Talibowie hakują Predatory?

Talibowie hakują Predatory?17.12.2009 12:37
Bezzałogowy UCAV MQ-1 Predator
Gniewomir Świechowski

Jeśli newsroom Wall Street Journal nie oszalał, co zdaje się sugerować CrunchGear, to Talibowie zhakowali amerykańskie Predatory, udowadniając tym samym, że kto mieczem (hi-tech) walczy od miecza ginie. WSJ twierdzi, że za pomocą wartego 26 dolarów oprogramowania Talibowie podglądają obraz wysyłany przez kamery bezzałogowych samolotów.

Jeśli newsroom Wall Street Journal nie oszalał, co zdaje się sugerować CrunchGear, to Talibowie zhakowali amerykańskie Predatory, udowadniając tym samym, że kto mieczem (hi-tech) walczy od miecza ginie. WSJ twierdzi, że za pomocą wartego 26 dolarów oprogramowania Talibowie podglądają obraz wysyłany przez kamery bezzałogowych samolotów.

Amerykanie do zwiadu, a często również do eliminowania talibskich przywódców używają bezzałogowych samolotów MQ-1 Predator, ponieważ ich kamery i uzbrojenie to skuteczny sposób na uniknięcie strat w ludziach. W zeszłym roku okazało się jednak, że na laptopie jednego z islamskich terrorystów znaleziono nagrania z ich lotów zwiadowczych.

Nagranie z kamery Predatora odtajnione przez armię USA.

Oznacza to, że talibowie wiedzą, gdzie wybierają się Predatory, co obserwują i... gdzie niezdrowo przebywać ich bojownikom. Amerykanie twierdzą, że nie spowodowało to żadnych strat, bo terroryści nie są w stanie przejąć nad pojazdami UCAV (Bezzałogowe Bojowe Pojazdy Latające) kontroli. Jednak sam fakt, że wideo z tych samolotów jest nadawane w postaci niezaszyfrowanej i przechwycić je można za pomocą rosyjskiego programu SkyGrabber, wystawia armii nienajlepsze świadectwo.

CrunchGear pacnął się w łeb (jak inaczej przetłumaczyć #facepalm? ;) )  i szydzi, że nawet rozmowy w cywilnych sieciach komórkowych są szyfrowane, a  tylko amerykańska armia wideo z lotów szpiegowskich przechowuje na MegaUpload. Racjonalnych powodów, dla przesyłania wartościowych wywiadowczo danych "otwartym tekstem" brak.

Jednak żarty żartami, ale jak dotychczas cyberwojna kojarzyła się głównie z chińskimi hakerami znanymi jako "Titan Rain" i szpiegującymi ambasady lub rosyjskimi "patriotami" atakującymi DDOSem gruzińskiego blogera opisującego rosyjską interwencję w swoim kraju. Jednak, gdy komputeryzacji ulega każdy fragment wojskowego wyposażenia, cyberwojna przenosi się bezpośrednio na pole bitwy.

Źródło: WSJCrunchGear

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.