Technomiłość XXI wieku. Ślub w grze MMO, związek na Skypie i seks z robotem

Technomiłość XXI wieku. Ślub w grze MMO, związek na Skypie i seks z robotem14.02.2014 06:30
Adam Bednarek

Dziewczyna poznana w serwisie randkowym? Jeszcze do niedawna wydawałoby się, że to dość oryginalny sposób na znalezienie partnera. Dziś jednak nie powinno dziwić nas to, że związki powstają w grach MMO, na czatach, czy nawet po spotkaniu z... robotem. Tylko czy tak odnajdujemy prawdziwą miłość?

Żaneta swojego chłopaka poznała w World of Warcraft. Na początku rozmawiali ze sobą na Team Speaku (zaczęło się od zwykłego: „Haloooo” - to rada dla kogoś, kto nie wie, jak zagadać), aż w końcu postanowili się spotkać.

Pierwszy raz zobaczyli się po pięciu miesiącach rozmów, miesiąc później mieszkali już razem. Miłość od pierwszego... zagrania? Na to wygląda, parą są bowiem do dziś. A wspominając pierwsze spotkanie, Żaneta mówi:* Nie, nie bałam się. Czułam jakiś taki dziwny spokój i zaufanie.*

Miłość na serwerze

Takich historii jest zdecydowanie więcej. Gdy rok temu na Wykop trafił nasz tekst o związkach przez Internet, kilku użytkowników dzieliło się swoimi przeżyciami.

Ja byłam ponad 4 lata z facetem poznanym w Lineage 2... Poznaliśmy się koło gatekeepera na Talking Island. Co tam przyprowadziło dwójkę high levelowych mrocznych elfów - do tej pory nie wiem – wspominała Nokja, dodając: Parę z WoWa też znam, a z L2 nawet więcej niż jedną, w tym jest taka para w mojej rodzinie...:).

Teoretycznie o wirtualnym spotkaniu decyduje przypadek, ale przecież takie pary mają przewagę już na starcie – właśnie przez wspólną pasję. Tematów do rozmów nie brakuje, a może się okazać, że nie tylko gra ich łączy.

A jeśli okaże się, że właśnie w grze poznaliśmy „tę jedyną” bądź też „tego jedynego”, to nic nie stoi na przeszkodzie, by także w grze się... pobrać. Nie wszystkie tytuły MMO to oferują, ale znajdzie się kilka, w których jest to możliwe.

Nie opuszczę cię aż do wyjścia z gry

I okazuje się, że branie ślubu w grze MMO jest całkiem popularne. Z ankiety na portalu mmorpg.org.pl wynika, że 41% użytkowników stanęło na wirtualnym ślubnym kobiercu. Nie chodziło jedynie o wyznanie miłości, bo ślub w MMO ma też swoje korzyści.

Na przykład w Metin 2 nowożeńcy dostają Obrączkę Ślubną, dzięki której mogą teleportować się przy małżonku. Niestety, ślubu nie może wziąć każdy. Najpierw trzeba uzyskać Pierścionek Zaręczynowy, a wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie, bo trzeba zabić rzadko występującego potwora.

Poznajcie ciekawą historię „Konesera Gier”:

Wziąłem ślub dwa razy, w Perfect Worldzie i Lineage 2. Kosztowało to bardzo wiele wysiłku, a profity wcale nie były takie potrzebne jak sobie to wyobrażałem. Zanim było mnie na ten ślub stać wbiłem high lvl i już nie potrzebowałem bonusów z wspólnego expa, teleportu czy innych badziewi.

No cóż, życie?

W grach MMO – zauważają niektórzy gracze – jest jeszcze jedno ryzyko: nigdy nie wiadomo, z kim ten ślub bierzemy. Owszem, awatar to kobieta, ale co jeśli po drugiej stronie kabla siedzi osoba tej samej płci? Nie wszyscy są tak tolerancyjni, nawet przez Internet.

W sprawdzeniu partnera pomaga Team Speak albo... Skype. Zresztą ten drugi komunikator połączył już niejedną parę. Na taką historię natknąłem się na Wykopie (zachowałem oryginalną pisownie):

*Ja tez poznalam mojego meza na internecie a dokladniej na Skype. Byl wtedy amerykanskim zolnierzem na misji w Iraku. Przegadlismy tak 8 miesiecy. Na kamerkach, chatach, przez telefon. Po tych 8 miesiacach skonczyla sie misja a on przyjechal mnie odwiedzic w PL. Widzielismy sie wtedy pierwszy raz. Spedzilismy razem 20 dni.Nie roznil sie niczym od tej osoby, ktora poznalam przez internet. Zachowywal sie tak samo itp. W ostatni dzien pobytu mi sie oswiadczyl. Zgodzilam sie, mimo, ze wszyscy twierdzili, ze jestesmy nienormalni. 6 miesiecy pozniej rzuilam wszystko w PL i pojechalam do USA by wziasc z nim slub. Dzisiaj jestesmy juz 4 lata po slubie, mamy slicznego synka i dalej sie bardzo kochamy :)

Tego typu historii jest znacznie więcej, na kilka podobnych natknąłem się, przeglądając fora, na których użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami związanymi ze związkami na odległość. Często pada tam hasło „Skype” i... to nie jest przypadek.

Niegrzeczne rozmowy na Skypie

Z badań przeprowadzonych przez Microsoft Idea Lab wynika, że dzięki komunikatorowi aż 96% brytyjskich i amerykańskich użytkowników czuje bliskość partnera, a prawie połowa twierdzi, że Skype pozwala utrzymywać miłość. Niespełna 1/3 ankietowanych wykonywała „niegrzeczne” połączenia...

Oczywiste jest, że Skype to nie to samo co bliski kontakt, ale w tym przypadku sprawdza się powiedzenie: jeśli się nie ma, co się lubi...

Żona, robot

W filmie „Her” poznajemy historię mężczyzny, który jest w związku z systemem operacyjnym. Na razie nie wiadomo, kiedy nasz własny OS będzie mógł nas pokochać, ale wirtualna miłość już niebawem będzie możliwa.

Przyda się do tego Google Glass albo Oculus Rift - powoli powstają pierwsze aplikacje, które pozwalają uprawiać seks w wirtualnej rzeczywistości. Dzięki Oculus Rift już teraz możemy poczuć się jak osoba płci przeciwnej, więc pewnie dla niektórych będzie to furtka do nietypowych eksperymentów. A podobnych aplikacji na pewno nie zabraknie.

Na dodatek możemy romansować z... robotem. Już powstały robotolalki, z którymi można uprawiać seks – podstawowa wersja Roxxxy kosztuje niecałe tysiąc dolarów. Według niektórych legalne związki z robotami nie staną się normą przed 2050 rokiem, ale i tak wielu będzie próbować brać z nimi ślub.

Do poważnego związku z robotem zachęcać ma nie tylko „realistyczny” wygląd, ale też odpowiednie oprogramowanie, które spowoduje, że robot będzie bystry i będziemy dobrze czuć się w jego/jej towarzystwie.

Są jeszcze inne zalety. Roboty można by wykorzystać w... prostytucji. Problemem nie będą już choroby weneryczne, ma to też powstrzymać handel ludźmi. I, według naukowców, partnerzy nie będą źli, gdy dojdzie do zdrady z robotem. Choć to dość kontrowersyjna opinia...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.