Szef w kontaktach na społecznościówce - tak czy nie?

Szef w kontaktach na społecznościówce - tak czy nie?02.12.2011 17:00
Szef w kontaktach - tak czy nie? (fot.: sxc.hu)
Kira Czarczyńska

Z jednej strony, serwisy społecznościowe w założeniu mają pomagać nam w kontaktowaniu się z innymi ludźmi - a to jest bardzo przydatne także w pracy. Z drugiej zaś, większość z nas traktuje Facebooka czy NK raczej jako miejsce prywatne, nie związane z pracą, pozwalamy więc sobie na więcej, niż chcemy pokazać szefowi. Czy więc dobrym pomysłem jest mieć go w znajomych?

Z jednej strony, serwisy społecznościowe w założeniu mają pomagać nam w kontaktowaniu się z innymi ludźmi - a to jest bardzo przydatne także w pracy. Z drugiej zaś, większość z nas traktuje Facebooka czy NK raczej jako miejsce prywatne, nie związane z pracą, pozwalamy więc sobie na więcej, niż chcemy pokazać szefowi. Czy więc dobrym pomysłem jest mieć go w znajomych?

Przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych ankieta wskazuje, że wśród tamtejszych pracowników aż 80% nie dodaje i nie zamierza dodawać swoich szefów do znajomych w serwisach społecznościowych. A spośród tych, którzy to zrobili, co trzeci szczerze tego żałuje, a co drugi próbuje tak ustawić opcje prywatności, żeby szef nie widział kompletnie niczego z ich aktywności.

Szef w kontaktach to potencjalny problem

Jeśli traktujemy serwis społecznościowy jako część prywatnego życia, to rozmawiamy w nim na bardzo różne tematy. Czasami neutralne, czasem jednak zdecydowanie nie nadające się do prezentacji naszemu kierownictwu. Jeśli więc dodamy sobie to kierownictwo do znajomych - siłą rzeczy niestety musimy się po pracy pilnować prawie tak samo, jak w biurze.

Potencjalnie niebezpieczne stają się między innymi:

  • wszelkie rozmowy na temat klientów czy projektów,
  • komentowanie współpracowników i ich działań,
  • komentowanie szefa i jego działań - zwłaszcza, jeśli nam się nie podobają,
  • zamieszczanie kontrowersyjnych linków czy nawet kawałów,
  • wrzucanie swoich prywatnych fotek z imprez czy wyjazdów,
  • rozmowy na temat naszych dodatkowych zajęć, np. zleceń spoza firmy,
  • wszystkie rozmowy prywatne prowadzone w godzinach pracy.

Ta lista jest zresztą znacznie dłuższa, bo nigdy nie jesteśmy w stanie zgadnąć, co nie spodoba się naszemu szefowi i jakie będą związane z tym konsekwencje. Jeżeli więc chcemy, żeby nasze konto w serwisie społecznościowym było faktycznie tylko nasze - lepiej szefa do kontaktów nie dodawać.

Ustawienia prywatności - pomagają czy nie?

Czasami próbujemy jednocześnie i odpowiedzieć pozytywnie na szefowe zaproszenie do kontaktów - i jednocześnie zablokować jak najpełniej jego dostęp do tego, co robimy. Jest to działanie w zasadzie z góry skazane na niepowodzenie. Nawet, jeżeli uda nam się skonfigurować ustawienia prywatności tak, żeby kierownik nie widział co piszemy i dodajemy, to jednak zawsze zostaje opcja, że pokaże mu to ktoś inny, kogo i on, i my, mamy w kontaktach.

Niestety, mało osób w ogóle zawraca sobie głowę zmianami ustawień prywatności, dlatego pewności, co szef widzi, nie mamy w zasadzie nigdy.

Rozwiązaniem może być założenie lewego konta - szefowi wyjaśniamy, że korzystamy z Facebooka czy innej NK bardzo rzadko, po czym zakładamy sobie drugie konto, do którego bez problemu kierownictwo dodajemy. Może to i trochę dziecinne, ale w wielu przypadkach jest to po prostu najszybsza i najskuteczniejsza opcja.

A może jednak dodać szefa?

Mimo wszystkich przeciwwskazań, czasami mamy na tyle duże szczęście, że z przełożonymi całkiem nieźle się dogadujemy. Jeżeli dodatkowo nie odczuwamy jakiejś większej potrzeby narzekania online na firmę i klientów, a nasze życie prywatne nie jest czymś, czego absolutnie nie chcemy pokazywać - można sobie tego szefa do kontaktów dodać.

To wyjście też miewa bowiem swoje zalety.

Ja korzystam z multikomunikatora, dzięki któremu dostaję wysyłane do mnie na Facebooku czy Blipie, ale nie widzę wszystkiego, co wrzucają znajomi. Nie ma więc elementu rozpraszania się, ale zachowany jest stały kontakt z osobami, które mam w kontaktach. Dzięki temu łatwo jest mi się komunikować i prywatnie, i zawodowo. Warto więc tą opcję czasami także rozważyć. Czy nam się opłaci - zależy jednak wyłącznie od tego, jaki jest nasz szef...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.