Roboty zmienią media. Znikną suche fakty albo... niezależność

Roboty zmienią media. Znikną suche fakty albo... niezależność27.06.2014 19:56
Adam Bednarek

Zresztą roboty nie muszą się nawet w redakcjach pojawiać. Wystarczy, że dziennikarze poczują, że ich czas może powoli się kończyć...

A do takich wniosków powinni dochodzić nawet teraz. Przesada? W Japonii już są roboty, które potrafią czytać informacje. Wystarczy je odpowiednio zaprogramować i o wszystkich wydarzeniach powiedzą tak, jak zwykły prowadzący.

Kodomoroid and Otonaroid: Professor Ishiguro's new androids at Miraikan

Dla telewizyjnych stacji taki robot to skarb. Jednorazowa opłata – kupuje się Sztuczną Inteligencję raz, a później koszta odpadają. Nie trzeba przecież płacić pensji.

A efekt? Niemalże ten sam. Co za różnica, czy informacje czyta robot, czy może człowiek, który i tak wszystko napisane ma na prompterze. Zarówno widzowie, jak i stacja, niewiele straci na braku „żywych” prowadzących.

Oczywiście to tylko ma sens, gdy mówimy o suchych informacjach. „Premier spotkał się z wyborcami”. „Karambol na autostradzie z Łodzi do Warszawy”. „Długi weekend będzie wyjątkowo upalny”.

Dobrze jednak wiemy, że telewizyjne informacje już tak nie wyglądają. Owszem, prowadzący czytają z promptera, ale nie są to anonimowe dla nas osoby. Coraz częściej wiemy, z kim dziennikarze sympatyzują, jakie mają poglądy. To coraz częściej publicyści, a nie zwykli bezstronni prowadzący.

Zdjęcie robotów pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie robotów pochodzi z serwisu Shutterstock

Różnie możemy to oceniać. Lubię, gdy dziennikarz jest wyrazisty, ma swoje przekonania, do suchej informacji potrafi wtrącić swój komentarz. Chcę się z nim zgadzać, a jeszcze częściej chcę się z nim kłócić.

Wiem jednak, że wielu nie tego oczekuje. Chce mieć tylko informacje, a później samemu wyrobić sobie opinię na dany temat. Bez sugerowania, bez debaty w telewizyjnym studio. I wiecie co? Współczuję tym ludziom.

Wyróżniaj się lub zgiń

Bo fakt, że roboty już niebawem gotowe będą do wejścia na antenę, spowoduje, że zwykłe informacje, bez komentarza i opinii, znikną. Prowadzący będą wiedzieli, że nie mogą być letni. Będą musieli mieć własne, najlepiej wyraziste zdanie na każdy temat.

Presja spora – albo ja, budzący emocje i zainteresowanie widzów, albo... robot, który nudne fakty przekaże za mnie. Chociaż istnieje ryzyko, że nawet Sztuczna Inteligencja będzie miała własny, na dodatek fachowy komentarz:

Algorytm nie tylko podawał suche fakty, ale na podstawie wcześniejszych publikacji oceniał, czy wyniki spółek są lepsze czy gorsze od wcześniejszych oczekiwań. Artykuł był gotowy zaledwie 0,3 sekundy od udostępnienia wyników - zanim dziennikarze mogli się zorientować, że udostępniono jakieś dane, maszyna oferowała gotowy news.

„Telewizyjne osobowości” mają więc problem. Ale na miejscu widza raczej nie byłbym zadowolony i na pewno nie liczyłbym na rzetelne, obiektywne analizy.

Zdjęcie cyborga pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie cyborga pochodzi z serwisu Shutterstock

Dlaczego? Robota łatwo zaprogramować. Owszem, może podać oceny, analizy, ale też od razu może zasugerować, co te wyniki znaczą. Tylko dlatego, że ktoś mu to kazał powiedzieć.

Wiem, teorie spiskowe, science-fiction i tak dalej. Ale doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że stacje czy media polityczne nie zawsze są bezstronne. Jednym bliżej do władzy, drugim do opozycji.

Naprawdę łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której telewizje obsadzone są – teoretycznie – czystymi jak łza robotami, które jednak zaprogramowane zostały przez „ministrów propagandy”, by dane i informacje interpretować na czyjąś korzyść.

Ryzyko manipulacji rośnie, tym bardziej że:

(...) choć depesze przygotowane przez ludzi były oceniane jako lepiej napisane, to teksty wygenerowane przez maszynę były według badanych bardziej obiektywne i godne zaufania.

Wystarczy zachować złudzenie i można przekazywać to, co się chce

Trąci to wszystko Orwellem, ale... naprawdę trudno wierzyć w to, że nikt z takiej okazji nie skorzysta. Dziennikarze niezadający trudnych pytań? Oddający kompromitujące materiały bez żadnych awantur? Świat idealny, choć nie dla nas.

Pocieszać możemy się tym, że prawdziwe dziennikarstwo na pewno pozostanie. Wystarczy być niezależnym i... no właśnie, prawdziwym. O ile ktoś będzie tego potrzebował.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.