Tranzystor, mikrokomputer, Internet. Co przyniesie kolejną technologiczną rewolucję?

Tranzystor, mikrokomputer, Internet. Co przyniesie kolejną technologiczną rewolucję?04.02.2013 09:00
Co przyniesie technologiczną rewolucję? (Fot. CMSGlobal.us)

Co pewien czas pojawiają się technologie, dzięki którym świat zmienia się nie do poznania. Ten, kto trafnie wytypuje dalszy kierunek rozwoju, zyskuje zazwyczaj przewagę nad konkurencją i szansę, by na jakiś czas zdominować jakąś branżę. Przykłady takich firm można mnożyć, ale najciekawsze pytanie dotyczy nie tego, co było, ale przyszłości. Jakie nowe rozwiązania przyniosą technologiczną rewolucję?

Co pewien czas pojawiają się technologie, dzięki którym świat zmienia się nie do poznania. Ten, kto trafnie wytypuje dalszy kierunek rozwoju, zyskuje zazwyczaj przewagę nad konkurencją i szansę, by na jakiś czas zdominować jakąś branżę. Przykłady takich firm można mnożyć, ale najciekawsze pytanie dotyczy nie tego, co było, ale przyszłości. Jakie nowe rozwiązania przyniosą technologiczną rewolucję?

To początek branży!

Mike Markkula to jedna z najważniejszych, choć mało znanych postaci z historii Apple’a. Pojawił się w firmie w czasie, gdy Wozniak wciąż jeszcze miał wątpliwości, zainwestował własne pieniądze i rzucił wariacką przepowiednię:

Za dwa lata będziemy na liście Fortune 500. To początek branży. Takie coś zdarza się raz na dziesięć lat.

Markkula miał rację. Kierowany przez niego Apple nie tylko idealnie wpasował się w technologiczny przełom, jaki zachodził pod koniec lat 70. w branży komputerowej, ale był jedną z sił sprawczych tego przełomu. W rezultacie firma dostała potężnego kopa w górę.

Technologiczna zgadywanka

Nie był to pierwszy taki przypadek – ponad dekadę wcześniej podobny wzlot zaliczyła firma Fairchild, produkująca półprzewodniki, a w rosnące zapotrzebowanie na mikroprocesory idealnie wpasował się Intel, który rozpoczął działalność w 1968 roku i systematycznie umacniał swoją pozycję aż do zdominowania rynku.

Nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Nawet gdy komputery zaczęły trafiać pod strzechy, Ken Olsen, CEO DEC-a, stwierdził, że nie widzi powodów, dla których ktokolwiek chciałby mieć w domu komputer. Choć ten cytat zazwyczaj przytaczany jest bez kontekstu, którym była wizja inteligentnych domów zamiast biurkowych komputerów, to trudno nie mówić o zaprzepaszczonej szansie.

Cofając się nieco bardziej w przeszłość, warto wspomnieć o przewidywaniach Darryla Zanucka z 20th Century Fox, twierdzącego w 1946 roku, że telewizja jako krótkotrwała moda nie ma szans na przetrwanie, czy całkiem współczesne prognozy sir Alana Sugara z Amstrada, twierdzącego w 2005 roku, że do najbliższych świąt iPod będzie martwy.

Najwięksi też popełniają błędy

No cóż – jak widać, nie wystarczy mądra głowa i poważne stanowisko, by trafnie wskazać, co będzie żyłą złota w nadchodzącej dekadzie. Nie każdy może pozwolić sobie na błędy Microsoftu, który nie tylko przespał burzliwy rozwój Internetu, ale w kolejnych latach spóźnił się (przynajmniej jeśli chodzi o rynek konsumencki) z następnym przełomem, jakim były usługi w chmurze obliczeniowej.

Tylko czy najbliższą przyszłość da się przewidzieć? Czy w 2005 roku potęgi takie jak Nokia mogły mieć pojęcie, że jeszcze trochę, jeszcze kilka miesięcy i na rynek wejdzie Apple, wywracając go wspólnie z Google’em do góry nogami? Czy firmy, które nie zauważyły rozwoju rynku mobilnego, po prostu miały pecha, czy raczej kiepskich analityków?

Nie od dzisiaj wiadomo, że komu uda się przewidzieć nadchodzące trendy, nie tylko zostanie bogaty, ale będzie też miał swój pokaźny udział w zmienianiu świata. Tylko czy czeka nas kolejny przełom na miarę stworzenia pierwszego tranzystora?

Nudne technologie jutra?

Gdyby śledzić prognozy przedstawiane np. podczas światowego forum ekonomicznego, to przyszłość wydaje się mało ekscytująca. Za najbardziej obiecujące technologie zostały uznane te, które już znamy – na liście są personalizowane lekarstwa, wydajniejsze akumulatory, bezprzewodowe przesyłanie energii czy nanotechnologia.

Z ciekawszych propozycji można wymienić chyba tylko wykorzystanie dwutlenku węgla jako surowca energetycznego i alternatywy dla surowców ropopochodnych. A co jest przyszłością branży komputerowej?

Gdyby odnieść się do starych przysłów, wiedza na ten temat byłaby warta konia z rzędem, a po zastosowaniu nieco bardziej współczesnych odniesień - miejsca na liście Forbes 500, o którym ponad 30 lat temu proroczo wspominał Mike Markkula.

Zmiana warty czy wzmocnienie dotychczasowych liderów?

Kilka miesięcy temu w artykule „Prawdziwe post-PC dopiero przed nami. Komputery przyszłości będziemy nosić na sobie” wskazywałem, że taką zmianą mogą być komputery korzystające z idei Google Glass. Tylko czy skok technologiczny jest w tym wypadku wystarczająco duży, by mówić o rozpoczęciu nowej epoki w dziejach branży?

A może prawdziwa rewolucja czeka nas wraz z odejściem od krzemu, zastępowanego przez grafen? Z budzącym grozę wśród futurystów komputerem, zdolnym nie tylko do zaliczenia testu Turinga, ale też do samoświadomości? Z Internetem rzeczy, który z jednej strony oznacza wspaniały, działający jak jeden organizm świat, a z drugiej wywołuje panikę u obrońców prywatności?

Kto będzie zwycięzcą w tej rywalizacji? Choć odpowiedź również przypomina zwykłą zgadywankę, stawiałbym na Google'a, który od lat nie szczędzi środków na badania i angażuje się w niezliczone innowacyjne projekty związane z wieloma różnymi technologiami. A może nie mam racji i będzie to ktoś spoza wąskiej grupy najbardziej znanych gigantów branży?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.