Seks z robotem: technicznie jesteśmy gotowi. Emocjonalnie również - ku zmartwieniu etyków

Seks z robotem: technicznie jesteśmy gotowi. Emocjonalnie również - ku zmartwieniu etyków27.10.2015 10:17

Czy człowiek może zakochać się w maszynie? Roboty mogą już niebawem pełnić rolę nie tylko urządzeń, dostarczających seksualną przyjemność. Dadzą nam coś jeszcze – poczucie bliskości i emocjonalną więź.

Temat seksu z robotem mógł wydawać się kontrowersyjny kilkadziesiąt lat temu. Dzisiaj nie jest niczym szczególnym: technologia nie stanowi już bariery, więc dla twórców robotycznych sekszbawek głównym ograniczeniem staje się wyobraźnia.

Anatomicznie poprawne femboty, wykonane z materiałów nieźle naśladujących ludzką skórę, wyposażone w szkielet i indywidualne cechy od lat trafiają do amatorów takich zabawek. Dowodzą przy tym aktualności starego prawo Farbera, głoszącego, że potrzeba jest matką dziwnych towarzyszy w łóżku. (Więcej na temat maszyn do seksu przeczytacie w artykule „Najpiękniejsze androidy świata to maszyny do seksu. Kim jest twórca kuszących fembotów?”).

Postęp technologiczny jest w tej materii tak szybki, że już teraz powstają firmy, które w nieodległej przyszłości chcą trudnić się robotyczną prostytucją, czy raczej sutenerstwem. W każdym razie mają zamiar udostępniać swoje maszyny tym, którzy zechcą za taką rozrywkę zapłacić. Trudno ocenić, ile jest w tym rzeczywistego pomysłu na biznes, a ile poszukiwania rozgłosu, ale już teraz istnieje popyt na tego typu usługi.

Pole-Dancing Robots (Cebit 2014)

Badanie przeprowadzone przez Huffington Post i YouGov ujawniło, że 2 lata temu 9 procent Amerykanów chciałoby mieć robota, świadczącego usługi seksualne. Można przypuszczać, że odsetek ten wzrośnie wraz z pojawieniem się odpowiednio atrakcyjnej oferty. Odpowiednio atrakcyjnej, czyli jakiej?

Elektroniczny partner i niewolnik

Chcesz się często mylić, zostań futurologiem – w ten sposób można podsumować bardzo wiele wypowiedzi ludzi, którzy nie mając większego rozeznania w świecie technologii usiłują prognozować ich rozwój.

Z zaciekawieniem przeczytałem opublikowany w „Focusie” 5 lat temu artykuł Maksa Suskiego, który starał się nakreślić problemy, związane z seksem z robotami. Jak nietrudno zgadnąć, kwestie techniczne już wówczas nie były problemem. Ważne jest coś zupełnie innego: rola, jaką w naszym życiu zaczną odgrywać maszyny ingerujące w sferę zarezerwowaną dotychczas głównie dla innych ludzi. Głównie, bo wyjątki wprawdzie się zdarzają, ale spotykają się z powszechną dezaprobatą.

Japanese Robot Girl Can Do Anything For You!

Mam znajomego, który od lat uparcie twierdzi, że – wybaczcie dosłowność, „gała to nie zdrada”. Tę myśl można rozwinąć, podpierając się opiniami ankietowanych, których niemal połowa wyraziła pogląd, że seksu z robotem nie uznaliby za zdradę.

Skok w bok z daleką krewną pralki to jedno, ale jaki wpływ będzie miała seksualna robotyka na związki międzyludzkie? Czy komukolwiek będzie chciało się szukać tej mitycznej drugiej połówki, gdy w sklepie za rogiem będzie prężył się kuszący fembot, oferujący nie tylko seks, ale i całkiem niezłego chatbota, elektroniczną psychoterapię, a do tego obsługę domu, poranną, idealnie przyrządzoną kawę i jajecznicę?

Adam Bednarek martwi się, że robot nie przyrządzi nam golonki w trosce o zdrowie użytkownika. Ja jestem przekonany, że spełni każdą naszą zachciankę, a do golonki dorzuci bez zachęty z naszej strony zimne piwo – bo przecież po to go kupujemy.

The Butler- Ultimate Servant

Seks z robotem lepszy niż z człowiekiem

Taką właśnie przyszłość przepowiada w książce „Love and Sex with Robots” badacz sztucznej inteligencji, a przy okazji mistrz szachowy, David Levy. Według niego do połowy tego wieku ludzkość zaakceptuje i usankcjonuje prawnie nie tylko seks, ale również formalne związki z robotami. Szaleństwo? Może się nam tak wydawać, ale właściwie skąd ta ocena?

Przecież w słynnym teście Turinga wcale nie chodzi o to, by chatbot był człowiekiem. On ma tylko wystarczająco przekonująco udawać człowieka. Wystarczająco, czyli tak, by jego rozmówca nie był w stanie stwierdzić, czy pogawędka, którą właśnie prowadzi toczona jest z maszyną, czy może z jakimś pomysłowym algorytmem.

Human Meets Humanoid | World's Strangest

W naszych rozważaniach można pójść jednak o krok dalej i zadać pytanie, czy w ogóle jest sens skupiać się na naśladowaniu człowieka? Zwraca na to uwagę wspomniany wyżej David Levy, według którego seks z robotem może być dla człowieka przyjemniejszy, niż z przedstawicielem własnego gatunku. Przecież odpowiednio zaprojektowany robot może nie mieć ograniczeń, wynikających z ludzkiej anatomii i psychiki.

Jeżeli maszyny będą istotnie tak dobrymi kochankami, jak przewiduje Levy, ludzie mogą stać się o nie zazdrośni. Poczują się zdradzeni, zwłaszcza że na pewno dochodziłoby do sytuacji, w której mąż pójdzie do łóżka z robotem żonie na złość. Jest więcej niż pewne, że następnego dnia robot znajdzie się w zsypie z powyrywanymi kablami. Takie „zabójstwo” byłoby bezkarne, a jednocześnie uderzało w najczulszy punkt współżycia partnerów. Zazdrość, zawiść, miłość i kompleksy pewnie nigdy nie znikną z naszej psychiki. Robot zdałby egzamin tylko w idealnym związku, w którym naprawdę największym problemem byłby ból głowy jednego z partnerów. A że takich związków nie ma (i nic nie wskazuje na to, by miały się pojawić w przyszłości), roboty wyglądają na element kolejnej utopii, nic więcej. Sądzę, że swoje miejsce znajdą jedynie w domach publicznych oraz – ewentualnie – w szafach zatwardziałych singli.

Romans z systemem operacyjnym

Czy aby na pewno? Wątpię. W przeciwieństwie do autora powyższego cytatu jestem bowiem przekonany, że roboty staną się nie alternatywą dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie chcą wchodzić w związki, ale równoprawnym partnerem w związku.

W ciekawy sposób poruszył ten problem film „Ona”, w którym Joaquin Phoenix zakochał się w systemie operacyjnym. Jasne, że nie był to kolejny Windows, kuszący użytkownika wdziękiem nowego menu Start, tylko – z praktycznego punktu widzenia – połączenie Siri, Cortany i Google Now z niezłym chatbotem, do tego przemawiającym głosem Scarlett Johansson.

Her - Official Trailer (HD) Joaquin Phoenix, Amy Adams

Można podsumować to wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, że to tylko film? Pewnie można, ale będzie to próba zaprzeczania faktom. Już w latach 60., w czasie pierwszych prób chatbota Eliza zaobserwowano, że uczestnicy eksperymentu mają tendencję do traktowania rozmawiającego z nimi programu komputerowego jak żywej osoby.

Jak pokochać robota?

Z czasów bliższych teraźniejszości pochodzi kolejny przykład. Tym razem dotyczy on żołnierzy, którzy na polu walki coraz częściej wspomagani są przez różne, coraz bardziej autonomiczne maszyny. Badania psychologiczne, prowadzone wśród uczestników walk wykazały, że zaczęli oni traktować różne maszyny nie jak zbiór scalaków na gąsienicach lub metalowych nogach, ale jak prawdziwych towarzyszy broni.

Źródło zdjęć: © Fot. Reddit
Źródło zdjęć: © Fot. Reddit

Ku przerażeniu dowództwa zaczęto im przypisywać ludzkie cechy, współczuć odniesionych uszkodzeń, a nawet, po całkowitym zniszczeniu, organizować symboliczne pogrzeby z salwą honorową.

Jeśli człowiek potrafi przywiązać się i współczuć robotowi bojowemu, to co powstrzyma go przed emocjonalnym zaangażowaniem się w związek z robotem, który nie tylko wygląda jak przedstawiciel Homo sapiens, ale do złudzenia naśladuje ludzkie reakcje i emocje?

Sądząc po tempie, w jakim rozwija się robotyka i badania nad sztuczną inteligencją możemy bez wielkiego ryzyka założyć, że już niebawem prawo i etyka będą musiały zmierzyć się z problemami, które w poprzednim wieku mogły wydawać się bardzo odległą przyszłością. Jestem pewny, że nastąpi to na długo przed prognozowanym przez Levy’ego rokiem 2050.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.