Wirtualne muzeum... toalet z gier. Nie śmiejmy się: wszyscy robimy dziwne rzeczy w grach

Wirtualne muzeum... toalet z gier. Nie śmiejmy się: wszyscy robimy dziwne rzeczy w grach28.09.2015 16:00
Adam Bednarek

Tak, znalazł się ktoś, kto postanowił uwiecznić toalety z gier. I bardzo dobrze, bo to... niezwykle ważne miejsca!

Zbiór jest imponujący i składa się z okazów z wielu różnych gier: zarówno tych starych, jak i całkiem świeżych, jak SOMA. Niektóre są realistyczne, niektóre dziwne, niektóre… straszne. Spójrzcie na toaletę z Outlast. Z drugiej strony mamy kilka naprawdę ładnych “okazów” - oryginalna jest ta z Minecrafta czy Little Party.

Równie ciekawe jest wykopowe znalezisko na ten temat. Jeden z wykopowiczów twierdzi, że to najprawdopodobniej najstarsza wirtualna toaleta:

Atari music - Jet Set Willy

Nie brakuje też ciekawostek:

Niedawno ktoś zadał na Reddicie pytanie dlaczego w Somie, na statku "Curie" sporo kibli jest obrócone o 90 stopni. Jest tak, ponieważ Curie jest wzorowany na istniejącym statku "FLIP", który obraca się podczas zanurzenia.

Ktoś powie - głupota. Patrząc na galerię stwierdzi, że jej autor ma nierówno pod sufitem, tak samo jak ci, którzy oglądają wirtualne eksponaty. Serio, gracie w gry i patrzycie na kible? Analizujecie dlaczego wyglądają tak, a nie inaczej, sprawdzacie, co da się z nią robić?

WC w grze - plac zabaw

Bądźmy jednak szczerzy - wchodząc do wirtualnej toalety każdy z nas próbował spuścić wodę. Oglądał twarz bohatera w lustrze. Uśmiechał się jeśli z kranu poleciała woda. Nieważne czy to Simsy, czy Max Payne. Do toalety trzeba było zajrzeć i przekonać się, czy z nami współpracuje. A jak nie, to zobaczyć, co stanie się po wrzuceniu granatu. Strzale z karabinu lub wyrzutni rakiet.

Deus Ex - Women Bathroom

Pamiętam, że wielkie wrażenie zrobił na mnie Prey i to, jak wiele przedmiotów można było użyć: odkręcić wodę w łazience czy wysuszyć ręce. A pierwsza scena w Fahrenheit? Mycie, szorowanie podłogi, zacieranie śladów - trzeba było to robić, ale nawet jeśli gra zaczęłaby się sielankowo, to i tak większość próbowałaby bawić się kranem lub spuszczać wodę w toalecie.

Twórcy o tym wiedzą i korzystają z okazji, żeby nas zadowolić. Pod tym względem niekwestionowanym liderem jest Duke Nukem Forever:

Duke Nukem Forever ultimate toilet compilation 2013

Nie da się ukryć - tam toaleta to rodzaj żartu, na dodatek dość prostackiego i po prostu obleśnego. Z kolei w No More Heroes mamy mniej hardkorowy humor, ale i tak jest dziwnie: siadając na wirtualnym tronie… zapisujemy grę. Nie ma w tym przypadku, bo ponoć właśnie w toalecie Suda 51, twórca gry, wpadł na pomysł stworzenia No More Heroes.

10 distracting things in Heavy Rain - Toilets

W takim Heavy Rain ubikacja potraktowana jest jeszcze poważniej, jak element zwykłej, prawdziwej codzienności. Wchodzimy do toalety w grze, bo przecież w rzeczywistym życiu też to robimy. Prawda, że super: możemy robić to, co zawsze! Poczuć, że bohater jest człowiekiem z krwi i kości.

Realizm w wirtualnym świecie

Czy to nie dziwne, że szukamy właśnie takich momentów w grach? Może to być najbardziej nierealistyczna gra świata, w której obcy jeżdżą na owcach, może to być świat fantasy, w którym mieszkańcami są orkowie mający trzy głowy. A ja wchodzę do toalety i jestem rozczarowany, bo nie można spuszczać wody - hej, a gdzie realizm?!

Wielu wyśmiewa Heavy Rain za takie absurdy jak korzystanie z toalety czy nalewanie soku. Wygląda na to, że jestem dziwny, ale uwielbiam takie smaczki. Szukam rzeczy, które sprawiają, że nierealny świat staje się nieco bardziej prawdziwy.

Max Payne 2 - Grenade + Toilet = ???

Często w GTA zdarzało mi się jeździć zgodnie z przepisami. To nic, że kradzioną furą - stawałem na czerwonym świetle, nie wyprzedzałem na linii ciągłej. Do dziś mam żal do Rockstar, że w grze brakuje kierunkowskazów. Zresztą za taką “realistyczną” jazdę ciepło wspominam Test Drive Unlimited. Można było jeździć po wyspie jak się chce. Czyli także zgodnie z zasadami. W takich grach jak Gran Turismo czy Forza częściej niż Ferrari zdarza mi się jeździć brykami, które kojarzę ze zwykłych ulic. Czemu? Bo tak jest "prawdziwiej"!

Wirtualne przykazanie: nie kradnij

W wirtualnym świecie nie lubię kraść. To znaczy nie zawsze - w GTA przejmuje fury aż miło, ale w takim Morrowindzie, Skyrim czy Wiedźminie miałem problemy, by wziąć coś z czyjegoś domu. Przecież tak nie można!

A tym bardziej teraz. Postacie w grach to już nie tylko zlepki pikseli. Reagują na nasze zachowania, wypełniają wirtualny świat życiem. Pomyślcie, że moglibyście taką osobę okraść - jakoś mi to nie pasuje:

Rzecz jasna wiem, że gry to tylko gry. Mają swoje ograniczenia. Muszą. Nie wściekam się, że ze wszystkimi przedmiotami nie da się wejść w interakcję, nie przeszkadza mi, że jakaś postać nie potrafi skakać albo nie widać jej nóg. Lubię jednak smaczki, mrugnięcia okiem, które pokazują: zobacz, w naszym świecie jest jak w prawdziwym.

A najlepszym miejscem do takich porównań jest właśnie toaleta. Jakkolwiek głupio to nie brzmi.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.