Secret Service: to już koniec, trzeciego numeru nie będzie. Daliśmy się zrobić w balona?

Secret Service: to już koniec, trzeciego numeru nie będzie. Daliśmy się zrobić w balona?11.12.2014 01:12

Karol Marks powiedział kiedyś, że historia lubi się powtarzać – pierwszy raz jako tragedia, drugi jako farsa. Wygląda na to, że historia "Secret Service’u" zatacza właśnie wielkie koło – trzeciego numeru reaktywowanego magazynu już nie będzie. Co się stało?

Umarł Secret Service, niech żyje Pixel?

Na fanpejdżu "Secret Service’u" pojawił się długi tekst, podpisany przez Roberta Łapińskiego. Wynika z niego, że wydawca magazynu, Idea Ahead, nie ma już praw do nazwy Secret Service.

Idea Ahead (wydawca) nie dysponuje już prawami do marki „Secret Service”. Wróciły one do właściciela, czyli spółki Bronwald. Prawa do tytułu były licencjonowane na podstawie umowy, która wygasła. Oznacza to, że nie będziemy już wydawać czasopisma pod tytułem „Secret Service”. Nie mamy żadnej wiedzy, czy pismo pod tą nazwą będzie się nadal ukazywało – decyzje w tym zakresie leżą wyłącznie po stronie właściciela tytułu.

W ciągu kilku następnych godzin wpis znikł (a właściwie znikł cały, liczący ponad 20 tys. fanów fanpejdż). Możemy go za to znaleźć na fanpejdżu o nazwie Pixel.

Robert Łapiński uspokaja, stwierdzając, że magazyn, choć pod innym tytułem, nadal będzie się ukazywał. Pod szyldem "Pixel" ma pracować ta sama, co dotychczas redakcja, a nowe numery mają pojawiać się w cyklu miesięcznym.

Co istotne, wspierający, którzy wzięli udział w zbiórce na Polak Potrafi mają dostać wszystko, za co zapłacili. Różnicą będzie jedynie tytuł magazynu, którego nowy numer ma ukazać się 29 stycznia 2015 roku.

Towar niezgodny z umową

Na pozór wszystko jest więc w porządku – przynajmniej na tyle, na ile może być po zmianie nazwy. Niestety, moim zdaniem to tylko pozory. Problem polega na tym, że uczestnicy crowdfundingowej zbiórki nie wspierali powstania jakiegoś magazynu o grach. Oni wspierali konkretny zespół redakcyjny, piszący pod konkretnym, legendarnym tytułem.

Frankenstein "It's Alive" Scene

Długo można dywagować, czy miało to sens i czy chodziło o nostalgię, powrót do przeszłości, chęć wsparcia czegoś ciekawego czy po prostu o dobre czasopismo. Fakty są jednak takie, że wspierający projekt wpłacali pieniądze na "Secret Service", a (jeśli wykupili więcej, niż dwa numery) otrzymają "Pixel".

Niby to tylko nazwa, ale przypuszczam, że dla niektórych fanów legendarnego tytułu może to mieć znaczenie. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że – jak wynika z opublikowanej informacji – nie wiadomo, co spółka Bronwald (udziałowcy: Bronisława Nowak i Waldemar Nowak) zechce zrobić z prawami do marki.

Nie możemy wykluczyć, że "Secret Service" niebawem pojawi się ponownie, jako nowy magazyn z nowym zespołem redakcyjnym. Gdybym w czasie zbiórki wykupił prenumeratę np. na 6 numerów, czułbym się w takiej sytuacji nabity w butelkę. (od chwili napisania tych słów sytuacja się zmieniła - więcej informacji na końcu artykułu, w drugiej aktualizacji)

Nie dołączę jednak do zgodnego chóru komentatorów, którzy zaledwie kilka chwil po opublikowaniu oświadczenia ogłosili urbi et orbi, że doszło do oszustwa i skoku na kasę, a przy tym do niecnego zamachu na cnotę darczyńców, których ktoś... khm, potraktował tak, jak w "Pulp Fiction" Marsellus Wallace obiecał potraktować Zeda. Nie, żebym nie miał podobnego odczucia, ale póki co wiemy po prostu zbyt mało, by rzucać takie oskarżenia.

Pech czy celowe działanie?

Kluczowe jest tu jedno pytanie – czy zespół odpowiedzialny za reaktywację "Secret Service’u" wiedział w czasie zbiórki na Polak Potrafi, że licencja skończy się po dwóch numerach? (zapytana o to redakcja na razie milczy)

Jeśli tak, to patrząc na całą sprawę wyłącznie w kategoriach moralnych, byłoby to straszne świństwo. A zarazem całkowita kompromitacja ludzi stojących za projektem.

Jeśli jednak jest to wynik jakichś okoliczności, których nie dało się przewidzieć, to przewalająca się właśnie przez Internet fala oskarżeń i wyzwisk jest, mimo zawiedzionych nadziei, nie na miejscu. Tylko jak wytłumaczyć fakt, że domena Pixel-magazine.com, pod którą działa strona nowego magazynu, została zarejestrowana już 13 października?

Zostawmy na razie te rozważania, bo - przynajmniej w teorii - magazyn to nie okładka. To treści i autorzy. Mój głód nostalgii z powodzeniem zaspokoił pierwszy numer reaktywowanego SS. Każdy kolejny traktuję jak zwykły magazyn o grach i gdy dostarcza mi choć trochę ciekawych treści jest mi raczej obojętne, pod jaką nazwą wychodzi.

To właśnie ten moment, w którym następuje weryfikacja: czy zespół stojący za reaktywacją SS miał do zaoferowania cokolwiek więcej, niż tylko znany tytuł? Jeśli tak, "Pixel" ma szansę się obronić, czego mu zresztą szczerze życzę.

Cios dla crowdfundingu

W żaden sposób nie zmienia to faktu, że osoby krytykujące reaktywację "Secret Service’u" mają teraz powód do triumfalnego „a nie mówiłem?”. I do przypominania, zawirowań, z jakimi pod koniec swojego istnienia borykał się pierwszy SS, wychodzący przecież od numeru 68 pod nazwą "New Secret Service".

Tym bardziej, że w czasie zbiórki temat był poruszany przez jej organizatorów, którzy zapewniali, że wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.

Źródło zdjęć: © Fot. PolakPotrafi.pl
Źródło zdjęć: © Fot. PolakPotrafi.pl

Niezależnie od dalszego rozwoju wypadków cała sprawa ma jeszcze jeden wymiar. Sztandarowy projekt z Polak Potrafi, przez kilka miesięcy opisywany jako przykład skutecznej zbiórki i ogromnego wsparcia, udzielonego przez społeczność, przeżywa właśnie poważne zawirowania. Szkoda, bo – jak sądzę – rykoszetem oberwie przy tym cały, polski crowdfunding.

Źródło zdjęć: © Fot. PolakPotrafi.pl
Źródło zdjęć: © Fot. PolakPotrafi.pl

I choć jestem ostrożny w formułowaniu ostrych, radykalnych wniosków to mam wrażenie, że trochę głupio byłoby mi teraz założyć koszulkę z napisem "Wskrzesiłem Secret Service". Wygląda na to, że równie dobrze mógłby znaleźć się na niej napis "Jestem naiwny, weźcie moje pieniądze".

[Aktualizacja - 11.12.2014]

Na profilu nowego magazynu pojawiło się dodatkowe wyjaśnienie, wskazujące jako winnego Waldemara Nowaka. Nie oceniam, ile w tym prawdy i która strona sporu ma rację, ale sądzę, że warto te wyjaśnienia przeczytać.

(...) Waldek zaczął psuć organizację pracy, wchodzić w kompetencje itp. doprowadzając do sytuacji, w której wydanie pierwszego numeru było mocno zagrożone. (...) Waldek zaczął tak mocno i niekorzystnie ingerować w życie redakcji, co powodowało wielki bałagan i zniechęcenie załogi.

[Aktualizacja - 12.12.2014]

Na fanpejdżu magazynu Pixel pojawiły się kolejne wyjaśnienia, tym razem dotyczące rozliczenia z osobami, które wsparły projekt na Polak Potrafi. Wspierający mają do wyboru albo kolejne numery nowego magazynu, albo zwrot pieniędzy. Moim zdaniem to próba znalezienia uczciwego rozwiązania. Dziwię się tylko, że nie zaproponowano tego na samym początku.

Wiemy, że są wśród Was tacy, którzy z różnych względów nie są zainteresowani otrzymywaniem kolejnych wydań pisma pod tytułem innym niż Secret Service. W pełni Was rozumiemy i raz jeszcze przepraszamy, że czujecie się zawiedzeni. Dla Was umożliwiamy w porozumieniu z serwisem PolakPotrafi.pl rezygnację z otrzymywania kolejnych wydań i odpowiedni zwrot przekazanych środków.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.