Zynga do pracowników: oddajcie akcje, albo będziecie zwolnieni!

Zynga do pracowników: oddajcie akcje, albo będziecie zwolnieni!13.11.2011 19:30
Czy Zynga odzyska udziały pracowników? (Fot. Youth360.in)

Pozyskiwanie najlepszych pracowników może być dla startupów dużym problemem. Aby zwiększyć atrakcyjność oferty, poza wynagrodzeniem oferowane są różne bonusy, a wśród nich udziały początkującej firmy. Sposób ten wykorzystała niegdyś Zynga. Teraz żałuje. Dlaczego?

Pozyskiwanie najlepszych pracowników może być dla startupów dużym problemem. Aby zwiększyć atrakcyjność oferty, poza wynagrodzeniem oferowane są różne bonusy, a wśród nich udziały początkującej firmy. Sposób ten wykorzystała niegdyś Zynga. Teraz żałuje. Dlaczego?

Zynga, mimo pozycji lidera branży  społecznościowych gier, czuje na plecach oddech konkurentów. Do dalszego rozwoju niezbędne są pieniądze. Skąd je wziąć? Środki  potrzebne do dalszej ekspansji mają być pozyskane z giełdy.

Giełdowy debiut ciągle jednak nie następuje, w czym swój udział może mieć ogłoszenie wyników finansowych za trzeci kwartał 2011 roku. W komentarzach do niewielkich zysków Zyngi pojawiło się wiele sprzecznych opinii, dotyczących jej przyszłość.

Podniosły się głosy, że król jest nagi, a w niektórych serwisach – również polskich – pojawiły się dość sensacyjnie przedstawiane informacje o spadku zysków o kilkadziesiąt procent. Czy rzeczywiście jest tak źle? Zysk przedsiębiorstwa faktycznie dramatycznie się zmniejszył, ale – wbrew pozorom – nie świadczy to w żaden sposób o słabości firmy.

Po prostu Zynga, wypracowując spore zyski, wyruszyła na wielkie zakupy, pozyskując nowe technologie i pracowników. To wszystko kosztuje i stąd pozornie kiepski kwartalny wynik finansowy, który jednak powinien przełożyć się na większe przychody w przyszłości.

CEO Zyngi, Mark Pincus (Fot. Flickr/Crunchies2009/Lic. CC by-nd)
CEO Zyngi, Mark Pincus (Fot. Flickr/Crunchies2009/Lic. CC by-nd)

CEO Zyngi, Mark Picus, przed debiutem na giełdzie ma jeszcze jeden twardy orzech do zgryzienia. Jak informuje The Wall Street Journal, podczas przygotowań do pierwszej publicznej oferty (IPO), Pincus wraz z kierownictwem firmy doszedł do wniosku, że zbyt wiele opcji na akcje firmy znajduje się w rękach pracowników.

Zynga obawia się scenariusza, nazywanego „Google chef”. Chodzi o sytuację, gdy ważni pracownicy po giełdowym debiucie stają się nagle posiadaczami tak cennego pakietu akcji, że mogą je sprzedać, rzucić pracę, polecieć na O'ahu  i do końca życia leżeć w hamaku, podziwiając zachody słońca, przesłaniane jedynie przez piękne Hawajki z girlandami kwiatów ;).

Nazwa tego scenariusza wzięła się od kucharza Google'a, Charliego Ayersa, który - będąc z firmą od samego pocztku - po jej wejściu na giełdę w 2004 roku stał się właścicielem akcji o wartości 20 mln dolarów.

Aby uniknąć takiego rozwoju wypadków, Zynga stara się nakłonić pracowników do rezygnacji z części opcji i próbuje nie dopuścić do sytuacji, w której najstarsi stażem staną się z dnia na dzień milionerami. Wydaje się to niezbyt uczciwą propozycją - w początkowym okresie działalności firmy to właśnie opcje na akcje Zyngi miały rekompensować pracownikom niskie płace.

Nikt oczywiście nie ma zamiaru oddawać swoich opcji na akcje dobrowolnie. Pojawiły się nawet groźby zwolnienia opornych, jednak dla firmy oznaczałoby to przyspieszenie scenariusza, którego stara się uniknąć.

Nad rozwiązaniem satysfakcjonującym obie strony pracują już wynajęci przez firmę prawnicy, a walcząca o pracownicze udziały Zynga spotkała się z dość mocną krytyką.

Mark Pincus trafnie dostrzega, że największym kapitałem firmy są jej pracownicy, jednak broniąc się przed przekazaniem im dużej ilości udziałów i prawdopodobnym odejściem części zespołu wybrał wyjątkowo niefortunne metody.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.