Skaner: tajne archiwum polskich gazet, AMA z blogerem i prawdziwe wirusy komputerowe

Skaner: tajne archiwum polskich gazet, AMA z blogerem i prawdziwe wirusy komputerowe30.09.2013 13:00
Jak wygląda życie byłego blogera? (Fot. Wykop.pl)

W dzisiejszym wydaniu Skanera fenomen „Jesteś zwycięzcą”, krótka biografia Hiroshi Yamauchiego - twórcy potęgi Nintendo, wspomnienie wirusów komputerowych z czasów, gdy nie służyły zarabianiu, a do tego ciekawe AMA z blogerem, wywiad z założycielem Brand24 i odkrycie, że pracownicy NSA nie wierzą w wierność swoich partnerów.

W dzisiejszym wydaniu Skanera fenomen „Jesteś zwycięzcą”, krótka biografia Hiroshi Yamauchiego - twórcy potęgi Nintendo, wspomnienie wirusów komputerowych z czasów, gdy nie służyły zarabianiu, a do tego ciekawe AMA z blogerem, wywiad z założycielem Brand24 i odkrycie, że pracownicy NSA nie wierzą w wierność swoich partnerów.

Pamiętam, że w zamierzchłych czasach krzemu łupanego przez pewien czas jednym z moich ulubionych programów był MKS VIR i dołączona do niego biblioteka wirusów, wraz z opisami i prezentacją sposobu działania.

Dawne wirusy z reguły komunikowały swoją obecność, wyświetlając jakiś napis, prostą animację lub mniej lub bardziej wulgarne krótkie nagranie, jak choćby w przypadku wirusa Cysta.8045 (Rychu), zaprezentowanego na poniższym filmie (tak, będą wulgaryzmy):

Polish DOS virus Cysta.8045 (Rychu)

Niezależnie od sposobu działania większość ówczesnych wirusów miała jednak wspólną cechę: niszczyły dane i utrudniały życie użytkownikom w sposób całkowicie bezinteresowny. Tymczasem obecne wirusy to z reguły narzędzia służące biznesowym celom twórców. Te właśnie zamierzchłe czasy wspomina serwis Sekurak:

Dziś przychodzi nam żyć w czasach o wiele mniej interesujących. Współczesny malware nie wyświetla już spektakularnych lub zabawnych animacji, a chce jedynie wykraść nasze pieniądze, dane lub moc obliczeniową naszego systemu.

Prawdziwe dzieła sztuki wirusowej odeszły w niepamięć wraz z pojawieniem się zorganizowanych grup przestępców internetowych. Coraz bardziej niebezpieczny malware spowodował gwałtowny rozwój technologii antywirusowych, bez których obecnie najczęściej nie jesteśmy w stanie w ogóle zauważyć infekcji… (Sekurak)

Jak wykryć i zneutralizować kryzys wizerunkowy, zaczynający się od niepochlebnych wpisów na Facebooku czy Twitterze? W ciekawym, choć krótkim wywiadzie o swojej pracy opowiada Michał Sadowski, prezes zarządu Brand24.

[PL] Välkommen! Good morning IKEA! #welcomevideo | Brand24

Michał, znany również z klipu „Internety robię”, swoją firmę założył ze znajomymi z uniwersyteckiej drużyny koszykówki. Zajmowała się ona monitorowaniem Internetu, w tym serwisów społecznościowych, w poszukiwaniu publikowanych przez internautów informacji o markach i produktach.

Wydaje mi się, że rozwiązaliśmy problem odrobinę lepiej niż konkurencja. Jedną z cech monitoringu jest obsługa klientów w sieci, wychwytywanie wątków tam, gdzie ktoś ma problem, ZANIM zgłosi ten problem firmie. Robimy to też w odniesieniu do swojej marki. Gdziekolwiek ktoś pisał o nas źle, od razu reagowałem osobiście - dziękowałem, przepraszałem.

Najważniejszy jest kontakt 24 godziny na dobę. Pracuję od 8 do 20. Po 20 zostawiałem uruchomiony telefon i mail, dzięki czemu klient, który zadawał pytanie o 1 w nocy, miał odpowiedź o 1.15 od samego szefa firmy. Mocno się gimnastykowaliśmy, żeby klient był zadowolony. (Wysokie Obcasy)

Wiele tygodni po tym jak świat został pozbawiony złudzeń na temat anonimowości w Sieci, afera PRISM zatacza coraz szersze kręgi. Co zrobilibyście, mając możliwość podsłuchiwania dowolnej konwersacji? Przed mniej więcej takim dylematem stanęli jakiś czas temu pracownicy NSA, i wielu z nich uległo pokusie, by otrzymane narzędzia wykorzystać nie tylko do tropienia brodaczy w turbanach.

Kogo podsłuchują pracownicy NSA?
Kogo podsłuchują pracownicy NSA?

Jak odkrył The Wall Street Journal, najważniejszą troską wielu pracowników NSA nie było wcale bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych, ale obawa, że ich partnerki i partnerzy mogą nie być do końca szczerzy. W rezultacie NSA zamiast tropić zagrożenia, podsłuchiwało nieświadomych niczego ludzi, którzy mieli tego pecha, że weszli w bliższą relację z pracownikami agencji.

Jesteś Zwycięzcą

Nie chodzi jednak o kolejne wyszydzenie Piotra Blandforda, ale o podkreślenie faktu, że jego hipnotyzujący klip został już wykorzystany w reklamie. Niszowej i skierowanej do specyficznej grupy, ale jednak. Gdzie tkwi granica, po przekroczeniu której wykorzystanie popularnego motywu w reklamie szkodzi, zamiast pomagać?

Jacek Gadzinowski poprowadził AMA na Wykopie
Jacek Gadzinowski poprowadził AMA na Wykopie

Podczas niedawnego AMA Jacek zmierzył się z kilkuset różnymi pytaniami, wśród których, poza standardowym zapytaniem o zarobki, znalazły się naprawdę ciekawe opinie i spostrzeżenia. Warto przeczytać to AMA w całości, a oto, co Jacek sądzi na temat bańki, jaką stała się pęczniejąca blogosfera:

Poniekąd, na tą chwilę jest trochę bańką bo skupioną w niewielu miejscach. Ale... jeśli się ta forma rozwinie (działań) to może ona funkcjonować kilka lat. Być może ilość $ będzie większa, ale nigdy nie będzie znacząca. Na razie jest więcej hałasu, niż to jest rzeczywiście warte. Prawdziwy potencjał zarabiania i funkcjonowania jest w Youtube, który stanie się w ciągu 2-3 lat internetową TV. Tam też jest potencjał reklamowania produktów i marek.

Blogi - na dłuższą metę nie widzę tego jako stałej formy reklamy. Blogerzy co bardziej przedsiębiorczy raczej powinni traktować to jako chwilowe źródło zarobkowania (jeśli mówimy o komercyjnej części blogosfery). (Wykop)

Serwis poświęcony czytnikom e-booków, Świat Czytników, dotarł do ciekawego archiwum polskich czasopism. Jak się okazało, Małopolska Biblioteka Cyfrowa udostępnia m.in. roczniki „Przekroju” czy „Tygodnika Powszechnego”, ale robi to tak, aby nikt się o tym fakcie nie dowiedział.

Małopolska Biblioteka Cyfrowa ma interesujące zbiory, ale w ogóle ich nie promuje
Małopolska Biblioteka Cyfrowa ma interesujące zbiory, ale w ogóle ich nie promuje

Choć na digitalizację wielu tytułów poświęcono niedawno wiele czasu i pieniędzy, to – jak się okazuje – na cyfrowe wydania gazet można trafić tylko cudem lub przypadkiem, bo MBC mimo posiadania ciekawych zbiorów wcale się nimi nie chwali.

Nintendo Gameboy Commercial

Choć prowadzona przez niego firma Nintendo miała na swojej drodze kilka zakrętów, w postaci prowadzenia firmy taksówkarskiej, sieci hoteli z pokojami wynajmowanymi na godziny czy sprzedażą ryżu, to Hiroshi Yamauchi ustawił ją w końcu na właściwych torach. Trafnie dostrzegł, jak wielki potencjał tkwi w powstającej właśnie branży elektronicznej rozrywki.

Hiroshi Yamauchi był bez wątpienia wizjonerem. To on wprowadził Nintendo na rynek elektronicznej rozrywki, to jego decyzje i działania stworzyły branżę gier wideo. W korporacjach decyzje podejmuje się na ogół kolektywne, analizując rynek, zazwyczaj wybiera najbezpieczniejsze opcje. Choć Nintendo było wielką firmą, to za jej sukces jest odpowiedzialny jeden człowiek - właśnie Yamauchi.

To fascynujące, że osoba nieinteresująca się prywatnie grami, nieposiadająca wiedzy i wykształcenia w dziedzinie programowania potrafiła tak dobrze wyczuć potrzeby graczy i patrzeć w przyszłość z odwagą. NES, SNES czy Game Boy nie zmieniły, ale stworzyły branżę elektronicznej rozrywki, odnosząc niewyobrażalny na tamte czasy sukces. (Polygamia)

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.