Zamieszanie z cookies. Dlaczego wszyscy informują o ciasteczkach?

Zamieszanie z cookies. Dlaczego wszyscy informują o ciasteczkach?23.03.2013 14:00
Polski Internet przeżywa inwazję komunikatów o cookies

Odwiedzając polskie strony internetowe od kilkudziesięciu godzin jesteśmy atakowani komunikatami, dotyczącymi cookies. Skąd ta nagła troska właścicieli stron o naszą prywatność i dlaczego – moim zdaniem – to zupełnie bez sensu?

Odwiedzając polskie strony internetowe od kilkudziesięciu godzin jesteśmy atakowani komunikatami, dotyczącymi cookies. Skąd ta nagła troska właścicieli stron o naszą prywatność i dlaczego – moim zdaniem – to zupełnie bez sensu?

Ciasteczka to tylko mały fragment nowelizacji Prawa Telekomunikacyjnego, które weszło w   życie 21 stycznia 2013 roku. Zmiany dotyczą m.in. informowania użytkowników mobilnego Internetu o przekroczeniu limitu transferu, skróceniu czasu, naj jaki podpisywane są umowy (maksymalnie 2 lata) czy skrócenie czasu przechowywania przez telekomy informacji o naszych połączeniach z 24 do 12 miesięcy.

Wśród zmian jest również ta, dotycząca ciasteczek (z jej treścią można zapoznać się m.in. w Dzienniku Ustaw), a urzędniczy slang na zrozumiały język przekłada m.in. wyjaśnienie ze strony Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji:

Ciasteczka (cookies) w komputerach. Bez nich nasze życie w Internecie byłoby uciążliwe – przeglądarka nie pamiętałaby naszych preferencji, lub ostatniego miejsca naszych odwiedzin na stronie. Z tego samego powodu odwiedzana przez nas kilkakrotnie strona serwowałaby nam w kółko te same reklamy. Ale też boimy się, że szpiegujące nasze ruchy w Internecie ciasteczka naruszają naszą prywatność.

Komisja Europejska uznała więc, że musimy o instalacji ciasteczek wiedzieć jak najwięcej. Ale gdybyśmy przy każdym wejściu na nową stronę musieli klikać, czy je chcemy, czy nie, byłoby to bardzo uciążliwe. Dlatego w nowej ustawie proponujemy, aby użytkownik mógł wyrazić zgodę za pomocą ustawień przeglądarki – tam ustawimy poziom, ile i jakich chcemy ciasteczek. Przyjęliśmy zasadę, że musimy być o kwestii i działaniu cookies poinformowani.

Od chwili uzyskania informacji o cookies każda nasza decyzja (a także jej brak w postaci braku zmiany domyślnych ustawień przeglądarki umożliwiających przetwarzanie cookies) będzie wyrazem świadomego aktu woli.

I właśnie z tego powodu na stronach zaczynają pojawiać się informacje o ciasteczkach. Problem w tym, że w wielu przypadkach efekt jest dyskusyjny i raczej odwrotny od zamierzonego. Dlaczego?

Świadomi użytkownicy Sieci raczej nie potrzebują tej informacji – z reguły mniej więcej orientują się, że coś takiego istnieje i do czego może być wykorzystywane. Niestety, jest również druga grupa – osoby, dla których przeglądarka to Google, a Internet to taka literka „E” na ekranie, albo kolorowe kółko albo – rzadziej – jakaś inna ikona domyślnej przeglądarki. Nie, nie kpię z nich w tym miejscu, tylko zwracam uwagę na fakt, że oni też istnieją. A nawet, jak przypuszczam, stanowią większość.

Wszędzie te przepisy na ciasteczka...
Wszędzie te przepisy na ciasteczka...

I dla nich ten komunikat to po prostu komputerowa trauma, odstępstwo od normy, coś na pograniczu „Olaboga! Mam wirusa!” i „Komputer się zepsuł”. A wytłumaczenie im – o czym sam miałem okazję się przekonać – że komunikat najlepiej zaakceptować i o nim zapomnieć, zabiera chwilę czasu. I nie są to odosobnione przypadki – można się o tym przekonać choćby na popularnych serwisach Q&A czy różnych forach.

I w takim kontekście warto zadać pytanie o sens prezentacji takiego komunikatu: dla świadomych użytkowników to nic nie zmienia, dla tych mniej świadomych – poza chwilą zawahania – też nic, bo niby skąd mają wiedzieć, jak zmienić ustawienia przeglądarki, a poza tym po co mieliby to robić? A poza tym z reguły komunikat jest wyświetlany po załadowaniu strony, czyli już po tym, jak ciasteczko zostało u użytkownika zapisane.

Bez sensu? Moim zdaniem raczej tak, choć jest cień szansy, ze cała akcja podniesie choć trochę poziom świadomości użytkowników Sieci. Moim zdaniem sprowadza się jednak przede wszystkim do tego, że politycy wypełniając zalecenia Komisji Europejskiej na liście rzeczy do zrobienia mogą sobie odznaczyć punkt „dbamy o prywatność i bezpieczeństwo obywateli w Sieci”. A w praktyce (w kwestii ciasteczek, bo reszta zmian wydaje się korzystna) i tak wszystko zostaje po staremu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.