Złote smoki, Jar Jar Binks i rogacizna, czyli najgorsze efekty specjalne w historii kina [cz. 1]

Złote smoki, Jar Jar Binks i rogacizna, czyli najgorsze efekty specjalne w historii kina [cz. 1]26.07.2013 14:00
Mariusz Kamiński

Wizualna uczta, jakiej doświadczamy w kinie, najczęściej kończy się dobrze i wychodzimy z sali dość ukontentowani. Są jednak takie momenty, kiedy siedzimy wbici w fotel i gapimy się z niedowierzaniem w ekran, a magia i klimat widowiska umykają w ciągu kilku sekund. Reszta seansu mija nam niczym wizyta u dentysty - wiercimy się i zaciskamy dłonie na oparciach. Wszystko przez te okropne efekty specjalne!

Wizualna uczta, jakiej doświadczamy w kinie, najczęściej kończy się dobrze i wychodzimy z sali dość ukontentowani. Są jednak takie momenty, kiedy siedzimy wbici w fotel i gapimy się z niedowierzaniem w ekran, a magia i klimat widowiska umykają w ciągu kilku sekund. Reszta seansu mija nam niczym wizyta u dentysty - wiercimy się i zaciskamy dłonie na oparciach. Wszystko przez te okropne efekty specjalne!

Wiedźmin

Zdjęcie otwierające to stop-klatka z "Wiedźmina". Mogłaby stanowić symbol i kwintesencję wszystkich koszmarnych efektów specjalnych w historii kina. Plastikowy smoczek ze sterczącym z tyłka metalowym prętem to najwyraźniej "miś na miarę naszych możliwości" dla polskich speców od FX. Nie mam do nich specjalnie żalu. Ktoś chciał małego smoczka, to zrobili, co mogli. Gorzej, że to coś zdecydowano się pokazać na ekranie.

Do legendy przeszedł złoty smok z płaskimi teksturami, odpalający race ukryte w ziemi podczas lotu i gadający silnie zmodulowanym głosem skruszonego gangstera udzielającego wywiadu w "Uwadze TVN". Zapraszam do podziwiania jaszczura w pełnej glorii i chwale. Scenę należy oglądać po wypiciu melisy albo trzech.

King Kong

Połączenie tych efektów. Co z tego, że mamy wspaniałych grafików, skoro aktorzy i ekipa nie potrafią ogarnąć akcji przed green screenem. Efektem tych mizernych technikaliów jest między innymi scena popłochu dinozaurów i ich bieg przez rozpadlinę wraz z aktorami plączącymi się między ich nogami. Aktorzy brykają na niewidocznych bieżniach, czasami nie przejmując się zupełnie otaczającą akcją (Jack Black szczególnie), ani podłożem, ani przeszkodami.

Częściową winę ponosi praca kamery, która jest w wielu miejscach statyczna i bardzo płynna, co odsłania wymienione wady w stopniu najwyższym. Polecam szczególnie środkową część sceny, w której następuje kumulacja ewidentnego joggingu przy zielonej płachcie.

Birdemic

Poniższe sceny to fragment zwiastuna filmu. Wściekłe ptaki atakują ludzi z nieznanego powodu, co powoduje machanie kijem w różnych kierunkach z nadzieją, że reżyser umieści tam później realistycznie wyglądającego ptaszora. Nic z tego. Aktorzy opędzają się od atakujących zwierząt w sposób przekomiczny, a ptaki to chyba GIF-y nałożone w After Effects. Mimo wszystko polecam obejrzeć cały film podczas imprezy domowej. Gwarantuję Wam dobrą zabawę!

Star Wars Episode I

Pora na zmorę współczesnych efektów specjalnych i dowód na to, że Lucas może mieć pomysł, ale tylko na sprzedaż. Krytyka postaci Jar Jar Binksa skupiła się na jego idiotycznych zachowaniach i głupawym sposobie mówienia. Problem jednak leżał zupełnie gdzie indziej i mówili o tym jedynie nieliczni krytycy.

Ruchem postaci zajęli się ludzie, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z filmem aktorskim, a szlify w zawodzie zdobywali w dziale filmów animowanych. Trudności w postprodukcji widać było już na samym początku. Choć Binksa gra aktor i można było z powodzeniem zastosować motion capture, to w wielu scenach zupełnie z tego zrezygnowano. Powodem była koszmarna różnica pomiędzy animacją głowy a naturalnym zachowaniem reszty ciała. Problem zniwelowano poprzez animację całego ciała. Animację, która jeży włosy na karku...

Efekt działań ekipy FX przypomina jak żywo film "Kto wrobił królika Rogera?".

Ring 2

Nic nie poszło tak jak trzeba. Fizyka ruchu była fatalna, tekstury zupełnie nienaturalne, Naomi Watts... Nawet scena z nogą zwierzęcia w kadrze pod koniec klipu została zepsuta. Koszmarną jakość starano się przykryć efektem rozmycia, często dodawanym w postprodukcji, gdy widać, że popełniono błąd, ale nie ma czasu na naprawę. I pomyśleć, że film zrealizował pierwotny reżyser Hideo Nakata. Ojojoj...

Total Recall

Nieudolność niektórych elementów tego filmu jest bardzo zagadkowa. Efektami specjalnymi w filmie zajmował się między innymi Rob Bottin, wybitny fachowiec od niekomputerowych efektów specjalnych, który osobiście odpowiadał za opisywaną scenę. Dlaczego zezwolono na jej publikację? Nie mam bladego pojęcia. Wyjaśnieniem może być sam reżyser, Paul Verhoeven, który słynie z filmowych katastrof i dziwnych decyzji.

Han Solo vs Jabba

Scena wycięta z oryginalnej wersji nie mogła znaleźć się filmie, ponieważ Jabba nie był Jabbą, ówczesne efekty specjalne nie pozwalały na jego umieszczenie w kadrze, koniec historii. Lucas postanowił jednak uzupełnić te braki i dodał Jabbę do sceny rozmowy z Hanem Solo. Efekt poraża.

Jabba nie wygląda jak Jabba (inne sceny z tą postacią nie zostały okraszone grafiką komputerową i ich nie zmieniano), a Harrison Ford znajduje się tak blisko postaci, że graficy wili się jak piskorze, żeby jeden nie wszedł na drugiego. Wisienką na torcie jest kilka ostatnich sekund, kiedy Han przemawia z emfazą do jednego z podbródków Jabby. Niestety, nie mogłem odnaleźć tej sceny w Internecie. Imperium Lucasa skutecznie usuwa tego typu rzeczy z Sieci.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.