszej części. To taki sam mechanizm, jak w kinie. Jeśli w Piratach z Karaibów było dużo fajnych postaci, a film się sprzedał, to w drugiej części muszą się znowu pojawić wszyscy... nawet mały piesek z kluczem  w pysku. Bzdura! W Mass Effect 2 muszą pojawić się znane postaci, ale moim zdaniem jest to robione zbyt łopatologicznie. Najlepszym przykładem jest pilot Jeff "Joker" Moreau, który zostaje wrzucony na nasz nowy okręt ot tak sobie, nawet bez większego wyjaśnienia.

Dobrze, że pojawiają się postaci znane graczom, bo aż miło jest dowiedzieć się, co się z nimi działo przez lata między pierwszą, a drugą częścią. Ale robione jest to tak, jak w filmach ze świata Star Trek. Nawet jeśli komandor Worf służy na drugim końcu galaktyki, to i tak na potrzeby filmu jakimś cudem ląduje na pokładzie USS Enterprise.

A wracając do fabuły, to gra jest monumentalna, świat znów rzuca na kolana, a misje wciągają. Tylko, że w scenariuszu nie ma nic co by mnie naprawdę wgniotło w fotel. A szkoda, bo baza jest taka, że można by zrobić grę z najlepszą historią we wszechświecie.

Czy gra znów bywa nużąca?

Wielu graczy narzekało, że w pierwszej części wszechświat był ogromny, ale w sumie dość powtarzalny. W drugiej odsłonie jest już lepiej, ale nie idealnie.

Planety i misje są bardziej zróżnicowane, ale twórcy zamienili trochę jedną powtarzalność na drugą. W Mass Effect 2 możecie skanować planetę z pokładu okrętu, a jeśli natraficie na złoża cennych surowców (pad konsoli zacznie się trząść) to wysyłacie sondy, które pobierają złoża. Te są później wykorzystywane do opracowywania nowych technologii. Brzmi nieźle. Problem w tym, że samo skanowanie jest nudne jak flaki z olejem.

Ile razy można robić z przyjemnością coś takiego:

Polska wersja czy oryginał?

Jak już wiecie z dostępem do oryginalnej wersji językowej może być problem. Przynajmniej jeśli gracie na PC i kupiliście pudełkową wersję PL.

To wielka szkoda, bo moim zdaniem angielska wersja gry jest znacznie lepsza. Według mnie jeśli ktoś nie zna angielskiego, a nie lubi wersji kinowych, to polski dubbing się sprawdzi. Nie zgadzam się ze stwierdzeniami, że polscy aktorzy nie umieją robić dubbingów. Wręcz przeciwnie. Mamy bardzo doświadczonych w tej materii artystów. Problem w tym, że nawet (a może przede wszystkim) wielu doświadczonych aktorów ma u nas wykształcenie i doświadczenie teatralne, a ono nie zawsze sprawdza się w medium, takim jak gry wideo. Tutaj postaci muszą być przede wszystkim naturalne.

Angielska obsada wywiązuje się z tego zadania po prostu rewelacyjnie!

Aktorów słucha się z jeszcze większą przyjemnością dzięki rewelacyjnie zrealizowanym dialogom. To fani Mass Effecta znają już doskonale. Ustawienie wirtualnych kamer, dynamika no i wreszcie same dialogi. Jak pewnie pamiętacie w Mass Effect wybieramy z listy dialogowej pewne pytania i odpowiedzi, ale bohaterowie mówią je nieco inaczej. Sens pozostaje ten sam, ale kwestia jest inna. Na przykład do wyboru mamy wypowiedź: Ktoś może tam jeszcze żyć, ale w ustach naszego bohatera brzmi ona: Naszym głównym zadaniem jest znalezienie ocalałych.

Większość gier RPG oferuje dialogi na poziomie linijek wyboru (pierwszej frazy z przykładu). W Mass Effect wypowiadane kwestie mają więcej głębi i charakteru. Mówiąc krótko są po prostu rewelacyjnie napisane.

Mówi się, że Heavy Rain będzie jak interaktywny film. Mass Effect 2 już takie jest.

Czy można rozkochać w sobie kosmitkę?

Można, ale nie spodziewajcie się filmu erotycznego.

Konsola czy komputer?

Mass Effect 2 na obydwu dostępnych platformach wygląda znakomicie. Widać wyraźną poprawę w stosunku do części pierwszej. Moim zdaniem wybór platformy powinien zależeć wyłącznie od preferencji sprzętowych.

Ja osobiście wolę grać na padzie, dlatego tytuł testowałem głównie na Xboxie 360.

Jeśli jednak nie przeszkadza wam granie na "blaszaku", to wersja komputerowa ma więcej plusów. Mając dostatecznie mocny sprzęt można włączyć prawdziwą, wysoką rozdzielczość. Tekstury też są ostrzejsze.

Ale warto powtórzyć to jeszcze raz - na obydwu platformach gra wygląda znakomicie.

Czy gra jest warta oceny 10/10?

W najnowszym numerze magazynu CD Action mogliście już przeczytać recenzję Mass Effecta 2, której końcowa ocena była zaskakująca - 10/10. Autor dobrze ją uzasadnił, a inni redaktorzy się z nim zgodzili. Czy mieli rację?

Jeszcze wielu graczy będzie zapewne wynajdywało dziesiątki błędów i niedoróbek w tej grze. Mnie, dla przykładu, denerwuje rozmazany horyzont na dalszym planie oraz fakt, że główny bohater chodzi jakby tylko w czterech kierunkach - lewo, prawo, przód, tył. Gdy biegniecie nim do przodu i chcecie skręcić w lewo, często nie robi tego płynnie, ale obraca się cały w lewą stronę. Wygląda to dziwnie i czasem utrudnia poruszanie. Irytuje mnie też niski poziom trudności. "Normal" jest tu w sumie jak "casual". A dostęp do najwyższych jest zamknięty do czasu ukończenia po raz pierwszy gry.

Podobnych niedoróbek można by znaleźć zapewne jeszcze wiele. Ale nie ma to większego sensu. Mass Effect 2 nie jest grą idealną, ale diabelnie dobrą! Czepianie się szczegółów nie ma najmniejszego sensu, bo odpowiedź na ostatnie pytanie na liście i tak może być tylko jedna...

Kupować czy nie?

KUPOWAĆ!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.