Czy warto kupować sprzęt ze sklepowej ekspozycji?

Kupiłbyś używany samochód, więc czemu nie używany telewizor? Czasem warto. To może być bardzo dobry interes, o ile nie dasz się wrobić w zakup starego, wypalonego rzęcha.

Czy warto kupować sprzęt ze sklepowej ekspozycji?
Źródło zdjęć: © lg.com
Michał Puczyński

13.01.2017 | aktual.: 10.03.2022 08:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kiedy warto wziąć sprzęt z wystawy?

Telewizor z ekspozycji to zwykle zły interes, jeżeli mowa o modelu, który był wystawiany dłużej niż kilka-kilkanaście tygodni. Mimo wszystko nie warto od razu skreślać takiej możliwości. Żywotność telewizorów jest dziś na tyle długa, że miesiąc czy dwa intensywnego użytkowania nie powinny zrobić większej różnicy - pod warunkiem, że zużycie zrekompensuje niższa cena.

Według LG telewizory OLED najnowszej generacji mogą działać przez 100 tys. godzin. LCD i LED, w zależności od modelu, możesz oglądać przez 40-90 tys. godzin, co przekłada się na 120-270 tys. odcinków np. „Klanu”. To oznacza od 4,5 do 10 lat nieustannego oglądania rodziny Lubiczów. Oczywiście w teorii, nie uwzględniając np. możliwości powstania martwych albo zablokowanych pikseli czy wystąpienia innych uszkodzeń. Telewizor szybciej zużywa się także przy ustawionych wysoko wartościach jasności i podświetlenia.

Model sprzed trzech czy czterech lat, wykorzystujący starsze rozwiązania, który latami dumnie i jaskrawo świecił z ekspozycji, prawdopodobnie ma już uszczuploną żywotność nawet o połowę. Taki towar trzeba omijać szerokim łukiem.

Obraz
© samsung.com

Co innego nowsze, lepsze modele

Nawet jeśli telewizor postoi kilka tygodni na sklepowej wystawie, grając dziesięć godzin dziennie, nadal powinien mieć w sobie sporo życia. W pół roku w sklepie zużyje się bardziej niż przez rok w domu, gdzie nie będzie użytkowany tak intensywnie, ale nie będzie tragedii, jeśli przepracuje nawet przez 1 tys. z tych 70 czy 100 tys. godzin, które powinien wytrzymać.

Sprzęty AGD prawie zawsze są bezpieczniejszym wyborem. Odkurzacze, suszarki i inne urządzenia co prawda leżą na widoku, ale włączane są rzadko. Trudno w ich przypadku o zużycie – prezentacje włączonego sprzętu są rzadkie i trwają chwilę. Łatwiej o uszkodzenia mechaniczne, rysę czy zabrudzoną, pokrytą odciskami palców powierzchnię. Jeśli jednak wszystko działa sprawnie, a zauważone otarcie pomoże ci wytargować dodatkowy rabat… Czemu by się nie skusić?

Chcesz kupić sprzęt z wystawy?

Po pierwsze dowiedz się, jak długo był wystawiany. Bez tego nie ocenisz stopnia zużycia. Zbyt stary - nie będzie dobrym wyborem także z innego powodu. Młodsze urządzenia z niższej półki mogą oferować możliwości zbliżone do kilkuletnich modeli – a kupisz je fabrycznie nowe, w cenie podobnej do przecenionego towaru z ekspozycji.

Obraz

Jeśli zdecydujesz się na jakiś towar, obejrzyj go pod kątem uszkodzeń. Szukaj rys, obić, wyrobionych przycisków. Ekran jest pełen odcisków palców? Poproś o wytarcie ich, żeby upewnić się, że pod nimi nie czają się uszkodzenia panelu. Akurat ta część telewizora powinna być nieskazitelna, kiedy będziesz opuszczał z nim sklep. Uważnie przyjrzyj się również wszystkim gniazdom. Jeśli zauważysz mocniejsze stłuczenie, powinna ci się włączyć lampka alarmowa. Choć podczas oględzin sprzęt będzie działać, z czasem może dojść do poważniejszej usterki, np. w wyniku poluzowania czy pęknięcia podzespołów. Sprawdź także, czy wszystkie elementy wyposażenia są na miejscu – np. czy nie brakuje okablowania, pilota, instrukcji.

Zapoznaj się z opakowaniem. Ono także wiele mówi o historii urządzenia. Jeśli jest wyrobione, naderwane, zniszczone, to może znaczyć, że sprzęt był w użyciu w różnych miejscach. Dlaczego? Gdzie jeszcze pracował poza ekspozycją? Zmasakrowane pudło może także oznaczać, że urządzenie traktowano w transporcie jak konie nad Morskim Okiem.

Testuj długo i dokładnie

Poproś o włączenie urządzenia i pobaw się nim. W przypadku telewizora zażycz sobie także podpięcia odtwarzacza Blu-ray albo podłączenia do internetu.

Obraz
© lg.com

Pobaw się ustawieniami obrazu. Ten, który widzisz po wejściu do sklepu, i który wydaje się zbyt jasny czy zbyt ciemny w stosunku do innych telewizorów, nie jest jeszcze żadnym wyznacznikiem. Sprzęt prawdopodobnie nie został poprawnie skonfigurowany lub jakiś klient bawił się opcjami. Gdybyś chciał, pewnie mógłbyś tak skonfigurować większość telewizorów, by na każdym obraz wyglądał podobnie pod względem jasności i barw. Sprawdź tylko, czy rzeczywiście możliwe jest tak daleko idące manipulowanie wartościami – czy da się rozjaśnić obraz, czy może efekt ciemnego ekranu wynika z nadmiernej eksploatacji. Wybór modelu wyświetlającego na ekspozycji ciemniejszy obraz, ale możliwy do podkręcenia, może okazać się wręcz lepszy, bo działanie przy mniejszej jasności oznacza mniejsze zużycie.

Problemem może być retencja lub wypalanie obrazu, wynikające ze zbyt długiego wyświetlania statycznych kadrów. Nietrudno trafić w sieciówkach na ekrany pokazujące przez całe kwadranse nieruchome menu płyty DVD albo pulpit Windowsa. W dzisiejszych telewizorach ryzyko wypalenia jest niewielkie, ale raczej nie były one testowane w ekstremalnych warunkach – z tym samym obrazkiem wyświetlanym przez długie godziny, dzień za dniem.

Wybieraj urządzenia objęte gwarancją

Sklep może oferować naprawdę niską cenę, ale zastrzec, że egzemplarz z ekspozycji nie będzie objęty gwarancją. Możesz negocjować, ale groźbami nic nie wskórasz. Na infolinii konsumenckiej UOKiK dowiesz się, że nie istnieje przepis, który nakazywałby sprzedawcy obejmowanie towaru gwarancją. To usługa dodatkowa i całkowicie dobrowolna. Kupując urządzenie z ekspozycji, warto ją sobie zapewnić, a nawet wykupić przedłużoną gwarancję.

Wreszcie: negocjuj cenę. Jeśli zauważysz rysę lub inne drobne uszkodzenia, które nie wpływają na działanie urządzenia, możesz wywalczyć dodatkowy rabat.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (14)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.