"Utopia", czyli geekowe szaleństwo z Wysp. Czy to będzie nasz nowy ulubiony serial?

"Utopia", czyli geekowe szaleństwo z Wysp. Czy to będzie nasz nowy ulubiony serial?30.01.2013 16:00
"Utopia" (Zdjęcia: Channel 4)
Marta Wawrzyn

Nowy brytyjski serial "Utopia" po zaledwie dwóch odcinkach zdążył mnie od siebie uzależnić. Co takiego ma w sobie ta surrealistyczna spiskowa historia z tajemniczą powieścią graficzną w tle? Przeczytajcie opis, zobaczcie zwiastuny i wskakujcie do tego pociągu, zanim zdąży odjechać.

Nowy brytyjski serial "Utopia" po zaledwie dwóch odcinkach zdążył mnie od siebie uzależnić. Co takiego ma w sobie ta surrealistyczna spiskowa historia z tajemniczą powieścią graficzną w tle? Przeczytajcie opis, zobaczcie zwiastuny i wskakujcie do tego pociągu, zanim zdąży odjechać.

Widzieliście film "Donnie Darko"? A cokolwiek Quentina Tarantino albo Guya Richiego? A serial "Misfits"? A "Fringe"? Komiksy czytaliście? To teraz wyobraźcie sobie, że ktoś wziął po trochu z wyżej wymienionych (i z mnóstwa innych) dzieł popkultury i zmiksował w kompletnie szaloną całość. Taka jest "Utopia".

Co to takiego ta "Utopia"?

Zacznijmy jednak od początku. "Utopia" to serial brytyjskiej stacji Channel 4, który rozpoczął się 15 stycznia. Do tej pory wyemitowano trzy odcinki, cały sezon będzie liczył ich sześć. Trudno jednoznacznie zakwalifikować "Utopię" do jakiegoś gatunku, ale przeczytałam w pewnym mądrym serwisie, że to thriller science fiction – i przy takim określeniu możemy pozostać.

Akcja serialu skupia się wokół grupki osób, które na początku znają się tylko z forum internetowego. Łączy je to, że wszystkie weszły w posiadanie manuskryptu powieści graficznej "The Utopia Experiments", opowiadającej historię naukowca, który wszedł w konszachty z diabłem.

Manuskryptu na tyle pożądanego, że istnieją ludzie, którzy potrafią dla niego mordować i w wymyślny sposób torturować każdego, kto stanie im na drodze. Nie działają jednak sami, stoi za nimi tajemnicza organizacja The Network, której zależy, by prawdziwe znaczenie "Utopii" nie wyszło na jaw.

Główni bohaterowie (jednego z nich gra Nathan Stewart-Jarrett, którego możecie kojarzyć z "Misfits", pozostali aktorzy są nieco mniej znani w Polsce) nie poradziliby sobie z ciężarem, który tak nagle na nich spadł, gdyby nie tajemnicza pomoc od pewnej nieznajomej osoby. Zaczyna się walka o przeżycie.

Jednocześnie obserwujemy powiązany z tym wszystkim wątek pracownika Ministerstwa Zdrowia, który ma kłopoty z rosyjską mafią. Przemycane są też sugestie dotyczące pogarszającej się kondycji całego świata. W Sydney wybuchły zamieszki, ceny żywności szybko rosną, pojawia się dziwna choroba.

Wszystko w serialu łączy się i zazębia, przybliżając widza do odkrycia prawdy o "Utopii". Ale nie poznamy tej prawdy za szybko – w dwóch odcinkach, które obejrzałam, historia dopiero zaczęła się komplikować, a podejrzewam, że przed nami jeszcze sporo twistów i fałszywych tropów.

Trailery zapowiadające serial są dość specyficzne. Bardziej wprowadzają w klimat, niż mówią, o czym jest "Utopia".

Utopia | Tuesday 15 January, 10pm | Channel 4

Kolorowa jazda bez trzymanki

Największą siłą serialu jest znakomicie napisany scenariusz. Fabuła wciąga od pierwszej sceny i nie pozwala oderwać się od ekranu. Wszystko dzieje się w wariackim tempie, nie dając bombardowanemu kolejnymi szalonymi pomysłami scenarzystów widzowi ani chwili na zaczerpnięcie oddechu.

I choć to wszystko – spiski, geekowe klimaty, absurdalna przemoc - już było, "Utopii" udało się stworzyć własny, surrealistyczny klimat, który sprawia, że wydaje się świeża. W pewnym stopniu odpowiedzialna jest za niego specyficzna muzyka oraz jaskrawe kolory, atakujące nieprzyzwyczajonego do takich zdjęć widza. Bohaterowie noszą wściekle kolorowe ubrania (pewnie po to, żeby wtopić się w tło), trawę ewidentnie pociągnął pędzlem książę Potiomkin, a w baśniowych, pełnych kwiatów ogrodach tryska najczerwieńsza na świecie krew mordowanych ludzi.

Kolejny serial kultowy?

Po dwóch odcinkach nie można ogłaszać żadnego serialu pozycją kultową, ale "Utopia" ma z pewnością wszystko, czego trzeba. Pierwszy sezon będzie liczył tylko sześć odcinków, czyli tyle, ile potrzeba, żeby opowiedzieć historię, nie zamęczając widza zapychaczami, jak czynią to amerykańskie produkcje.

Jak wielu zjadaczy 24-odcinkowych sezonów seriali z USA, czasem czuję się ich oglądaniem zmęczona i mam ochotę przewijać wszystko, co wydaje mi się niepotrzebne. W brytyjskich serialach nie ma zbędnych scen, nie ma dialogów, które napisano tylko po to, żeby coś działo się na ekranie, nie ma tylu klisz i męczących dłużyzn.

A ponieważ "Utopia" wydaje się skrojona pod gust przeciętnego geeka, wróżę jej spory sukces nie tylko na Wyspach, ale też za granicą. Oczywiście jeśli utrzyma przez dłuższy czas wysoki poziom z początku serii.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.