Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia

Gdy prezydent Stanów Zjednoczonych rusza w daleką podróż, często korzysta z charakterystycznego Jumbo Jeta, znanego powszechnie jako Air Force One. Ta powietrzna taksówka amerykańskich prezydentów nie jest jednak jedyną maszyną, oznaczaną takim kryptonimem. Co więcej, w przypadku konfliktu prezydent USA przesiada się do zupełnie innego, mniej znanego samolotu E-4.

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 1VC-25A nad Mount Rushmore
Łukasz Michalik

Gdy prezydent Stanów Zjednoczonych rusza w daleką podróż, często korzysta z charakterystycznego Jumbo Jeta, znanego powszechnie jako Air Force One. Ta powietrzna taksówka amerykańskich prezydentów nie jest jednak jedyną maszyną, oznaczaną takim kryptonimem. Co więcej, w przypadku konfliktu prezydent USA przesiada się do zupełnie innego, mniej znanego samolotu E-4.

Air Force One to wiele samolotów

Z pozoru sprawa wydaje się prosta – mianem Air Force One zazwyczaj określa się zazwyczaj modyfikację Boeinga 747-2G4B o nazwie VC-25A. Wielki, pomalowany w charakterystyczny sposób Jumbo Jet z rozciągniętym na pół kadłuba napisem United States of America stał się jednym z symboli Stanów Zjednoczonych, podobnie jak Biały Dom, zapora Hoovera czy Statua Wolności.

Air Force One

Nazwa Air Force One nie jest jednak przypisana do tego samolotu na stałe – nie ma nic wspólnego z rozmiarami, możliwościami czy przeznaczeniem maszyny. Kryptonim ten jest stosowany wyłącznie wtedy, gdy podróżuje nim prezydent. Nazwę Air Force One może w dowolnej chwili przejąć byle awionetka, o ile będzie miała na swoim pokładzie najważniejszą osobę w państwie.

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 2
VC-25A

Co więcej, Air Force One określa samolot lub śmigłowiec należący do amerykańskich sił powietrznych. Jeśli prezydent korzysta ze śmigłowca piechoty morskiej (m.in. do podróży pomiędzy Białym Domem i lotniskiem), nosi on kryptonim Marine One. Samoloty i śmigłowce armii, marynarki lub maszyny cywilne określane są w takich sytuacjach jako Army One, Navy One lub Executive One.

W dalekich podróżach, w tym zwłaszcza podczas wizyt zagranicznych, najczęściej używany jest jednak jeden z dwóch identycznych  VC-25A, należących do sił powietrznych. Dlatego pojawiające się w różnych doniesieniach informacje o Air Force One, jak np. podczas wizyty Baracka Obamy w Warszawie w maju 2011 roku, dotyczą zazwyczaj właśnie tego samolotu, stereotypowo utożsamianego ze znanym kryptonimem.

Zanim pojawił się Air Force One

Zainteresowanie polityków podróżami powietrznymi wzrastało wraz z rozwojem lotnictwa i akceptowalną – od lat 30. XX wieku – niezawodnością i komfortem samolotów. Pierwszy samolot, będący funkcjonalnym poprzednikiem współczesnego VC-25A, pojawił się jednak dopiero w latach 40. Był to C-87A nazywany Guess Where II, czyli zmodyfikowana wersja słynnego bombowca B-24 Liberator, w którego katastrofie w Gibraltarze zginał m.in. polski premier i Naczelny Wódz, gen. Władysław Sikorski.

Amerykanie dość szybko uznali jednak, że modyfikacja samolotu wojskowego o charakterystycznej sylwetce nie nadaje się do transportowania prezydenta – nie dość, że samolot kojarzył się z bombardowaniami, to wyglądając podobnie do maszyny wojskowej mógł sprowokować do ataku pilotów przeciwnika.

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 3
Douglas C-54 Skymaster

Kolejnym samolotem prezydenckim był zmodyfikowany Douglas C-54 Skymaster nazywany Sacred Cow, przebudowany tak, by zapewnić komfort prezydentowi Rooseveltowi, który poruszał się na wózku inwalidzkim. To właśnie tym samolotem amerykański prezydent przyleciał na konferencję w Jałcie, podczas której wraz z przywódcami Związku Radzieckiego i Wielkiej Brytanii omawiał kształt Europy po drugiej wojnie światowej, w tym m.in. przebieg polskich granic.

Jednoznaczna identyfikacja samolotu prezydenta

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 4
Lockheed C-121 Constellation

W 1953 roku podczas jednego z lotów w pobliżu znalazły się samolot pasażerski Eastern Airlines z numerem lotu 8610 oraz samolot prezydencki Air Force 8610. Po tym incydencie postanowiono określać samolot prezydenta w bardziej jednoznaczny sposób, a od 1959 roku powszechne stało się stosowanie kryptonimu Air Force One.

Listę zmienianych co kilka lat modeli na długo zamknęły wdrożone do prezydenckiej służby w 1958 roku Boeingi 707 (VC-137C SAM 26000 i VC-137C SAM 27000 - SAM oznacza w tym przypadku Special Air Mission), które po dostosowaniu do specyficznych wymagań związanych z bezpieczeństwem, komfortem i zasięgiem służyły amerykańskim prezydentom aż do 1990 roku.

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 5
VC-137C

Przygotowania do zastąpienia tego samolotu podjęto jeszcze w połowie lat 80., gdy administracja prezydenta Ronalda Reagana zdecydowała o zastąpieniu starzejących się Boeingów 707. Ich następcą miały zostać zmodyfikowane Boeingi 747.

VC-25A - najbardziej znany Air Force One

Samolot składa się z trzech poziomów. Najwyższy, zlokalizowany w charakterystycznym garbie Jumbo Jeta mieści kabinę pilotów i pomieszczenia dla części załogi. Dla prezydenta i jego świty przeznaczono drugi poziom, rozciągający się na całej długości samolotu.

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 6
Prezydent Bush w swoim biurze na pokładzie Air Force One

Drugi poziom rozpoczyna się częścią prezydencką, zlokalizowaną w nosie samolotu, pod kabiną pilotów - znajduje się tam sypialnia, łazienka i biuro. Samolot został wyposażony w systemy łączności, zapewniające prezydentowi bezpieczną komunikację z dowolnego miejsca na świecie m.in. z Białym Domem i ośrodkami dowodzenia w Stanach Zjednoczonych.

Tuż obok apartamentu prezydenta znajduje się ambulatorium, wyposażone tak, by w razie potrzeby mogło pełnić rolę sali operacyjnej. Jak widać na poniższym filmie, znajdzie się tam nawet antidotum na wypadek próby otrucia prezydenta cyjankiem. W dalszej części samolotu znajdziemy m.in. kuchnię, pomieszczenia dla współpracowników prezydenta i salę konferencyjną. W tylnej części zlokalizowano mniejsze pomieszczenia, przeznaczone do pracy czy różnych spotkań.

W sumie prezydent i jego świta mają do dyspozycji około 370 metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej i biurowej, a łączna długość zamontowanych w samolocie przewodów sięga 380 kilometrów, czyli dwukrotnie więcej niż w innych Jumbo Jetach. W samolocie znajduje się m.in. 85 telefonów, a pokładowe urządzenia są chronione przed skutkami impulsu elektromagnetycznego.

Trzeci, najniższy poziom to przestrzeń bagażowa. Załoga VC-25A liczy 26 członków, wśród których, poza pilotami, jest m.in. lekarz. Samolot o długości 70 metrów i masie sięgające 375 ton jest przystosowany do transportowania 76 pasażerów. W niektórych opisach VC-25A pojawiają się spekulacje o umieszczeniu w samolocie kapsuły ratunkowej, dzięki której kilka osób może przeżyć zestrzelenie samolotu. Jest to  jednak raczej wpływ filmu "Air Force One" z Harrisonem Fordem, niż rzeczywistość - nie ma wiarygodnych informacji, które potwierdzałyby istnienie takiego wyposażenia.

Gdy robi się naprawdę groźnie, VC-25A to za mało

VC-25A zapewnia wprawdzie komfort i możliwość kontaktu ze światem, ale dość powszechne nazywanie tego samolotu powietrznym centrum dowodzenia nie ma wiele wspólnego z prawdą - to raczej latający odpowiednik Białego Domu, zapewniający prezydentowi możliwość pracy podczas podróży.

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 7
E-4 podczas uzupełniania paliwa

Wprawdzie po atakach terrorystycznych 11 września George Bush właśnie na pokładzie VC-25A oczekiwał na rozpoznanie sytuacji, jednak na wypadek konfliktu zbrojnego prezydent Stanów Zjednoczonych lub w przypadku jego śmierci kolejne osoby w łańcuchu dowodzenia mają do dyspozycji zupełnie inne maszyny. Są nimi samoloty E-4A/B National Airborne Operations Center (NAOC).

Obecnie, podobnie jak w przypadku VC-25A, rolę tę pełnią przebudowane Boeingi 747 i obie wersje są na pierwszy rzut oka bardzo podobne, jednak ich przeznaczenie i wyposażenie bardzo różni się od siebie. E-4 jest znacznie mniej wygodny i reprezentacyjny, a cała konstrukcja została podporządkowana dwóm celom - ma zapewnić osobom na pokładzie szansę przeżycia i łączność.

E-4 - powietrzne stanowisko dowodzenia

Samolot o zasięgu porównywalnym z VC-25A został przystosowany do długotrwałego przebywania w powietrzu - różne źródła wskazują, że o ile będzie mu dostarczane paliwo, może to być od kilku dni do nawet tygodnia, na co pozwalają m.in. zgromadzone na pokładzie zapasy żywności i wody. Załogę samolotu stanowi standardowo 30 osób, jednak w sytuacji zagrożenia na pokładzie znajdzie się miejsce dla 114 pasażerów i członków załogi.

E-4 został zbudowany w taki sposób, by przetrwać pobliski wybuch jądrowy. O ile nie zgniecie go fala uderzeniowa, cała reszta nie powinna być problemem. Jest ekranowany przed skutkami impulsu elektromagnetycznego, zabezpiecza przed promieniowaniem, jak również chroni wzrok załogi i pasażerów przed oślepiającym błyskiem, towarzyszącym eksplozji - w samolocie prawie nie ma okien. Wyposażono go również system, błyskawicznie chłodzący wnętrze, co pozwala przetrwać wysoką temperaturę, będącą skutkiem wybuchu.

Samo bezpieczeństwo to jednak nie wszystko. Najważniejsza osoba w państwie ma do dyspozycji wszelkie możliwe systemy łączności, których część umieszczono w charakterystycznym, drugim garbie na grzbiecie kadłuba.

Kostruktorzy samolotu przewidzieli m.in. zniszczenie przez nieprzyjaciela satelitów komunikacyjnych czy konieczność kontaktu z okrętami podwodnymi. Jednym z ciekawszych elementów wyposażenia jest 8-kilometrowa antena, którą samolot może rozwinąć z bębna i ciągnąć za sobą podczas lotu. Niestety, większość szczegółów dotyczących latającego centrum dowodzenia pozostaje utajnionych - z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju to znacznie ważniejszy samolot od często goszczącego w mediach VC-25A.

Wiadomo jednak, że istnieją cztery maszyny tego typu. Choć ich baza znajduje się w Nebrasce, z reguły znajdują się w różnych amerykańskich bazach na całym świecie, co w przypadku ataku na Stany Zjednoczone ma uniemożliwić przeciwnikowi ich jednoczesne zniszczenie. Co istotne - i rzadko nagłaśniane w mediach - podczas zagranicznych wizyt amerykańskiego prezydenta poza Air Force One na lotnisku ląduje również któryś z E-4.

Na następnej stronie znajdziecie fotografie - również wnętrza - VC-25A i E-4

Air Force One - fotografie

Aero Commander U-4B - najmniejszy, regularnie używany Air Force One

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 8
Aero Commander U-4B

VC-25A

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 9
VC-25A często pełniący rolę Air Force One

VC-25A nad Statuą Wolności

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 10
VC-25A

Przekrój VC-25A

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 11
Przekrój VC-25A

Stanowisko agentów Secret Service w korytarzu, łączącym prywatne pomieszczenia prezydenta z resztą samolotu

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 12
Wnętrze VC-25A

Prywatne pomieszczenie prezydenta - stan z 1990 roku

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 13
Jedno z prywatnych pomieszczeń prezydenta (stan z 1990 roku)

Sala konferencyjna

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 14
Wnętrze VC-25A

Barack Obama na pokładzie VC-25A

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 15
Wnętrze VC-25A

E-4

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 16
E-4A/B National Airborne Operations Center

E-4

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 17
E-4

Przekrój E-4A/B National Airborne Operations Center

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 18
E-4

Wnętrze E-4

Niezwykłe konstrukcje [cz. 16]. Air Force One i E-4 - powietrzne centrum dowodzenia 19
Wnętrze E-4
Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości