Warto zaklejać kamerkę w laptopie? Odpowiedź jest prosta

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad koniecznością zaklejania kamerki w swoim laptopie? To pytanie, które nurtuje wielu użytkowników, zaniepokojonych ochroną swojej prywatności. Jak się okazuje, odpowiedź na to pytanie nie jest tak skomplikowana, jak mogłoby się wydawać.

Kamerka to integralny składnik prawie każdego nowoczesnego laptopa. Ułatwia ona pracę, umożliwiając prowadzenie wideorozmów, a w nowszych modelach pozwala na szybkie i wygodne logowanie się do systemu operacyjnego za pomocą funkcji Windows Hello.

Jednak obecność kamerki może również budzić obawy o prywatność. Czy możliwe jest, że ktoś nas podgląda przez kamerkę? Czy powinniśmy zaklejać kamerkę w naszym laptopie? Warto wyjaśnić kilka kwestii związanych z tym tematem.

Producenci laptopów są świadomi problemu nieautoryzowanego użycia kamerki i podejmują kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkowników. Kiedy kamerka jest aktywna, powinno to być jasno sygnalizowane - w starszych modelach laptopów widoczna jest specjalna dioda, która informuje nas o tym, że kamera jest włączona (i czy ewentualnie ktoś nas przez nią nie podgląda).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co więcej, system operacyjny również oferuje specjalne zabezpieczenia. Często otrzymujemy powiadomienia, że dana aplikacja korzysta z kamerki. Możemy również sprawdzić, które aplikacje mają dostęp do wbudowanej kamerki i decydować, które z nich powinny mieć takie uprawnienia.

W systemie Windows 11 odpowiednie ustawienia znajdziemy w menu: Rozpocznij -> Ustawienia -> Prywatność i zabezpieczenia -> Kamera. Następnie należy upewnić się, że opcja "Dostęp do kamery" jest włączona. Opcja "Zezwalaj aplikacjom na dostęp do kamery" pozwala określić, które aplikacje mogą uzyskać dostęp do aparatu. Ustawienia dla konkretnej aplikacji można znaleźć po aktywowaniu tej funkcji.

Mimo tych zabezpieczeń, niektórzy użytkownicy mogą nadal czuć się niespokojni. Dlatego producenci laptopów poszli o krok dalej. W nowszych modelach coraz częściej można spotkać mechaniczną zasuwę kamerki, która daje pewność, że nie będziemy podglądani.

Zaklejanie kamerki nie jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Jeśli w danym laptopie nie ma mechanicznej zasłony, niektórzy użytkownicy mogą zdecydować się na zaklejenie kamerki taśmą lub naklejenie dodatkowej zaślepki (można ją kupić za kilka - kilkanaście złotych). Zaklejenie kamerki jest proste, szybkie, tanie i daje większe poczucie prywatności. Warto jednak zaznaczyć, że nie zawsze jest to dobry pomysł.

Firma Apple ostrzegała niedawno, że korzystanie z zaślepek na kamerę może zaszkodzić MacBookom. Zaślepka może powodować uszkodzenia z powodu zbyt małego odstępu ekranu od klawiatury po zamknięciu laptopa. Ponadto zakrycie wbudowanej kamery mogło zakłócić pracę czujników światła i zakłócić działanie funkcji takich jak automatyczna regulacja jasności i True Tone.

Innym aspektem jest pytanie, czy faktycznie jesteśmy narażeni na podglądanie przez kamerkę. W przeszłości cyberprzestępcy masowo rozsyłali e-maile, sugerując, że przechwycili kompromitujące nagrania z kamerki. Jednak zazwyczaj były to blefy - przestępcy żerowali na strachu i poczuciu wstydu ofiar, licząc na wypłacenie okupu.

Dużo zależy od tego, co robimy przy laptopie - jeśli nie jesteśmy osobą publiczną lub nie robimy kompromitujących rzeczy, raczej możemy spać spokojnie. Powiedzmy sobie szczerze - jest mało prawdopodobne, aby cyberprzestępcy zdecydowali się na hakowanie przypadkowych osób, bo jest to po prostu nieopłacalne. Szczególnie jeśli mamy zainstalowanego dobrego antywirusa, najnowsze aktualizacje systemu operacyjnego i nie pobieramy dziwnych programów z podejrzanych źródeł.

Na koniec warto zastanowić się nad jednym. Smartfon staje się "drugim komputerem", który coraz częściej służy do tych samych zastosowań - oglądania filmów, przeglądania internetu, czy kontaktu ze znajomymi. Tyle tylko, że już mało kto decyduje się na zaklejanie kamerki w smartfonie.