Niedopałki papierosów pokonają korozję
Chińczycy wpadli na pomysł, by wykorzystać niedopałki papierosów do produkcji inhibitorów korozji. Surowca jest sporo; licząc na sztuki wychodzi 5 600 000 000 000 (pięć bilionów sześćset miliardów) rocznie.
14.05.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:42
Chińczycy wpadli na pomysł, by wykorzystać niedopałki papierosów do produkcji inhibitorów korozji. Surowca jest sporo; licząc na sztuki wychodzi 5 600 000 000 000 (pięć bilionów sześćset miliardów) rocznie.
Ponoć tyle niedopałków co roku ląduje na ziemi. Wszystko, co w nich zostaje, a co nie ulegnie biodegradacji, wsiąka w grunt. Tak się składa, że to same toksyny. Chińczycy wpadli na pomysł, by wykorzystać zwarte w niedopałkach substancje do produkcji skutecznych inhibitorów korozji. W opracowaniu technologii pomogło proste doświadczenie: do 100 mililitrów wody destylowanej dodano 5 niedopałków papierosów. Moczenie pozostałości po papierosach trwało 24 godziny. Po tym czasie do "wyciągu" wlano 10% roztwór kwasu solnego, który w tym stężeniu wywołuje korozję stali. Jak się okazało, korozja zmniejszyła się aż o 95% .
Eksperymentów było więcej - z różnymi stężeniami kwasu. Odkryto jedną zasadę: wyższe stężenie kwasu wymagało dodania większej ilości niedopałków.
Co zatem skutecznie hamowało korozję? Wg członków zespołu przeprowadzającego doświadczenia podejrzane są głównie 3 substancje: nikotyna, kotynina, N-nitrozonornikotyna, czyli główne składowe dymu tytoniowego.
Gdyby faktycznie technologia produkcji inhibitorów korozji z niedopałków papierosów okazała się rentowna, rozwiązaniu uległby problem zaśmiecania środowiska naturalnego przez porzucone gdziekolwiek bądź pety. O tym, jaka jest skala zanieczyszczenia otoczenia niedopałkami, świadczy chociażby fakt, iż prawie 30% śmieci znalezionych na plażach to resztki wypalonych papierosów właśnie. Natomiast wyobrażenie o tym, jak są one niebezpieczne, daje wynik eksperymentu przeprowadzonego w zeszłym roku w San Francisco, podczas którego do litra zwykłej wody wrzucono cztery filtry z wypalonych papierosów i wpuszczono rybki. Efekt był taki, że połowa z rybek padła.
Niektórzy palacze lubią przekonywać, że papierosy konserwują. W świetle opisanego odkrycia wydaje się, że mają całkowitą rację; z jednym małym ale: wprawdzie korozja może żadnego palacza nie przegryzie, ale rak płuc poradzi sobie z niejednym amatorem papierosowego dymka.
Źródło: Science News