Magazyny energii z baterii EV? W porządku, ale brakuje starych baterii

Magazyny energii z baterii EV? W porządku, ale brakuje starych baterii

Jeden z magazynów energii firmy Zenobe i jej założyciel
Jeden z magazynów energii firmy Zenobe i jej założyciel
Źródło zdjęć: © reuters | Nick Carey
Mateusz Tomiczek
27.06.2023 00:48

Producenci samochodów elektrycznych wskazywali tworzenie magazynów energii jako rozwiązanie problemu zużytych baterii EV. Bateriom, które straciły moc, można dać drugie życie, jednak okazuje się, że ten surowiec jest dosyć trudno dostępny.

Magazyny energii były odpowiedzią producentów EV na oskarżenia o brak możliwości recyklingu zużytych baterii pojazdów elektrycznych. Kiedy urządzenie straci moc, można je zregenerować, połączyć z kilkoma innymi bateriami i tym sposobem stworzyć sobie miejsce do przechowywania energii, które będzie ładowane wtedy, gdy w sieci jest za dużo prądu. Zasób energii mógłby zostać wykorzystany kiedy elektrownia przeprowadzi techniczne odłączenie prądu, albo w przypadku awarii linii. W celu tworzenia takich rozwiązań powstał szereg start-upów, w tym brytyjska firma Zenobe.

Problem z bateriami EV

Stworzenie rentownego przemysłu dla tego typu magazynów nie jest jednak tak łatwe, jak chcieliby to postrzegać producenci EV. I to wcale nie dlatego, że produkcja magazynów jest trudna lub problematyczna. Chodzi o to, że tych starych akumulatorów jest... trochę mało.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Producenci zakładali, że baterie EV w samochodach elektrycznych będą działać od ośmiu do dziesięciu lat, a następnie właściciele będą musieli wymienić je na nowe. Stwierdzenie to okazało się jednak nieprawdziwe, bo w praktyce kierowcy na tych bateriach jeżdżą o wiele dłużej.

Rozwiązanie to jest w porządku, jeśli chodzi o elektryczne autobusy miejskie, ciężarówki, dostawczaki i inne pojazdy użytkowe, jednak zmuszenie do wymiany "prawie dobrego" akumulatora właścicieli samochodów osobowych to zupełnie coś innego.

Pomysł na magazynowanie energii jest prosty, jednak tylko w teorii

Według teorii, kiedy pojemność baterii samochodów elektrycznych spada poniżej 80 - 85 proc. po ośmiu do dziesięciu latach użytkowania, powinny one zostać wymienione i wykorzystane do stworzenia zapasowego źródła prądu dla budynków lub sposób na równoważenie lokalnych i krajowych sieci energetycznych. Według dziennikarzy z grupy Reuters, inwestorzy popierający ten pomysł przekazali już około 1 miliarda dolarów finansowania dla prawie 50 start-upów na całym świecie.

Niestety braki w używanych bateriach prowadzą do tego, że zamiast korzystać z regenerowanych akumulatorów, do budowy magazynów używa się dziś nowych urządzeń od Tesli. Popyt na używane akumulatory jest ogromny i będzie on tym większy, im większą rolę odgrywać będzie w naszych życiach energia odnawialna. Ludzie muszą tylko zwracać większą uwagę na konieczność wymiany tego elementu samochodu co regulaminowy zakres czasu.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)