Wiedźmin 3: Dziki Gon dostanie 16 darmowych DLC. Miły gest, choć to tylko czysty, prosty marketing

Wiedźmin 3: Dziki Gon dostanie 16 darmowych DLC. Miły gest, choć to tylko czysty, prosty marketing07.11.2014 08:25
Adam Bednarek

Wystarczy powiedzieć “za darmo”, by gracze rzucili się na ciebie z radością. Tak właśnie zrobili Polacy ze studia CD Projekt RED, zapowiadając 16 darmowych DLC do Wiedźmin 3: Dziki Gon.

Jak zdobyć uznanie w świecie gier? Bardzo prosto. Wytnij zawartość, która mogłaby być w podstawowej wersji gry. Następnie nazwij ją “darmowym dodatkiem” i wypuść parę dni po premierze. Gracze nie uwierzą, że można być aż tak hojnym w tych chciwych czasach.

Wiedźmin 3: Dziki Gon - 16 DLC za darmo

CD Projekt RED poleca i pozdrawia. Polskie studio właśnie zapowiedziało, że po premierze ukaże się 16 darmowych “dodatków”. Nieważne, czy Wiedźmina 3: Dziki Gon już opłaciliście, czy kupicie w dniu premiery albo miesiąc po. I tak będziecie mogli skorzystać z gratisowych szesnastu DLC.

Growy świat oszalał. CD Projekt RED już wcześniej miało status studia, które gry robi z pasji i na pewno nie dla pieniędzy, a teraz awansowali do rangi boga. To oczywiście absurd, ale gracze mają kilka ulubionych ekip, które według nich funkcjonują na innych zasadach. Są w porządku, nie zależy im na kasie i tak dalej.

To legenda stworzona przez graczy. Świat, który istnieje tylko w głowach grających. Utopia.

Podziwiam CD Projekt RED, że tak szybko doszlusowali do tego zacnego grona i dziś wymienia się ich jednym tchem obok Valve czy Blizzarda. Wrzuca się ich do szuflady: “przyjaciele graczy, kochamy ich”.

Zasłużyli robiąc dobre gry. Ale spora w tym zasługa sprytnego marketingu. Czy ktoś pamięta, że premiera Wiedźmina 2 nie obyła się bez przeszkód? Właściciele edycji kolekcjonerskiej mieli zagrać wcześniej, ale nie zagrali, bo padły serwery.

Pamiątką po tej feralnej premierze jest strona http://v2.50mb.pl/. A niej mnóstwo ostrych memów.

CD Projekt RED dziś kojarzony jest jako wielki przeciwnik antypirackich zabezpieczeń. Jednak także mało kto pamięta, że Wiedźmin 2 DRM miał. I to uciążliwy, bo wpływający na jakość gry. Dziś jednak firma stawiana jest za wzór, gdy mówi się o podejściu do piractwa. W końcu prezes studia nie raz podkreślał, że “pirat to źle obsłużony klient”.

Nie piszę tego, żeby złośliwie wytknąć czy “hejtować”. Pokazuję potęgę marketingu. Owszem, bez robienia dobrych gier na niewiele by się to zdało, ale CD Projekt RED wywalczyło swoją pozycję także podejściem do graczy. Podejściem pod publiczkę.

I znowu - to żadna złośliwość. Raczej lekki smutek, że w branży gier niewiele trzeba, żeby się pozytywnie wybić. Wystarczy powiedzieć, że piraci nie są tacy źli i rozdać za darmo rzecz, która właściwie powinna być od razu w grze.

Właśnie dlatego trochę razi mnie ten “prezent” od CD Projekt RED. Pewnie, jest za darmo, mamy się z czego cieszyć. Ale spójrzmy na to z innej strony.

To są drobiazgi. Głupotki. Zbroja dla konia, dodatkowy strój, nowa fryzura. Ale są za darmo i gracze ogłupieli. CD Projekt RED sprytnie stawia się w opozycji do tych “chciwych”, którzy nawet za głupotę wzięliby 3 dolary, i dzięki temu może pływać w pochwałach. A tak naprawdę niewiele ich to kosztowało.

Ba, zyskują nie po raz pierwszy pochlebne opinie, ale też dodatkowe newsy. O grze nie będzie głośno przez pierwsze dni od premiery, ale przez cały miesiąc. Bo co tydzień-dwa będą pojawiały się dodatki. Zawsze ktoś o tym napisze, zawsze ktoś pochwali, że za darmo.

Dobrze zaplanowany marketing

CD Projekt RED sprytnie wykorzystuje sytuację. Bo więcej w tym “a oni, ci źli, chcieliby pieniądze!” niż “o rany, to niesamowity prezent”. Więcej w tym niechęci do chciwych niż podziwu do dającego.

Nie twierdzę, że CD Projekt RED takich darmowych DLC nie powinno robić, a my powinniśmy prezentów odmawiać. Fajne, że dodatki będą, miło, że za darmo.

Ale też nie róbmy z twórców Wiedźmina nie wiadomo jak hojnych ludzi. Nie róbmy z tej sytuacji wielkiego rozdawnictwa. To tylko gadżety, a nie fabularny dodatek na dziesięć godzin. Nic wielkiego się nie stało.

To także czysty marketing. Walka o dobry PR, zagranie pod publiczkę. A w branży gier wystarczy kilka ładnie brzmiących gestów, żeby osiągnąć sukces. Przykre.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.