Zapłać za grę, która nie jest skończona. Dziękuję, nie kupuję

Zapłać za grę, która nie jest skończona. Dziękuję, nie kupuję18.02.2014 07:22
Adam Bednarek

Obalamy kolejny mit: gracze nie chcą płacić za nieskończone gry.

Nieprawda. Chcą. W ciemno kupujemy gry na Kickstarterze (Twoja gra zapowiada się świetnie, ale nie wiadomo, czy na pewno będzie dobra? To nic, kupuję, przecież 20 lat temu wydałeś kultową dziś produkcję, bierz moją forsę), a za nieskończone płacimy między innymi na Steam Early Access.

Zawsze bawi mnie, gdy pod komentarzami o grach EA albo Activision pisze się o pazernych i złych wydawcach, którzy wypuszczają gry z błędami. Bawi mnie to szczególnie, gdy przypominam sobie, że takie DayZ już sprzedało się w liczbie ponad miliona egzemplarzy. A pełna wersja, teoretycznie bez błędów, ukaże się dopiero w 2015.

Może w 2015, dodajmy. Twórca sam tego jeszcze nie wie.

Zapłać i naprawiaj

Steam Early Access to stosunkowa niedawna funkcja dla twórców wydających swoje gry na Steam. Gra nie musi być skończona, a mimo to może trafić do sprzedaży. Teoretycznie gracze na tym korzystają. Dlaczego?

  1. Dostają grę znacznie wcześniej niż reszta.
  1. Mają kontakt z twórcami, mogą sugerować, co należy zmienić i jakie błędy należy naprawić.

Korzyści dla twórców są oczywiste: dostają pieniądze jeszcze przed wydaniem swojej gry. A często pozwala to dopracować produkcję albo w ogóle ją skończyć. Niezależni autorzy nie śpią przecież na grubej forsie i wsparcie fanów może być dla nich deską ratunku.

The Most Magical Bug In DayZ Standalone!

W teorii to więc naprawdę piękna i przydatna usługa. W teorii. Dziś ze Steam Early Access korzystają już milionerzy, którzy zdobyli pieniądze na Kickstarterze (Broken Age Double Fine, na SEA znajdzie się też miejsce dla Wasteland 2).

Albo twórcy, którzy swoje gry wypuszczają we współpracy z dużymi wydawcami. Jak Tom Clancy’s Ghost Recon Online – strzelanina Ubisoftu.

Nie ma w tym niczego złego - swego rodzaju cenzura dla “dużych” byłaby przecież głupotą. Nie można więc blokować nikogo.

Płatne wersje beta

Tyle że fajna idea Steam Early Access stała się czymś w rodzaju… pozwolenia na wydawanie nieskończonych gier. Możemy wypuścić produkcję z błędami, a i tak na tym zarobimy. Bo wiemy, że gracze nam to wybaczą, przecież sami się na to zgodzili. Przy każdej grze na SEA napisane jest: “Może zawierać błędy”. Trudno mieć pretensje, skoro zaakceptowało się zasady.

Serio, nie rozumiem, dlaczego narzeka się np. na EA, a broni pomysłu na Steam Early Access. I w DayZ, i Battlefieldzie 4 jesteśmy płatnymi betatesterami. Za własne pieniądze pokazujemy twórcom, gdzie popełnili błąd i co powinni naprawić.

DayZ Standalone Gameplay / Commentary | Daytime! Game Overview | Bugs / Glitches

A że w DayZ jesteśmy tego świadomi, bo twórca nas przed tym ostrzegł? Wybaczcie, ale to tym gorzej dla nas. I kiepską rekompensatą jest możliwość zagrania wcześniej od innych.

Tester - gatunek zagrożony wyginięciem

Prawda jest taka, że niebawem zniknie takie pojęcie jak “otwarte betatesty” albo nawet fucha testera. Każdy będzie mógł nim zostać. Wystarczy przelać pieniądze na konto.

To też kolejny dowód na to, że w “branży gier” jedni zawsze będą chwaleni, drudzy - zawsze krytykowani. Nieważne, co robią, istotne jest to, jak się nazywają. EA za błędy w dniu premiery będzie miażdżone na forach. Na błędy w “płatnej becie” DayZ nikt nie spojrzy. Bo i dlaczego, skoro wszyscy wiedzą, na co się piszą.

I tak wszyscy piszemy się na to, że płacimy za nieskończone gry. Niestety, bardzo mi się to nie podoba.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.